Klienci żądają rozwiązań, nie obietnic

CW. Jednakże produkujecie mikroprocesory.

LG. Jedyna forma działalności Intela to produkcja i sprzedaż mikroprocesorów. Jeżeli idzie o nas, to zamierzamy rozważyć możliwość wejścia na rynek mikroprocesorów. Pytanie tylko czy PowerPC jest wart tyle samo czy więcej niż mikroprocesor Intela? Ja na to odpowiadam, że co do tego nie ma żadnej wątpliwości. PowerPC jest lepszy i wydajniejszy, pobiera mniejszą moc oraz kosztuje taniej.

CW. Czy jednak ta wydajność PowerPC wystarczy do tego aby skusić tę masę krytyczną producentów niezależnych, którymi powinien otaczać się każdy producent w celu dostarczania klientom rozwiązań na miarę ich potrzeb?

LG. Znakomite pytanie. Ale ja nie znam odpowiedzi. Rynek nam ją da. Naszą intencją jest nie poddawanie się dyktatowi Intela wewnątrz firmy. Intel jeszcze przez długie lata będzie nam dostarczał procesorów, zwłaszcza do PC. Tego bowiem żądają obecni klienci (...). Nie przeszkadza mi koegzystencja PowerPC i Intela.

Trzeba pamiętać, że IBM zawsze przodował w technologii. Obecnie mamy na przykład najlepszy w świecie system rozpoznawania głosu. Czy wygramy w tej dziedzinie? To jest pytanie. Nie wystarczy mieć najlepszą technologię. Trzeba jeszcze wiedzieć co z nią robić i jak dominować na rynku.

CW. Czy IBM-owi może się udać jeśli nie osiągnie sukcesu OS/2?

LG. Jednym z mocniejszych punktów IBM jest osiąganie sukcesów bez produktów - gwiazd. Jesteśmy w stanie osiągać sukcesy bez naszych dużych komputerów, bez OS/2, nawet bez opanowanej przez nas ogromnej części rynku sieciowego. A te dziedziny mają poważny udział w naszych obrotach.

CW. Czy jest nadzieja, że OS/2 osiągnie sukces zbliżony do DOS/Windows, których sukces liczy się w dziesiątkach

milionów licencji?

LG. Klienci powtarzają nam, że OS/2 jest najlepszym 32-bitowym systemem operacyjnym na rynku. Co się z nim stanie? Nasza strategia w tej dziedzinie nazywa się WOS (Workplace Operating System) i bazuje na OS/2. A OS/2 stanowi wierzchołek obiektowego systemu Taligent. Tak więc OS/2 będzie się rozwijał. Ale nie próbujcie mnie podpuścić na odwieczną walkę systemów operacyjnych: OS/2 kontra DOS. To tylko potyczka. Mnie interesują potrzeby klienta, a on potrzebuje systemu operacyjnego zdolnego do obsługiwania największej liczby platform i możliwości jak najszybszego opracowania aplikacji.

CW. Całkowity koszt dużego komputera (sprzęt i oprogramowanie) jest nadal wysoki. Jak można w tej sprawie pomóc klientom?

LG. Nasze ceny spadają bardzo szybko. Zmiany technologiczne, które wprowadzamy pozwolą obniżyć ich ceny do poziomu cen stacji roboczych; wynika to głównie z zastosowania technologii CMOS. Jeżeli idzie o cenę oprogramowania, to jego ceny spadają wolniej. Jednakże nie należy zapominać, że ciągle rosną możliwości funkcjonalne w dużych systemach. MVS czy CICS, wzbogacają się co roku. Wystarczy je raz wzbogacić i obniżyć ceny.

CW. Ile jeszcze lat zamierzacie kontynuować produkcję dużych komputerów? Czy po dziesięciu latach system wciąż przynosi zyski?

LG. Duże systemy to tylko niewielka część zysków IBM. Jednakże zdanie, że duże systemy się przeżyły jest mocno przesadzone. Największe przedsiębiorstwa niezmiennie potrzebują dużych komputerów; żądają od nas byśmy im dostarczali komputery o większych możliwościach i szybszych procesorach centralnych. Kwestią zasadniczą jest ilu dostawców będzie obecnych na rynku za trzy lata, na dodatek zdolnych zainwestować setki milionów dolarów w opracowanie sprzętu i oprogramowania.

CW. Czy sytuacja IBM jest obecnie stabilna?

LG. Co to znaczy stabilna? Nie chcę aby firma czuła się stabilną. Wręcz przeciwnie, chciałbym aby ciągle była na niepewnym gruncie, czuła pewien dyskomfort, niepokój. Dla mnie stabilność oznacza samozadowolenie, a dla niego nie powinno być miejsca. Żyjemy w świecie, w którym ważne jest nie przystosowywanie się do zmian, ale stymulowanie tychże zmian (...). Oczywiście, jeśli Pan zapyta kiedy IBM osiągnie stabilność finansową lub kiedy pracownicy firmy osiągną pewną stabilność swej pozycji, to już inna sprawa. Stabilność jako cel sam w sobie mnie nie interesuje.


TOP 200