Mieć pomysł na outsourcing

Żadnymi umowami nie może się pochwalić spółka EDB Ster Polska, joint venture norweskiego EDB Business Partner i Ster-Projektu. "Specjalizujemy się w outsourcingu procesów i oprogramowania w sektorze bankowym. Nie interesuje nas outsourcing infrastruktury" - mówi Jacek Nawrot, dyrektor ds. marketingu w EDB-Ster Polska. Na razie firma czerpie dochody z utrzymania systemu minisob, będącego spadkiem po Bankowym Centrum Informatyki, oraz analiz opłacalności outsourcingu przygotowanych na zlecenie średnich i mniejszych banków.

Wśród firm, które miały rozwijać się ekspansywnie na rynku outsourcingu, lecz jeszcze nie odniosły znaczących sukcesów, znajduje się również Siemens Business Services. "Jesteśmy trochę rozczarowani, spodziewaliśmy się więcej. Nie podpisaliśmy żadnego kontaktu obejmującego przejęcie całej działalności IT klienta. Czekamy na pełny outsourcing" - stwierdza Cezary Żbikowski z Siemens Business Services. Firma dopiero organizuje dział outsourcingu w Polsce.

Spełnić oczekiwania rynku

Pozytywnie o wzroście rynku outsourcingu wypowiadają się przedstawiciele ComArchu. Firma utrzymuje obecnie dwa centra danych, w Krakowie i Warszawie. Już dziś planuje budowę kolejnego centrum w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Krakowie. Jego powierzchnia ma przekraczać 500 m2. ComArch zbudował ofertę outsourcingu elastycznie, nie upierając się przy jego sztywnym, "kompleksowym" rozumieniu. Od początku br. firmie udało się podpisać kilkanaście kontraktów na obsługę systemów sprzedaży mobilnej.

"Wyposażamy handlowców klienta w komputery naręczne HP iPaq, udostępniamy mu serwer w naszym centrum danych i budujemy ogólnopolski system łączność poprzez GPRS. Klient otrzymuje działający system wsparcia sprzedaży, nie ponosząc kosztów początkowej inwestycji, opłacając jedynie miesięczny abonament" - wyjaśnia Paweł Przewięźlikowski, wiceprezes ComArch. Firma może sobie pozwolić na kredytowanie inwestycji klientów i rozłożenie przychodów w czasie, dzięki dokonanej ostatnio emisji obligacji o wartości 40 mln zł. Większa część tej kwoty została przeznaczona na rozwój działalności zagranicznej, ale 10 mln zł przeznaczono na finansowe wsparcie outsourcingu. Część środków zostanie też wydatkowana na budowę nowego data center.

ComArch czerpie też przychody z zarządzania sieciami WAN klientów (kilka kontraktów w 2003 r.), wynajmowania swoich pracowników do wykonywania konkretnych zadań dla klienta (np. przejęcie odpowiedzialności za politykę bezpieczeństwa), a także z całościowego outsourcingu. W ostatnim segmencie krakowska firma podpisała trzy nowe umowy. "Osiągnęliśmy na tyle dużą skalę, że projekty outsourcingowe stały się dla nas rentowne. Możemy je więc agresywnie sprzedawać. Jesteśmy w dobrej sytuacji finansowej, nie jest więc dla nas problemem kredytowanie klientów" - mówi Paweł Przewięźlikowski. "Sądzę, że w tym roku nasze obroty z outsourcingu wzrosną dwukrotnie w stosunku do roku 2002, tym bardziej że tempo podpisywania kontraktów systematycznie rośnie" - dodaje. Na razie przychody ComArchu z umów outsourcingowych stanowią 10-15% całkowitych przychodów firmy. Obroty krakowskiej spółki w 2002 r. wyniosły 155 mln zł.


TOP 200