Kosztowne rachunki

Polskie przedsiębiorstwa mogą bronić się przed bardziej doświadczoną zagraniczną konkurencją, stosując techniki i metody pomiaru jakości, będące wspólnym mianownikiem dla działań menedżerów, projektantów, wykonawców i konsumentów.

Polskie przedsiębiorstwa mogą bronić się przed bardziej doświadczoną zagraniczną konkurencją, stosując techniki i metody pomiaru jakości, będące wspólnym mianownikiem dla działań menedżerów, projektantów, wykonawców i konsumentów.

Taką płaszczyzną porozumienia może być rachunek kosztów jakości. Powinien on uwzględniać zarówno straty spowodowane nieodpowiednią jakością wyrobów, jak i nakłady na kontrolę jakości oraz na zapobieganie wadom czy nietrafionym produktom. Rzetelnie prowadzony rachunek kosztów jakości może być podstawą do podejmowania właściwych decyzji, ogranicza bowiem rolę intuicji. Jest jednym z najlepszych mierników jakości. Nawet za czasów tzw. zjednoczeń funkcjonowała instrukcja, aby go obliczać - ale nie istniały odpowiednie możliwości techniczne. Obliczenia dokonywane „na piechotę”, bez użycia narzędzi informatycznych, dyrektorzy otrzymywali za późno, aby na nich opierać swoje decyzje.

Opłacalna jakość

Potrzeba poprawy jakości, produktywności i obniżki kosztów wymusza wręcz konieczność liczenia kosztów jakości i wykazania, że jakość się opłaca. Nasz dział reklamacji (dziś wchodzący w skład służb serwisowych) był jedną z pierwszych zinformatyzowanych komórek w przedsiębiorstwie. Punktem wyjścia był rachunek napraw. Potem liczyliśmy straty na brakach wewnętrznych. Dzisiaj potrafimy już symulować zdarzenia i zapobiegać im. Symulacje - przy założonych kosztach, rentowności i innych parametrach - robimy m.in. po to, aby wprowadzenie wydłużonej gwarancji na nasze wyroby nie skończyło się dla nas katastrofą finansową. Wydłużona gwarancja jest obecnie ważnym atutem na rynku.

Dzisiaj nie ma już barier technologicznych, ale są bariery mentalności. Na przykład księgowi nie widzą kosztów jakości, a tymczasem praktycznie są one wszędzie.

Rozliczanie kosztów

System liczenia kosztów jakości w Polarze dowodzi jednak, co można osiągnąć w tej dziedzinie w tradycyjnie zorganizowanym polskim przedsiębiorstwie za pomocą standardowego finansowego systemu informatycznego, wzbogaconego o pewne podsystemy do liczenia kosztów jakości.

W marcu 1995 roku dyrektor wydał instrukcję dotyczącą rozliczania kosztów z wykorzystaniem systemu informatycznego "Koszty". System powstał u nas w zakładzie. Instrukcja była wstępem do późniejszych zmian, m.in. określenia miejsc powstawania kosztów.

System składa się siedmiu głównych modułów:

gospodarka magazynowa

zarządzanie środkami trwałymi

kadry, płace

technologia produkcji

usługi obce

koszty braków wewnętrznych

koszty braków zewnętrznych.

Dwa ostatnie moduły funkcjonują w układzie kalkulacyjnym kosztów, który stanowi tzw. zespół konta 5. Układ kalkulacyjny pozwala na dokładny wgląd w strukturę kosztów poniesionych w procesie produkcyjnym, a co najważniejsze - pomaga w ustaleniu związku kosztów z technologią i organizacją produkcji. Na koncie 50 księgowane są koszty wydziałów produkcyjnych, a w szczególności na kontach 502 - koszty braków zewnętrznych i 503 - koszty braków wewnętrznych.

Konto 507 to koszty nowych uruchomień wraz z całą strukturą szeroko rozumianego zapobiegania w fazie projektowania, badania i wdrażania technologii. Prewencja jest bardzo ważna, ale nie przeceniałbym jej. Przy takiej zmienności warunków gospodarowania nie sposób wszystkiego przewidzieć, a zatem i działania prewencyjne trudno uczynić trafnymi. W ramach konta 55 znajdują się koszty służb ogólnozakładowych, a więc i służb kontroli lub zapewniania jakości. Zarówno z punktu widzenia funkcji, jak i zadań tych działów w przedsiębiorstwie, są to koszty prewencji z tytułu odgórnego nadzoru nad systemem zapewniania jakości w firmie.

Dość specyficzną pozycją jest konto 56, czyli koszty punktów serwisowych. Są one związane wprawdzie z poprodukcyjną sferą życia wyrobu, lecz ich źródło tkwi nie tyle w stratach z tytułu braków zewnętrznych, co deklarowanej przez producenta gotowości do posprzedażnej obsługi klienta. Często zdarza się, że warunkiem kupna kosztownych urządzeń jest sprawny system obsługi serwisowej. Koszty punktów serwisowych uwzględniają specyfikę naszej branży (wyroby powszechnego użytku) i rynku (średnio zamożne gospodarstwa domowe) i trzeba stwierdzić, że są one kosztami zapobiegania. Udzielają informacji o stopniu zadowolenia i poczucia bezpieczeństwa klientów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200