Rynek euroentuzjastów

Drugim kluczowym argumentem zawsze była niższa cena polskiego oprogramowania. "Zwykle byliśmy tańsi o 30% od zachodnich oferentów" - mówi prezes jednej z polskich firm. Coraz częściej rynek doświadcza wojny cenowej. Zagraniczni producenci obniżają drastycznie ceny licencji w nadziei, że powetują straty przy sprzedaży usług.

Rynek euroentuzjastów

Zbigniew Rymarczyk, członek zarządu ComArch

Na oddzielny rozdział zasługuje Microsoft, nowa gwiazda rynku ERP. W ciągu dwóch lat działalności na polskim rynku pod szyldem Microsoft Business Solutions amerykański koncern wszedł do ścisłej czołówki. "Nie da się nie zauważyć rosnącej pozycji Microsoftu. Potencjał marketingowy w połączeniu z doświadczeniem tej firmy w organizacji kanału partnerskiego sprawia, że z całą pewnością będzie to jeden z naszych najgroźniejszych konkurentów na rynku MSP" - mówi Grzegorz Rogaliński, prezes SAP Polska. Dokonania Microsoft Business Solutions zostały dostrzeżone nie tylko na polskim rynku. W corocznych wewnętrznych raportach sporządzanych przez centralę SAP przedstawiających pozycję firmy względem pięciu najważniejszych konkurentów w tym roku po raz pierwszy znalazło się miejsce dla Microsoftu.

Polski oddział Microsoft Business Solutions może się pochwalić już prawie 90 umowami zawartymi z partnerami, którzy sprzedają i wdrażają systemy Axapta i Navision. Plany zakładają pozyskanie do współpracy nawet dużych polskich integratorów. Podobno prowadzone są już zaawansowane rozmowy. "Na rynku, na którym rocznie zawiera się w sumie między 200 a 300 kontraktów, nasi partnerzy pozyskują kilkudziesięciu nowych klientów. Przychody rosną w tempie 50% rok do roku" - mówi Mariusz Wołodźko, kierownik ds. sprzedaży produktów Microsoft Business Solutions.

Najnowszy pomysł dotyczy wprowadzenia na rynek własnego systemu do zarządzania kontaktami z klientami - Microsoft CRM. W dwa lata po premierze amerykańskiej w październiku br. produkt trafił na polski rynek. "Na rynku ERP zarysował się już podział ról między głównymi graczami. Rynek CRM nie ma jeszcze zdecydowanego lidera, co bardzo sprzyja naszym planom. Liczymy, że zdobędziemy pozycję nr 1" - mówi Mariusz Wołodźko.

Microsoft bywa krytykowany przez konkurentów za zbyt agresywną walkę o zdobycie udziałów w rynku. "Kilkakrotnie w tym roku zdarzyło się, że Microsoft wiedząc, że startujemy w przetargu i klient jest pozytywnie nastawiony do naszej oferty, radykalnie obniżał ceny licencji" - mówi prezes polskiej dużej firmy programistycznej proszący o zachowanie anonimowości (nie chce psuć sobie relacji z Microsoftem, z którym współpracuje na innym polu). Microsoft odpiera krytykę o zaniżanie cen. "Ostateczna cena jest oferowana przez partnera. Nie ingerujemy w wycenę w poszczególnych przetargach" - twierdzi Mariusz Wołodźko. "Chcemy być elastyczni cenowo, ale nie agresywni za wszelką cenę". Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej ceny produktów Microsoft Business Solutions, podobnie jak innego oprogramowania Microsoftu, zostały wyrównane do poziomu europejskiego.

Green pod znakiem zapytania

Emocje wokół Microsoftu i jego oddziału Microsoft Business Solutions nie kończą się na sprawach bieżących. Szerokim echem wśród polskich producentów oprogramowania odbiły się buńczuczne zapowiedzi szefów Microsoftu o planach podboju światowego rynku ERP, w czym miał pomóc system przyszłości - uniwersalny, łatwy w modyfikacji, tani we wdrożeniu. Projektanci i programiści Microsoftu pracowali nad takim rozwiązaniem pod kryptonimem Green. Premiera systemu, który miał zastąpić trzy różne aplikacje biznesowe oferowane przez Microsoft - Great Plains, Navision i Axapta - zapowiadana była na 2006 r.

W połowie roku sygnały płynące z Microsoftu zostały jednoznacznie zinterpretowane jako spadek priorytetu projektu Green w korporacji. O 2/3 została zredukowana liczba programistów zaangażowanych w projekt. Zapowiedziano, że premiera systemu może przesunąć się nawet o cztery lata. Brak czytelnych komunikatów co do przyszłości Green może świadczyć o tym, że wewnątrz koncernu nie ma jeszcze jasności kiedy i w jakiej formie na rynku pojawi się następca obecnych linii produktowych.

Przedstawiciele polskich firm na ogół sceptycznie podchodzą do idei uniwersalnego systemu dla przedsiębiorstw działających w różnych częściach świata. Niemniej bacznie nasłuchują głosów z Redmond.

Microsoft koncentruje się na razie na sprzedaży produktów z obecnego portfolio, a przedstawiciele firmy niechętnie komentują dalekowzroczne plany, wokół których narosło mnóstwo spekulacji. "Nasi klienci i partnerzy mają zagwarantowane przez Microsoft, że kupione przez nich oprogramowanie będzie rozwijane przynajmniej do 2013 r. Jeśli pojawi się w międzyczasie alternatywa, chociażby taka jak Green, klienci mogą być pewni, że zostanie im zaproponowana atrakcyjna ścieżka migracji do nowych rozwiązań" - mówi Mariusz Wołodźko z Microsoft Business Solutions.


TOP 200