Największe bogactwo
- Andrzej Gontarz,
- 21.08.2007
Do najważniejszych wyzwań stojących obecnie przed Polską zaliczono:
- wzmocnienie bazy technologicznej i naukowej - skoncentrowanie finansowania publicznego na instytutach i organizacjach o największym potencjale przeprowadzania prac badawczych zakończonych sukcesem;
- promocję innowacyjnych rozwiązań i gospodarki opartej na wiedzy oraz stworzenie środowiska przyjaznego przedsiębiorczości, m.in. poprzez uproszczenie prawa i systemu podatkowego;
- wzmacnianie powiązań nauki i przemysłu - poprawa regulacji dotyczących partnerstwa publiczno-prywatnego i lepsza ochrona własności intelektualnej na uniwersytetach;
- wspieranie kadr naukowych - stworzenie zachęt dla naukowców do doskonalenia zawodowego i współpracy z biznesem; uwypuklenie zagadnienia przedsiębiorczości w programach edukacyjnych;
- poprawa zarządzania innowacjami na szczeblu krajowym - budowa systemu długookresowego planowania w zakresie innowacyjności oraz lepsza współpraca poszczególnych instytucji w zakresie tworzenia i wdrażania polityki innowacyjnej.
Mądre głowy
Zdaniem Nabuo Tanaka, dyrektora OECD ds. Nauki, Technologii i Przemysłu, nie ma jednej, uniwersalnej recepty na wzrost gospodarczy dla wszystkich krajów, m.in. ze względu na różnice kulturowe i historyczne. Polska musi więc przede wszystkim sama szukać sposobów na wzmocnienie procesów innowacyjnych decydujących dzisiaj w głównej mierze o miejscu na światowym rynku. Wzmocnienie innowacyjności polskiej gospodarki jest wręcz dzisiaj wymogiem i obowiązkiem. Inaczej nasz kraj będzie traktowany tylko jako miejsce zatrudniania taniej siły roboczej. Bardzo słaba to przewaga konkurencyjna na przyszłość.
Według badania European Attractiveness Survey 2007, przeprowadzonego przez firmę Ernst & Young, Polska zajmuje 7. pozycję na świecie pod względem atrakcyjności dla zagranicznych inwestorów. Prym w rankingu wiodą Chiny oraz Stany Zjednoczone, a wśród krajów europejskich Niemcy oraz Wlk. Brytania. Polska jest liderem wśród krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Nasza sytuacja nie wygląda już jednak tak różowo, gdy popatrzymy, w co głównie chcą inwestować u nas zagraniczni przedsiębiorcy. Otóż Polska jest drugim na świecie krajem spośród uznawanych za najlepsze do inwestowania w produkcję przemysłową. Wyprzedzają nas jedynie Chiny. Czynnikami decydującymi o takim postrzeganiu naszego kraju są m.in. położenie geograficzne oraz niskie koszty pracy. Wzrasta także pozycja Polski w branży call centres. Światowym liderem w tej dziedzinie nadal pozostają Indie, natomiast Polska awansowała na 5. pozycję (z 7. miejsca w roku ubiegłym).
Już drugi rok z rzędu Polska jest liderem pod względem nowych miejsc pracy. W roku 2006 powstało ich 31 115. "Osiągnęliśmy sukces w przyciąganiu inwestycji, dzięki którym powstaje wiele miejsc pracy, teraz czas na innowacyjność, polegającą nie tylko na stosowaniu nowoczesnych rozwiązań, ale na stworzeniu warunków do inwestowania w centra badawczo-rozwojowe, gdzie te rozwiązania będą powstawać" - powiedziała Agnieszka Tałasiewicz z Ernst & Young, komentując wyniki badania.
Patrząc na przyszłość Polski, rysując perspektywy rozwoju polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa, musimy więc pamiętać, co może być naszym rzeczywistym, prawdziwym atutem, na co powinniśmy kłaść największy nacisk, o co dbać najbardziej i co w pierwszym rzędzie pielęgnować. Musimy zdać sobie wreszcie sprawę, że naszym najważniejszym, najcenniejszym zasobem jest wysoko wykwalifikowana kadra, a nie tania siła robocza. Wszyscy, państwo, pracodawcy, muszą dołożyć starań, aby te najważniejsze nasze zasoby odpowiednio dowartościować i właściwie o nie zadbać. Jeżeli postawimy tylko na tanią siłę roboczą, to za kilka lat możemy nie mieć już czego szukać w wysoko rozwiniętym, zglobalizowanym świecie. Wydaje się, że dzisiaj jeszcze mamy szansę na rozwój, na postęp społeczno-ekonomiczny i cywilizacyjny. Od odpowiedzialności nas wszystkich będzie zależało, czy będziemy potrafili ją umiejętnie wykorzystać.
Najczęściej stosowanym na całym świecie miernikiem innowacyjności gospodarki są nakłady na badania i rozwój. Całość nakładów (publicznych i prywatnych) na badania i rozwój w Polsce waha się w granicach 0,5% produktu krajowego brutto (PKB), przy średniej unijnej na poziomie prawie 2% PKB, a w Stanach Zjednoczonych 2,5%. W Szwecji nakłady na B+R dochodzą nawet do 4% PKB. W naszym kraju utrzymuje się na dodatek niekorzystna struktura źródeł finansowania prac w zakresie B+R. Udział środków prywatnych w tej dziedzinie jest wciąż na niskim poziomie. Stanowią one u nas jedynie około jednej piątej wszystkich wydatków w sferze badawczo-rozwojowej, podczas gdy np. w Szwecji dochodzą do trzech czwartych. U nas prawie wszystkie środki pochodzą z budżetu państwa lub z funduszy europejskich.