Wąskie gardło wcale nie takie wąskie

W kontekście CPU Intela wiele mówi się o wąskim gardle, jakim jest choćby szyna FSB, ale nie można polemizować z faktem, że oprogramowanie potrafiące wykorzystać wiele rdzeni przyśpiesza - i to solidnie! Sytuację gmatwa jeszcze dodatkowo premiera czterordzeniowego Penryna ("Intel Penryn - następca Core 2 Duo\Quad w testach").

Zatem jakie dostępne oprogramowanie w pełni wykorzysta moc tkwiącą w czterech rdzeniach procesora? Oto kilka przykładów. Powody do zadowolenia mogą mieć osoby pracujące na 3D Studio Max, czy też POV-Ray. Rendering skomplikowanych scen zawsze trwa za długo, a cztery rdzenie potrafią ten czas wydatnie zmniejszyć.

Całkiem nieźle w czterordzeniowym środowisku zagnieździła się także obróbka video. Aby daleko nie szukać: DivX w wersji 6.8 zaczął niezwykle efektywnie wykorzystywać dodatkowe rdzenie. Różnice w stosunku do wersji 6.7 uruchomionej na tym samym komputerze mogą sięgać nawet 50%. Wsparcie dla wielordzeniowych procesorów jest następnym posunięciem mającym upowszechnić DivX jako narzędzie dla formatu HD.

Równie dobrze, jeśli chodzi o wykorzystywanie mocy czterech rdzeni, radzi sobie TMPGENC 4.0 Xpress. Osoby wykorzystujące Windows Media Encoder 9 także zauważą znaczące przyśpieszenie pracy. Produkty firmy Nero jak Recode czy Vision, gdy wyczują zwielokrotnioną moc, też pokażą pazurki. O tym, że poczciwy WinRAR czy 7-Zip potrafi wykorzystać wielowątkowość wiedzą wszyscy.

Jeśli chodzi o gry to obecnie dwurdzeniowce sprawują się coraz lepiej, choć oczywiście nie możemy zapomnieć o fakcie, że wciąż wiele gier nie wychodzi zbytnio poza jeden rdzeń. Powodów jest kilka. Przede wszystkim w branży gier komputerowych korzysta się z jednego silnika przez długi czas, sprzedając licencję na jego używanie, modyfikując i korzystając z niego w wielu produkcjach. Zmiana silnika na wykorzystującego wiele rdzeni nie tylko wymagałaby znacznych nakładów finansowych oraz czasu, ale też zmiany sposobu programowania (programowanie równoległe).