Scalper czy klient? Sklepy internetowe szykują się na trudny okres świąteczny

Scalper to osoba, która - w największym skrócie - kupuje jakiś produkt dziś, aby jutro sprzedać go drożej. W dobie cyfrowej scalperzy wykorzystują zautomatyzowane boty do zakupów online. To sprawia, że klienci nie mają szans na złożenie zamówienia na produkty trudno dostępne i pożądane, jak np. konsole do gier czy smartfony.

Scalperzy zwiększają działania w okresie świątecznym / Fot. Matilda Wormwood, Pexels.com

Scalperzy zwiększają działania w okresie świątecznym / Fot. Matilda Wormwood, Pexels.com

Problemy z dostępnością sprzętu są spore i nic nie wskazuje na to, aby coś miało się poprawić. Mamy globalny niedobór chipów, który utrudnia kupującym zdobycie wielu popularnych urządzeń w okresie świątecznym.

Sprawdź: Lucky Patcher

W ciągu kilku tygodni poprzedzających Boże Narodzenie niektóre z najpopularniejszych nowości technologicznych, np. smartfon iPhone 13, pojawiają się w sklepach później niż planowano. W zależności od modelu, opóźnienia są nawet kilkutygodniowe.

Google informuje na swojej stronie na temat telefonów Pixel 6 Pro, że urządzenia są na razie niedostępne. Nieco wcześniej planowana data wysyłki wskazywała styczeń 2022 r. Najgorzej jest prawdopodobnie z konsolami do gier Xbox Series X/S i PlayStation 5. Miały premierę ponad rok temu i od tego czasu są trudno dostępne, do tego nigdy nie były sprzedawane po cenach proponowanych przez producenta. Przykładowo PS5, jeśli już kupimy w polskim sklepie, to często w cenie ok. 3500-4000 zł. Dla przypomnienia, cena powinna być na poziomie ok. 2000 zł.

Scalper już to kupił - i ma wiele sztuk

Producenci nie nadążają z produkcją, pojawiają się też problemy logistyczne wywołane pandemią. Popyt jest zdecydowanie większy niż podaż.

Wszystko to sprawia, że scalperzy wykorzystują sytuację. Ludzie ci często mają sporo środków na zakup sprzętu i np. kupują 50 konsol do gier, by później sprzedawać je drożej w serwisach aukcyjnych.

Zobacz: E-pacjent

Problem ten dotyczy w zasadzie każdego produktu z branży tech i gamingowej, który jest trudno dostępny i pożądany przez klientów. Dobrym przykładem jest gra Elden Ring. Jej premiera została wyznaczona na luty 2022, ale w ostatnim czasie producent udostępnił wersię "network test". To ograniczona funkcjonalnie wersja gry, przeznaczona przede wszystkim do testowania połączeń online i mechanizmów rozgrywki. Liczba kodów zapewniających dostęp do gry była mocno ograniczona, co sprawiło, że w serwisach aukcyjnych pojawiły się oferty właśnie na zakup kodu do wersji "network test". Ile? Często nawet ponad 200 dolarów, czyli o wiele więcej niż wyniesie finalna cena gotowego produktu w lutym.

Problem z zakupem polega również na tym, że scalper zwykle zrobi zamówienie przed zwykłym klientem. Wykorzysta bowiem boty, które złożą zamówienie automatycznie i niemal natychmiast po tym, gdy produkt pojawi się na stanie magazynowym.

Sklepy w ostatnich miesiącach wprowadziły więc odpowiednie zabezpieczenia i utrudnienia do takich praktyk. I tak, przykładowo RTV Euro AGD pozwoli na zakup konsoli PS5, ale tylko przy zamówieniu telefonicznym. Z kolei X-kom sprzeda nam tylko jedną sztukę niektórych produktów i np. nie możemy zamówić 10 kart graficznych do zbudowania koparki kryptowalut.

Rada dla klientów? Jeśli chcemy kupić jakiś sprzęt na święta, lepiej zrobić to już teraz. Później mogą być problemy zarówno z dostępnością towaru, jak i z samą dostawą (kurierów też brakuje na rynku pracy).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200