Narzędzia wizualne

Programista w fazie wstępnej tworzenia aplikacji może przeglądać wyniki swojej pracy i po ich zaakceptowaniu poddawać program kompilacji na wykonywalny kod. Zaletą pakietu jest to, że wszystkie te operacje (tj. budowanie, przeglądanie i kompilacja) są wykonywane przez jeden program, bez potrzeby przywoływania do pracy innych aplikacji.

Niektórzy krytykują produkt firmy Borland za to, że jest oparty na języku Pascal, który nie jest tak powszechnie stosowanym produktem, jak inne języki. Nie wydaje się to jednak tak wielką wadą Delphi. Przecież jeszcze trzy lata temu nikt by nie uwierzył, że Basic będzie podstawowym językiem stosowanym w środowisku komputerów stołowych. Stało się inaczej, niż to niektórzy przepowiadali. Być może stanie się tak i tym razem. Wprowadzanie nowych produktów do środowisk pracy spotyka się zawsze z pewnymi oporami. Jednak z czasem użytkownicy poznają nowy język (w tym przypadku Pascal) na tyle, że nie stwarza to dla nich żadnych ograniczeń.

Kłopoty z obiektami

Przeglądając literaturę fachową można by sądzić, że wszystkie narzędzia wizualne są produktami zorientowanymi obiektowo. Jednak nieraz brak im jest podstawowych atrybutów tej technologii. Przykład: brak rozwiązań umożliwiających budowanie na ekranie obiektu graficznego w taki sposób, aby mógł on dziedziczyć cechy innego obiektu graficznego. Wszyscy producenci takich narzędzi zarzekają się oczywiście, że ich produkty są zorientowane obiektowo. Szkopuł w tym, że każdy z nich rozumie ten termin w nieco inny sposób.

Visual Basic bazuje na pracy z myszą (przeciąganie i upuszczanie obiektów) oraz korzysta z elementów, takich jak: wybór opcji z menu czy kreowanie elementów graficznych na ekranie. Ale same jądro aplikacji, czyli właściwa logika programu, nie jest już obiektem, a elementem napisanym przy użyciu jednego z języków proceduralnych.

Natomist Delphi jest w pełni obiektowym produktem. Programista może budować podstawowy element aplikacji, czyli jądro programu, posiłkując się technologią obiektową (Object Pascal). Wymaga to oczywiście nieco doświadczenia. Jednak technologie zorientowane obiektowo charakteryzują się też m.in. tym, że nie są łatwe do opanowania. Na początek dobrze jest zatrudnić programistę, który jest biegły w tej materii i może służyć zawsze radą innym. Można też jednak z powodzeniem pisać takie aplikacje samemu korzystając z produktów autorstwa firmy Borland, jak i z pakietów pisanych przez niezależnych producentów oprogramowania. Technika budowania aplikacji jest tak prosta (dzięki graficznemu interfejsowi użytkownika), że można to robić nie znając wcale podstaw technologii obiektowej.

Cel - zakładowe sieci LAN

Opisane powyżej wizualne narzędzia do tworzenia aplikacji doszły już do kresu swoich możliwości. Dlatego producenci pracują nad nową generacją produktów, które będą narzędziami wieloplatformowymi, umożliwiającymi budowanie aplikacji pracujących w środowiskach rozbudowanych, zakładowych sieci komputerowych. Zarówno Delphi, jak i inne narzędzia tego typu pracujące pod systemem Windows mają tę zaletę, że cechuje je bardzo daleko posunięta (jeśli niecałkowita) kompatybilność z tym systemem. Producenci wykorzystują ten fakt, oferując zintegrowane ze sobą narzędzia, które komunikują się między sobą poprzez interfejsy typu DDE (Dynamic Data Exchange) czy OLE (object Linking and Embedding). Następuje tu więc wielki skok jakościowy od typowo klientowskich narzędzi do narzędzi pozwalających budować aplikacje obsługujące całe zakładowe sieci komputerowe.

Narzędzia te zaczynają już korzystać z technologii stosowanych przy zarządzaniu relacyjnymi bazami danych, łącząc je z technologią GUI, czyli z graficznymi interfejsami użytkownika.

Narzędziom tym (a szczególnie wchodzącym w ich skład graficznym interfejsom użytkownika) brak jest jeszcze być może tych wszystkich rozwiązań, które mają standardowe narzędzia. Oferują one jednak za to inne opcje, bez których nie można pisać aplikacji uruchamianych w środowisku zakładowych sieci komputerowych. Są to więc kompilatory, które generują kody dla komputerów różnych platform (od komputerów typu mainframe do komputerów PC) czy opcje, takie jak: możliwość budowania aplikacji o architekturze wielowarstwowej, dostępność narzędzi typu CASE, czy oprogramowania komunikacyjnego (łączenie sieci komputerowych przy użyciu różnych protokołów komunikacyjnych). Firmami specjalizującymi się w pisaniu takich narzędzi są: Seer Technologies Inc. (High Productivity Systems - HPS) i Andersen Consulting Inc. (Foundation for Cooperative Processing).

Microsoft nie wydaje się jednak zbytnio poddawać temu trendowi. Wiele stosowanych obecnie, wydawałoby się nowoczesnych rozwiązań, odchodzi nieraz szybko do lamusa. Powodem jest dynamiczmy rozwój nowych procesorów, takich jak Pentium czy PowerPC, co powoduje, że moc obliczeniowa komputerów PC gwałtownie rośnie i bariera ich możliwości ulega ciągle przesunięciu w górę. To co jest niemożliwe do wykonania dla komputera PC dzisiaj, będzie możliwe już za kilka miesięcy. Dlatego wiele firm odchodzi już powoli od komputerów typu mainframe, przechodząc na systemy informatyczne oparte na systemie operacyjnym Windows i komputerach PC.

Dokąd to wszystko prowadzi? Tak naprawdę, to chyba nikt nie wie. Wiadomo tylko, że triumfalny pochód komputerów PC trwa nadal i opanowują one nowe środowiska informatyczne, w tym zakładowe sieci komputerowe. Wniosek: narzędzia do tworzenia aplikacji pracujących w środowisku tych sieci będą w przyszłości odgrywały coraz ważniejszą rolę.


TOP 200