Specjaliści IT pracują 24 godziny na dobę?

Allan Harris, architekt chmury w firmie Partners HealthCare, twierdzi jednak, że zawsze sprawdza się stanowcze i wyraźne wyznaczanie granic. Sam oferuje pełną dyspozycyjność poza godzinami pracy, ale gdy jest poza biurem na urlopie z rodziną upewnia się, że każdy wie, jak i gdzie może znaleźć wsparcie podczas jego nieobecności. Częściej niż rzadziej ludzie szanują jego czas, choć czasami zdarzają się sytuacje, w których ktoś próbuje namierzyć go, dzwoniąc na jego telefon komórkowy.

- Będąc poza biurem, automatycznie ustawiam zwrotną wiadomość e-mail, w której dokładnie informują, z kim należy skontaktować się, gdy mnie nie ma. Jeśli mimo to ktoś odezwie się do mnie bezpośrednio, to faktycznie zaczyna to być problemem. W takiej sytuacji staram się określić wagę problemu i ewentualnie coś doradzić. Ale ogólnie, nawet jeśli jest to coś ważnego, informuję klienta, że zajmę się sprawą po powrocie z urlopu, i że wówczas porozmawiamy o zapewnieniu odpowiedniej jakości usług oraz odpowiednich procedurach przekazywania problemów – wyjaśnia.

Zobacz również:

  • Bądź doceniony i doceniaj
  • Duże zwolnienia w Apple - ponad 600 osób opuszcza pokład

Wzrost liczby służbowych rozmów telefonicznych poza godzinami pracy wynika z szybkiej adopcji trendu BYOD wśród pracowników branży IT. Dodatkowo, podanie prywatnego numeru telefonu sprawia, że niezależnie od przypadku ludzie oczekują indywidualnego podejścia i osobistej reakcji.

Wszystko ma swoje zalety

Mimo wszelkich niedogodności, w branży IT mówi się, że na mentalności ciągłego „podłączenia” do pracy można również skorzystać. Osoby aktywnie pracujące w nocy, wczesnym rankiem lub w weekendy mają zapewnioną większą elastyczność i mogą wyskoczyć w ciągu dnia, aby załatwić swoje sprawy lub zająć się dziećmi, zwłaszcza gdy pracują z domu.

- Już od sześciu lat pracuję z domu i przez te wszystkie lata regularnie korespondowałem ze swoimi współpracownikami w późnych godzinach nocnych albo wcześnie rano. W weekendy z kolei zajmuje się raportami wymaganymi we względu na miesięczny cykl rachunkowy – mówi Scott Murray, menedżer ds. BI w Hospital Corporation of America (HCA).

Jednocześnie Scott Murray jest trenerem szkolnej drużyny piłki nożnej, dlatego podczas sezonu nigdy nie ma go w biurze między 15:45 a 17:30. – Jestem dostępny w weekendy i po godzinach. Bez elastycznego czasu pracy nie mógłbym angażować się w to, co lubię. Ale to nie jest tak, że podczas treningu zupełnie się wyłączam. Odbieram telefony, a jeśli dzieje się coś złego, mój szef wie, że zawsze może mnie złapać – wyjaśnia Murray.

Zaufanie i szacunek zakorzenione w kulturze „24/7” są dobre zarówno dla podwładnych, jak i dla przełożonych. Ważna jest jednocześnie ochrona czasu prywatnego pracowników. Ale szacunek wobec życia prywatnego wcale nie oznacza, że weekendy to czas bez pracy.

Jeśli ktoś jest na wakacjach z rodziną, nie dzwoni się do niego, chyba że np. pali się jego dom. Ale w przypadku osób, które nie są akurat na urlopie, zasada pełnej dyspozycyjności jak najbardziej obowiązuje. Wynika to z roli pełnionej przez branżę IT oraz procesów cyfryzacji i globalizacji, które tylko pogorszyły sytuację.

Co ciekawe, choć technologie ułatwiły nieustanny kontakt między pracownikami, to sama koncepcja „pracy przez całą dobę” nie jest wcale nowością, zwłaszcza wśród ambitnych osób nastawionych na awans. Surowa etyka pracy zawsze cechowała ludzi, którzy odnosili największe sukcesy w IT. Technologiom zawdzięczamy jedynie to, że jesteśmy bardziej dostępni w czasie rzeczywistym.


TOP 200