Liberalizm ery Internetu

Produkcja partnerska, to umiejętność współpracy. Ta cecha jest paradygmatem kultury chińskiej. Właśnie tam, po złagodzeniu przepisów pod koniec XX wieku, prywatne firmy w krótkim czasie przejęły państwowe zakłady produkujące motocykle i w ciągu kilku lat, stosując metody produkcji partnerskiej, osiągnęły spektakularne sukcesy. W 1997 r. producenci z Chin sprzedali 10 mln motocykli, w 2001 - 11,5 mln, a w 2004 - 15 mln maszyn. W 2005 r. eksport motocykli wyniósł 7 mln sztuk. Chińskie fabryki produkują motocykle na rynki Indii, Pakistanu, Wietnamu i powoli wypierają z rynku azjatyckiego swych japońskich mistrzów, Hondę. Prawdą jest bowiem, że chiński sukces związany jest z imitacją i podrabianiem wzorców japońskich z jednoczesnym wprowadzeniem do produkcji oryginalnych zasad produkcji partnerskiej.

W przeciwieństwie do Japończyków, Chińczycy podkreślają modułową architekturę motocykli, która pozwala licznym dostawcom na dołączanie składowych podsystemu (np. systemu hamowania) do standardowych interfejsów. W ten sposób zaawansowane projekty przedstawiane są w postaci ogólnych założeń, które umożliwiają dostawcom wprowadzanie zmian w komponentach, bez równoczesnego modyfikowania całej architektury. Specjaliści nazwali ten samoorganizujący się system projektowania i produkcji "zdecentralizowaną modularyzacją". Jest rzeczą zdumiewającą, że wbrew przewidywaniom, iż taki zdecentralizowany system produkcji może prowadzić do chaosu, skutkuje on coraz wyższym stopniem specjalizacji i wydajności. To umożliwiło w ciągu 5 lat obniżenie ceny motocykla z 700 do 200 dolarów.

Zauważyć zmiany

W czasach Internetu chaos jest wydajny, hierarchiczny porządek - nie. Produkcja partnerska jest w Polsce praktycznie (poza kilkoma uniwersyteckimi środkami) nieznana i niepraktykowana. Brak kultury kontraktu, brak wzajemnego zaufania i bezdyskusyjne propagowanie w środkach masowego przekazu przebrzmiałych dogmatów liberalnych z XIX wieku, uniemożliwia przystosowanie się naszym firmom do liberalizmu ery Internetu, który słowo "konkurencja" zastąpił słowami "współpraca" i "samoorganizacja". Nasze, z każdym dniem coraz większe, opóźnienie cywilizacyjne wynika głównie z tego, że pod pojęciem liberalizmu rozumiemy, i co gorsza praktykujemy, zasady zarzucone już przez współczesnych przedsiębiorców, liberałów z krwi i kości, a nie dogmatyków, wspominających stare, dobre czasy. Liberalizm współczesny dokonał asymilacji swoich wczorajszych przeciwieństw, a w Polsce nawet tego nie zauważono.


TOP 200