Smak integracji

Operatorzy komórkowi skupiali się na nowych usługach. Do nich należą: GPRS, który dopiero niedawno stał się usługą szerzej dostępną, a także wprowadzone ostatnio usługi MMS. Operatorzy GSM - którzy w stosunkowo krótkim okresie zbudowali wiele systemów informatycznych - rozpoczęli też wdrażanie kompleksowych rozwiązań integracyjnych (middleware), umożliwiających łatwą wymianę danych między systemem billingowym a pozostałymi aplikacjami.

Wiele projektów integracyjnych przeprowadzili operatorzy sieci transmisji danych. Firmy, takie jak Tel-Energo, Telbank czy Energis Polska, budowały sieci IP oparte na protokole MPLS, umożliwiające im oferowanie usług IPVPN czy pozwalające na szybkie zastawianie łączy oraz zapewnienie i utrzymanie wysokiego poziomu jakości usług. Rozbudowywały też własne sieci szkieletowe, zwłaszcza punkty styku z sieciami miejskimi (MAN).

Lider drugi: banki

W roku 2002 banki kontynuowały projekty centralizacji systemów transakcyjnych. Na ich potrzeby rozbudowywano sieci transmisji danych. Największy tego typu projekt został wykonany przez Solidex dla banku Pekao SA. Planowane przez banki wdrożenia dużych systemów CRM odsunięto w czasie - praktycznie bezterminowo. Zamiast nich pojawiło się zapotrzebowanie na zawierające podstawową funkcjonalność CRM systemy call center.

Banki - podobnie jak telekomy - zaczęły wykazywać zainteresowanie integracją aplikacji: po pierwsze, w celu automatyzacji, po drugie, na potrzeby analizy danych, w tym zwłaszcza rentowności klientów. Na polu integracji aplikacji wiele uczyniły m.in. PKO BP SA (system Cezar), Bank Zachodni WBK SA (automatyczny scoring wniosków kredytowych) i Fortis Bank Polska SA (wdrożenie WebSphere MQ). Ponadto - po długim okresie powolnego wzrostu - wydaje się, że rok 2002 otworzył wreszcie rynek bankowy na systemy gospodarki własnej i nowoczesne aplikacje kadrowo-płacowe.

Zarówno firmy telekomunikacyjne, jak i sektor finansowy od kilku już lat inwestują w bezpieczeństwo. Obie branże są klientami na rozwiązania zabezpieczające łącza internetowe przed niepowołanym dostępem (firewall) i duże systemy antywirusowe (np. kontrakt w PKO BP SA). Wzrosło też zainteresowanie systemami wykrywania włamań (IDS). Po wydarzeniach z 11 września 2001 r. rosnąca liczba instytucji zaczęła poważnie rozważać budowę zapasowych centrów danych, a te, które takowe posiadały, inwestowały w ich rozbudowę i automatyzację.

Wielki peleton

Sektory przemysłowy i usługowy odbudowują wprawdzie popyt na informatykę, jednak znacznie wolniej niż firmy z branży finansowej i telekomunikacyjnej. Wyjątkiem jest być może energetyka - zarówno wytwórcza, jak i dystrybucyjna, która przy udziale informatyki dokonuje wielkiego wysiłku reorganizacyjnego. Wydatki firm energetycznych na rozwiązania IT byłyby prawdopodobnie większe, gdyby nie wprowadzenie przez rząd akcyzy na energię, co poważnie uszczupliło budżety IT. Czynnikiem ograniczającym wydatki była również niepewność wynikająca z perspektywy zbliżającej się konsolidacji. Mimo to branża energetyczna inwestowała w 2002 r. zarówno w infrastrukturę (serwery, sieci, pamięci masowe), jak i aplikacje wspomagające zarządzanie oraz billingowe.

Inwestycje pozostałych firm produkcyjnych i usługowych skupiały się na trzech obszarach. Pierwszy z nich to systemy wspomagające zarządzanie umożliwiające podejmowanie lepszych decyzji oraz pozwalające na precyzyjną kontrolę kosztów. Drugi to rozwiązania z dziedziny bezpieczeństwa danych, w tym przede wszystkim do tworzenia kopii zapasowych, systemy firewall i aplikacje antywirusowe. W zapasowe centra danych inwestują na razie tylko nieliczni - z reguły najwięksi. Trzeci obszar to wszelkiej maści projekty mające szybkie przełożenie na obniżkę kosztów działalności, a w szczególności rozwiązania analityczne.

Pokładanych w nim nadziei - już kolejny rok z rzędu - nie spełnił sektor publiczny. Administracja zajęta wymianą kadr po zmianie władzy jesienią 2001 r., a nadto przygnieciona dziurą budżetową nie wygenerowała zbyt wielu zamówień. Rozwiązania nie doczekały się "odwieczne" przetargi, jak CEPiK, Kataster czy Centralny Rejestr Usług Medycznych. Warty ok. 40 mln zł przetarg na dostawę i instalację sprzętu komputerowego dla Ministerstwa Finansów nie został rozstrzygnięty z przyczyn formalnych. Protesty złożyła większość oferentów. Tegoroczne dostawy sprzętu komputerowego do szkół warte ok. 70 mln zł zdominował wrocławski JTT Computer SA.

Dla Computerworld komentuje Marek Głazowski, dyrektor ds. sprzedaży w 2Si SA

W obecnej sytuacji przewagę na rynku trzeba budować, opierając się na zdrowych zasadach - solidności, przewidywalności i specjalizacji. Minęła era żywiołowego wzrostu sprzedaży i przypadkowych kontraktów. Teraz trzeba umieć zorganizować swój sukces, a to wymaga wizji, wysiłku organizacyjnego i pieniędzy. Firmy, którym zabraknie któregoś z tych czynników, najprawdopodobniej nie poradzą sobie w nadchodzących czasach.


TOP 200