Platforma jako usługa – nie tylko dla start-upów

O krok dalej niż IaaS

Ze wszystkich modeli chmurowych PaaS rozwija się najwolniej. Wynika to prawdopodobnie z niedostatecznego zrozumienia korzyści i ułatwień w biznesie, jakie można dzięki niemu osiągnąć. Według szacunków Gartnera, globalna wartość rynku PaaS wyniosła 1,2 mld USD w 2012 r. To o 30% więcej w porównaniu do roku 2011. Wzrost jest dynamiczny, lecz w zestawieniu z wartością wszystkich usług hostowanych, włączając oprogramowanie (SaaS), które były warte 109 mld UDS w roku 2012, platforma jako usługa wydaje się na początku swojej drogi.

Tani, elastyczny i dostępny, dzięki czemu chętnie wykorzystywany przez start-upy, PaaS stopniowo oswajają korporacje. Między innymi dlatego, że platformy także się zmieniają. Początkowo skupione na nowoczesnych językach programowania, typowych dla start-upów (Rails, Django), zaczęły wspierać także okrzepłe języki biznesowe, takie jak Java i PHP. Analitycy Gartnera przewidują, że do roku 2017 globalna wartość tej części rynku usług chmurowych wyniesie 3,5 mld USD. Korzyści płynące z tej technologii są tak znaczne, że w dłuższej perspektywie korporacje, które ją zignorują, mogą przegrać walkę z bardziej otwarcie nastawioną do PaaS konkurencją.

Tradycyjni dostawcy IT również przekonują się do tego modelu. Pionierem wśród nich jest Microsoft, który budowę swojej chmury publicznej zaczął właśnie od PaaS, w ramach Windows Azure. Dostawcy, tacy jak: IBM, Oracle, HP, Dell czy ostatnio SAP, również wkraczają w ten obszar usługowy. Nie jest tajemnicą, że usługi jeszcze nie przynoszą zysków. Dostawcy jednak inwestują czas i pieniądze w rozwój rozwiązań, ponieważ mają one ogromny potencjał. Są niezwykle wygodne dla sektora MŚP ze względu na niski koszt usługi, brak bariery cenowej infrastruktury, oferowanie licencji na oprogramowanie zaszytych w usługę oraz jej automatyczne skalowanie.

W dzisiejszych realiach rynkowych firmy powinny skupiać się na swoich głównych celach biznesowych (core business). Rozpraszanie uwagi obniża szanse w wyścigu konkurencyjnym. Na zdarzenia rynkowe trzeba reagować coraz szybciej, odpowiadać na ruchy konkurencji możliwie dynamicznie. Kampanie marketingowe, by były skuteczne, muszą być wdrażane szybko. To wszystko jest możliwe w modelu PaaS.

Platforma jako usługa – nie tylko dla start-upów

PaaS a sprawa polska

W Polsce wciąż niewiele firm wykorzystuje ten model usług chmurowych. PMR Publications szacuje wartość rynku chmurowego w 2012 r. na 300 mln zł. Dom badawczy IDC Polska szacuje, że usługi chmurowe stanowiły w tym samym czasie ok. 10% rynku outsourcingu IT w Polsce. Duża, 30-proc. roczna dynamika wzrostu wskazuje, że pomału firmy przekonują się do chmury. Idzie to jednak opornie. Nawet start-upy, które na świecie kochają chmurę, w Polsce wolno ją adaptują.

„W tej chwili w chmurze działa około 40 polskich startupów. Dla porównania, w USA praktycznie każdy startup jest w chmurze” – mówi Marcin Borecki, CEO PlaceChallenge. „Główną przyczyną jest brak zaufania do wynoszenia danych w chmurę, typowy dla Europy. Otwartość Ameryki na pojawiające się nowe rozwiązania przekłada się na innowacyjność i konkurencyjność tamtejszej gospodarki. 60% firm z listy Fortune500 korzysta z chmury. W Polsce takich firm jest wciąż bardzo mało” – dodaje.

Chmura kojarzy się w Polsce z zagrożeniem bezpieczeństwa wyniesionych danych. Rozwiązania chmurowe często są jednak dużo bardziej bezpieczne niż przechowywanie danych na własnym serwerze, który stoi w piwnicy albo na korytarzu. Pomieszczenia dla serwerów muszą być przystosowane do przechowywania ważnych danych. Właściwie zabezpieczone pomieszczenie powinno mieć kilka niezależnych łączy internetowych, alternatywne źródło prądu oraz agregat prądotwórczy. To jest kosztowne i uciążliwe. Można to ominąć, wynosząc zasoby w chmurę. W usługi chmurowe wpisane jest SLA, czyli gwarancja dostępności usługi. Dostawcy z reguły gwarantują poziom SLA 99,95% co w praktyce oznacza maksymalnie czterogodzinną przerwę w dostępie do usługi w ciągu całego roku.

Modele chmurowe to także lęk pracowników przed utratą etatów w firmowym IT. Często nieuzasadniony, ponieważ model usługowy to odciążenie działów IT od powtarzalnych, rutynowych, mechanicznie wykonywanych zadań. Wszystko dzieje się automatycznie, a ludzie mają wreszcie czas na twórcze myślenie, innowacje i ulepszanie istniejących rozwiązań. Niechęć do chmury bywa celowo podsycana wewnątrz firm przez osoby zajmujące się utrzymaniem IT, które obawiają się obniżenia ich pozycji w firmie. Podobne działania narażają całe firmy na straty albo co najmniej mniejsze zyski. Przejście w chmurę to jak odejście od taśmy przemysłowej w kierunku ciekawszych wyzwań, w ramach swojego działu.

PaaS to także doskonałe rozwiązanie dla dostawców oprogramowania na zamówienie. Środowisko dewelopersko-testowe, rozliczane wyłącznie na podstawie godzin jego wykorzystania, to sposób na optymalizację i lepsze zarządzanie zasobami sprzętowymi, licencyjnymi, ludzkimi.

Oprócz wielu zalet PaaS ma także ograniczenie, które jest pochodną jego funkcjonalności. Jest to gotowy, ustandaryzowany zestaw narzędzi dla programistów. Łatwość i prostota usługi wypływa z ujednolicenia i ograniczenia liczby stosowanych języków i wykorzystywanych technologii. Dzięki temu platforma usługowa jest skalowalna, bezpieczna i oferuje wysokie SLA.

Platforma jako usługa – nie tylko dla start-upów

TOP 200