Największe bogactwo

Do najważniejszych wyzwań stojących obecnie przed Polską zaliczono:

  • wzmocnienie bazy technologicznej i naukowej - skoncentrowanie finansowania publicznego na instytutach i organizacjach o największym potencjale przeprowadzania prac badawczych zakończonych sukcesem;
  • promocję innowacyjnych rozwiązań i gospodarki opartej na wiedzy oraz stworzenie środowiska przyjaznego przedsiębiorczości, m.in. poprzez uproszczenie prawa i systemu podatkowego;
  • wzmacnianie powiązań nauki i przemysłu - poprawa regulacji dotyczących partnerstwa publiczno-prywatnego i lepsza ochrona własności intelektualnej na uniwersytetach;
  • wspieranie kadr naukowych - stworzenie zachęt dla naukowców do doskonalenia zawodowego i współpracy z biznesem; uwypuklenie zagadnienia przedsiębiorczości w programach edukacyjnych;
  • poprawa zarządzania innowacjami na szczeblu krajowym - budowa systemu długookresowego planowania w zakresie innowacyjności oraz lepsza współpraca poszczególnych instytucji w zakresie tworzenia i wdrażania polityki innowacyjnej.
Autorzy raportu zwrócili uwagę na daleko idące zmiany, jakich dokonał nasz kraj przez cały okres transformacji. Ich zdaniem widać wyraźnie, że polskie firmy starają dostosować się do warunków konkurencji panujących na rynkach światowych m.in. poprzez inwestycje w najnowsze technologie. Z drugiej strony jednak widoczne są również problemy polskiej nauki, dotyczące głównie kadr i konieczności restrukturyzacji jednostek badawczo-rozwojowych.

Mądre głowy

Zdaniem Nabuo Tanaka, dyrektora OECD ds. Nauki, Technologii i Przemysłu, nie ma jednej, uniwersalnej recepty na wzrost gospodarczy dla wszystkich krajów, m.in. ze względu na różnice kulturowe i historyczne. Polska musi więc przede wszystkim sama szukać sposobów na wzmocnienie procesów innowacyjnych decydujących dzisiaj w głównej mierze o miejscu na światowym rynku. Wzmocnienie innowacyjności polskiej gospodarki jest wręcz dzisiaj wymogiem i obowiązkiem. Inaczej nasz kraj będzie traktowany tylko jako miejsce zatrudniania taniej siły roboczej. Bardzo słaba to przewaga konkurencyjna na przyszłość.

Według badania European Attractiveness Survey 2007, przeprowadzonego przez firmę Ernst & Young, Polska zajmuje 7. pozycję na świecie pod względem atrakcyjności dla zagranicznych inwestorów. Prym w rankingu wiodą Chiny oraz Stany Zjednoczone, a wśród krajów europejskich Niemcy oraz Wlk. Brytania. Polska jest liderem wśród krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

Nasza sytuacja nie wygląda już jednak tak różowo, gdy popatrzymy, w co głównie chcą inwestować u nas zagraniczni przedsiębiorcy. Otóż Polska jest drugim na świecie krajem spośród uznawanych za najlepsze do inwestowania w produkcję przemysłową. Wyprzedzają nas jedynie Chiny. Czynnikami decydującymi o takim postrzeganiu naszego kraju są m.in. położenie geograficzne oraz niskie koszty pracy. Wzrasta także pozycja Polski w branży call centres. Światowym liderem w tej dziedzinie nadal pozostają Indie, natomiast Polska awansowała na 5. pozycję (z 7. miejsca w roku ubiegłym).

Już drugi rok z rzędu Polska jest liderem pod względem nowych miejsc pracy. W roku 2006 powstało ich 31 115. "Osiągnęliśmy sukces w przyciąganiu inwestycji, dzięki którym powstaje wiele miejsc pracy, teraz czas na innowacyjność, polegającą nie tylko na stosowaniu nowoczesnych rozwiązań, ale na stworzeniu warunków do inwestowania w centra badawczo-rozwojowe, gdzie te rozwiązania będą powstawać" - powiedziała Agnieszka Tałasiewicz z Ernst & Young, komentując wyniki badania.

Patrząc na przyszłość Polski, rysując perspektywy rozwoju polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa, musimy więc pamiętać, co może być naszym rzeczywistym, prawdziwym atutem, na co powinniśmy kłaść największy nacisk, o co dbać najbardziej i co w pierwszym rzędzie pielęgnować. Musimy zdać sobie wreszcie sprawę, że naszym najważniejszym, najcenniejszym zasobem jest wysoko wykwalifikowana kadra, a nie tania siła robocza. Wszyscy, państwo, pracodawcy, muszą dołożyć starań, aby te najważniejsze nasze zasoby odpowiednio dowartościować i właściwie o nie zadbać. Jeżeli postawimy tylko na tanią siłę roboczą, to za kilka lat możemy nie mieć już czego szukać w wysoko rozwiniętym, zglobalizowanym świecie. Wydaje się, że dzisiaj jeszcze mamy szansę na rozwój, na postęp społeczno-ekonomiczny i cywilizacyjny. Od odpowiedzialności nas wszystkich będzie zależało, czy będziemy potrafili ją umiejętnie wykorzystać.

Innowacyjność a R&D

Najczęściej stosowanym na całym świecie miernikiem innowacyjności gospodarki są nakłady na badania i rozwój. Całość nakładów (publicznych i prywatnych) na badania i rozwój w Polsce waha się w granicach 0,5% produktu krajowego brutto (PKB), przy średniej unijnej na poziomie prawie 2% PKB, a w Stanach Zjednoczonych 2,5%. W Szwecji nakłady na B+R dochodzą nawet do 4% PKB. W naszym kraju utrzymuje się na dodatek niekorzystna struktura źródeł finansowania prac w zakresie B+R. Udział środków prywatnych w tej dziedzinie jest wciąż na niskim poziomie. Stanowią one u nas jedynie około jednej piątej wszystkich wydatków w sferze badawczo-rozwojowej, podczas gdy np. w Szwecji dochodzą do trzech czwartych. U nas prawie wszystkie środki pochodzą z budżetu państwa lub z funduszy europejskich.


TOP 200