Smartphone w samolocie

Łącze komórkowej transmisji danych GPRS jest najpopularniejszym medium komunikacji w urządzeniach mobilnych. Czasami jednak nie działa. Z tym problemem poradziło sobie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Łącze komórkowej transmisji danych GPRS jest najpopularniejszym medium komunikacji w urządzeniach mobilnych. Czasami jednak nie działa. Z tym problemem poradziło sobie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Gdy występują ograniczenia w technologii GSM, należy wykorzystać inne środki łączności - to motto przedstawicieli Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) i spółki Administrator, która opracowuje dla niego system łączności mobilnej. Zadaniem systemu synchronizacji danych - który zostanie wdrożony w LPR - będzie zapewnienie niezawodnych narzędzi do obsługi poczty elektronicznej, wiadomości wewnątrzfirmowych oraz transferu plików pomiędzy centralnymi serwerami firmy a urządzeniami przenośnymi.

Transmisja z pokładu

Smartphone w samolocie

Żadne dane w sieci MoBizNet nie są przechowywane po drodze podczas synchronizacji. Po zestawieniu połączenia, nadzorowany jest jedynie przepływ danych do urządzeń mobilnych i z powrotem. Transmisja jest szyfrowana. Przesyłamy przy tym minimalną, niezbędną ilość danych.

<b>Tomasz Rabong</b>, dyrektor projektu MoBizNet w firmie Administrator

Standardowo wykorzystywane łącze danych GPRS nie może mieć tu zastosowania, gdyż podczas lotu samolotem nie można użyć telefonu GSM. Przyczyną jest charakterystyka anten stacji bazowych telefonii komórkowej, która sprawia, że powyżej kilkuset metrów od poziomu anteny sygnał GSM jest bardzo słaby i nie nadaje się do wykorzystania. Ponadto standard GSM nie zapewni stabilnej i wydajnej transmisji danych przy prędkości ponad 300 km/h. Samolot Piaggio 180 Avanti (a taki jest eksploatowany w LPR) osiąga prędkość przelotową ponad 700 km/h, lecąc na wysokości rzędu 30 tys. stóp (prawie 10 km nad Ziemią). Przy takiej wysokości i prędkości lotu, sygnału z powierzchni ziemi nie da się niezawodnie wykorzystać.

Nawet o wiele wolniejsze śmigłowce, które osiągają prędkość rzędu 210 km/h (Mi 2 Plus) czy 310 km/h (Augusta 109E Power), lecą zbyt wysoko, aby można było odbierać sygnał sieci komórkowych. Oba te czynniki sprawiają, że nie można wykorzystać standardowej transmisji danych GSM GPRS/EDGE, gdy stacja mobilna jest zainstalowana w samolocie. W grę wchodzą zatem dwa rozwiązania wykorzystujące fale radiowe - telefonia satelitarna oraz cyfrowe łącze radiowe wykorzystujące wolną częstotliwość w zakresie VHF – AM.

Satelita albo radio

Telefonia satelitarna - np. sieci Globalstar, Thuraya czy Iridium - wspiera transfer danych. Jest to standardowa usługa, dostępna w każdej z nich. Niestety barierą są koszty, zarówno terminala, jak i samej usługi. Ponadto poleganie na satelitarnej transmisji danych przez instytucje ratownicze, od których wymaga się działania także w ekstremalnych warunkach, jest sprawą wątpliwą. Dane w każdym przypadku muszą wychodzić za granicę kraju, ponadto mogą zostać łatwo przechwycone, szczególnie kanał downlink (od satelity do stacji mobilnej), zatem należy zapewnić im właściwą ochronę kryptograficzną.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200