Obrazkowy atlas złych hakerów

Zły haker nr 1: Cyberprzestępca

Obrazkowy atlas złych hakerów
Profesjonalni przestępcy to największa grupa wśród złych hakerów. Używają oni malware i eksploitów do kradzieży pieniędzy. I nie ma w tej klasyfikacji znaczenia, jak to robią: manipulują naszymi kontami bankowymi, używają skradzionych numerów kart kredytowych, wprowadzają do sieci fałszywe programy antywirusowe, kradną naszą tożsamość czy hasła. Ich celem jest przede wszystkim szybki i duży zysk. Chociaż w tym miejscu należy zrobić zastrzeżenie, bo ostatnio obserwuje się pewne zmiany w ich działaniu. Cyberprzestępcy stają się bardziej cierpliwi i w krótkim czasie mniej zachłanni. Dzięki temu zapobiegają szybkiemu zdemaskowaniu. Przez wolniejsze spieniężanie skradzionych informacji i rozłożone w czasie przechwytywanie wrażliwych danych mogą kontynuować swój proceder miesiącami, a nawet latami. W konsekwencji powodują znacznie większe szkody i straty. Aby złapać tak działających cyberprzestępców, trzeba włożyć więcej wysiłku, monitorując przez długi czas zachowania i aktywności w sieci, naruszające ustalone wzory.

Zły haker nr 2: Dostawca spamu i Adware

Obrazkowy atlas złych hakerów
Dostawcy spamu i adware zarabiają pieniądze dzięki nielegalnej reklamie. Są opłacani przez legalne firmy prowadzące biznes w napastliwym wydaniu albo sami sprzedają reklamowane produkty, np. tanie leki. Źli hakerzy tego gatunku uważają jedynie siebie za agresywnych marketingowców i to przeświadczenie - bardziej niż leki, które oferują - ma zapewniać im spokojny sen.

W walce z tym gatunkiem złych hakerów początek roku przyniósł dobre wiadomości. Jeden z najstarszych i najwydajniejszych botnetów rozsyłających spam - Rustock - mocno zwolnił obroty. Jak poinformowała firma Symantec, botnet wysyłający zwykle ok. 44 mld śmieciowych e-maili z początkiem 2011 r. ograniczył się do ok. 500 mln sztuk spamu dziennie. Nie ma jednoznacznego wyjaśnienia spadku aktywności Rustocka i może to być stan przejściowy. Jedną z przyczyn może być zamknięcie serwisu internetowego SPAMIT w październiku ub.r., związanego z działalnością m.in. tego botnetu. Także inne duże botnety wysyłające spam ucichły z końcem zeszłego roku. Może to cisza przed burzą, a może - co bardziej prawdopodobne - wyraźny znak, że tego rodzaju działalność przestaje przynosić zysk taki, jak dawniej, więc sprawcy przerzucili się na inną działalność. Bo w ich poprawę przecież nie sposób uwierzyć...


TOP 200