Piraci, miny i terroryści

"Portom zagraża terroryzm, przemyt ludzi i towarów czy zanieczyszczanie środowiska naturalnego. Znowuż na podejściu do portów należy umiejętnie nadzorować ruch i poprawnie podawać nawigować. Natomiast w obrębie stref ekonomicznych trzeba kontrolować wydobycie ropy i gazu z platform wiertniczych. Także trzeba uważać, by nie dochodziło do nielegalnych połowów ani aktów piractwa" - tłumaczy Rainer Wörner, dyrektor ds. rozwoju biznesu i sprzedaży w ATLAS Maritime Security GmbH (po fuzji z inną spółką z Grupy EADS nazywa się obecnie Sofrelog Atlas Maritime Security). Odpowiadają za to takie systemy jak system kontroli ruchu statków VTS (Vessel Traffic Service), działający w Polsce m.in. w portach Szczecin - Świnoujście i Gdańsk, oraz System Wymiany Informacji Brzegowej (SWIBŻ), który opracowała polska spółka Sprint.

Urząd Morski w Gdyni, korzystając z funduszy unijnych, ogłosił niedawno przetarg w trybie dialogu konkurencyjnego na zaprojektowanie i budowę Krajowego Systemu Bezpieczeństwa Morskiego, Etap I (KSBM I), który zapewni poprawę bezpieczeństwa żeglugi morskiej oraz ochrony środowiska w obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej. "Ma on rozwinąć, połączyć i zmodernizować istniejące systemy, by utworzyć system monitorująco-kontrolny dla jednolitego zarządzania bezpieczeństwem w obszarach morskich RP przez Administrację Morską we współdziałaniu z innymi służbami realizującymi zadania na morzu" - czytamy w ogłoszeniu o postępowaniu. Jego wartość szacuje się na 100 mln złotych, zaś do dialogu konkurencyjnego zostanie dopuszczonych tylko pięć firm.

Sofrelog Atlas Maritime Security ma mocne karty w tym postępowaniu. Przemawiają za nim lata doświadczeń na rynkach światowych, ale również referencje z Polski. To jego dziełem jest szczeciński VTS, zaś jego urządzenia tworzą pilotażowy odcinek Zautomatyzowanego Systemu Ochrony Granic, nadzorowany przez Morski Oddział Straży Granicznej. Można przypuszczać, że inne firmy nie zasypiają gruszek w popiele i też starają się o udział w tym postępowaniu.

Generalnie, jeśli uda się taki system w ciągu najbliższych kilku lat zbudować niewątpliwie zwiększy się bezpieczeństwo żeglugi na Bałtyku, tym samym wzrośnie atrakcyjność naszych portów morskich. Ale czy armatorzy wybiorą Hamburg czy Szczecin, to już zależy od skali inwestycji w modernizację nabrzeży portowych i całej otoczki - dróg dojazdowych i szlaków kolejowych.

Koszty piractwa dla społeczności międzynarodowej:

- Według amerykańskiego Departamentu Transportu, zmiana trasy dla tankowca płynącego z Arabii Saudyjskiej do USA przez Przylądek Dobrej Nadziei to koszt około 3.5 mln USD.

- Dla jednostek płynących z Europy do Azji, rezygnacja z przepłynięcia przez Kanał Sueski na rzecz podróży dookoła Afryki to koszt 89 mln USD w skali roku (74.4 mln - koszt paliwa, 14.6 - opłaty czarterowe). Opcja taka wydłużyła by podróż o 5-7 dni.

- Firmy ubezpieczeniowe podniosły dopłaty do ubezpieczenia dla ładunku przewożonego przez Zatokę Adeńską z 900 USD w 2008 na 9000 USD w 2009

- Obecnie szacuje się, iż łączny koszt dodatkowych obciążeń związanych z ubezpieczeniami dla jednostek pływających w rejonie Rogu Afryki może sięgnąć 400 mln USD w skali roku.

żródło: prezentacja Maritime Safety & Security na konferencji "Wolność i bezpieczeństwo" w czerwcu 2010 r.


TOP 200