Samorząd światłowodowy

Efektywność przedsięwzięcia, które nie jest prowadzone w ramach działalności gospodarczej, zapewniającej pokrycie kosztów operacyjnych i motywującej do rozwoju, jest na dłuższą metę zawsze wątpliwa. Popularne, darmowe, bezprzewodowe hot-spoty, będące inspiracją dla tego typu projektów, są idealnym sposobem na poprawę mobilności użytkowników komputerów, podnoszą bardzo spektakularnie jakość przestrzeni publicznej wszędzie, gdzie chcielibyśmy, aby przebywali ludzie, ale stosowane zamiast profesjonalnych sieci, by masowo obsługiwać mieszkańców, są najczęściej ekonomicznym nieporozumieniem. Czasem można je rozważyć jako rozwiązania doraźne.

Ustawa szerokopasmowa zwiera mechanizm kontroli projektów samorządowych, zakładających oferowanie usług poniżej kosztów, poprzez konieczność uzyskania zgody Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, ale dyskusja z samorządowcami przekonanymi do politycznych racji obniżania opłat dla wybranych użytkowników może być kłopotliwa, tak jak wszystkie próby regulowania cen detalicznych.

Infrastruktura dla wszystkich

Inwestorzy telekomunikacyjni z sektora publicznego powinni zrozumieć ogólną zasadę nowej ustawy - infrastruktura sieci budowanych z wykorzystaniem środków publicznych powinna być otwarta, czyli dostępna na równoprawnych zasadach dla wszystkich operatorów, którzy zechcieliby z niej skorzystać. Ograniczenia muszą być obiektywnie uzasadnione. Warunek otwartości oczywiście najłatwiej osiągnąć, jeżeli infrastruktura generalnie służy do świadczenia usług hurtowych.

Ustawa określa wobec sieci samorządowych status podobny do znaczącej pozycji rynkowej w Prawie telekomunikacyjnym. Prezes UKE uzyskuje wobec nich uprawnienia regulacyjne stosowane od paru lat na komercyjnym rynku telekomunikacyjnym. Nie zwalnia to jednak samorządowców z konieczności bezpośredniego zadbania, aby warunek otwartości był gwarantowany, ponieważ w tym zawiera się określony ustawą interes publiczny. Jeżeli na przykład powierzą eksploatację infrastruktury i świadczenie z jej wykorzystaniem hurtowych usług profesjonalnemu operatorowi, same stają się czymś w rodzaju lokalnego strażnika-regulatora, stroną w umowie o partnerstwie publiczno-prywatnym.

Sieci szerokopasmowe z wykorzystaniem środków publicznych są budowane w różnej skali we wszystkich państwach europejskich. Komisja Europejska badając większe projekty pod kątem dopuszczalności pomocy publicznej, czyli unikania zaburzenia konkurencji, wydała w tej sprawie ogólne wytyczne, które wprawdzie sporo wyjaśniają, ale pokazują też, że pogodzenie różnie rozumianych celów polityki wobec telekomunikacyjnej infrastruktury komunalnej wcale nie jest proste. Czy samorządy poradzą sobie na rynku usług szerokopasmowych i czy po wyczerpaniu środków unijnych będą dalej inwestować, nie wiadomo? Pewne jest tylko to, że za środki publiczne zostanie zbudowane w najbliższych latach sporo kabli światłowodowych.


TOP 200