Klęska młodych lisów

Podzwonne dla starego lisa

Zachodzi więc poważna obawa, że wśród większości młodych lisów wystąpi zjawisko szybkiego zawodowego wypalenia się i w tym momencie staną się oni niepotrzebni dla firmy. Już dzisiaj wiele renomowanych firm stawia przede wszystkim na fachowość, nie na młodość. Firmy te nie liczą na krótkotrwały zysk, lecz na długofalowy rozwój. Ich kierownictwo potrafi docenić duże poczucie odpowiedzialności charakterystyczne dla doświadczonych pracowników.

Agenci z biur pośrednictwa pracy zauważają, że najsilniejsza tendencja do zatrudniania ludzi młodych (do trzydziestego roku życia) istniała przed trzema laty. Obecnie panuje przekonanie, że młodzieży nie w pełni dojrzałej społecznie trudno jest podołać obowiązkom na przykład w dziale handlowym. O radykalnej zmianie postawy pracodawców może świadczyć fakt, iż jeszcze przed paroma laty na stanowisko asystenckie poszukiwano osoby w wieku od 20 do 24 lat. Obecnie zaś pracodawca woli zatrudniać jako asystentów (asystentki) osoby w wieku od 35 do 40 roku życia.

W Digital Polska ostatnio przyjęto do pracy osobę pięćdziesięcioletnią. Aneta Szypuła, dyrektor ds. personalnych, uważa, że wiek nie jest sprawą istotną, zaś ludzie po czterdziestce także potrafią dostosować się do standardów istniejących w firmie poprzez wyzwolenie w sobie wciąż drzemiącego w nich ogromnego potencjału energii. W Hewlett-Packard Polska także nie potwierdzają poglądu, że w Polsce mamy do czynienia ze straconym pokoleniem czterdziestoparolatków. W firmie zresztą ceni się „starą” kadrę, zwłaszcza, że polski oddział Helwett-Packarda powstał na bazie działającej przy Polskiej Akademii Nauk placówki „ZODPAN”. W okresie przemian znacznej części pracowników „ZODPAN-u” przedłużono umowę o pracę i aktualnie znakomicie sprawdzają się w kapitalistycznej rzeczywistości. Jan Sokalski, dyrektor ds. personalnych w IBM Polska, uważa, że najważniejszy jest charakter człowieka, a nie jego wiek. „Nawet osoba wychowana w starym systemie może zaadaptować się do nowych warunków gospodarki rynkowej” - dodaje. Na stanowiska inżynierskie poszukuje się w IBM pracowników dojrzałych, opanowanych i wyciszonych. Za słuszny przyjmuje się pogląd, iż funkcje kierownicze powinni pełnić wysokiej klasy specjaliści, którymi przeważnie są osoby powyżej czterdziestego piątego roku życia.

Praktyka dowodzi, że „stare lisy” - czyli osoby aktywne z doświadczeniem zawodowym, zdobytym w Polsce Ludowej, rzadko ubiegają się o stanowiska w nowych firmach z udziałem kapitału zagranicznego. Można się domyślać, że dobrze funkcjonują w różnych sektorach gospodarki państwowej. Jeżeli jednak „stare lisy” zdecydują się na przejście do nowo powstających firm, to zazwyczaj sprawdzają się na kierowniczych stanowiskach. Najczęściej są to jednostki, które w czasach gospodarki PRL-u utrzymywały bliskie kontakty z zachodnim światem nauki i przemysłu.

Lis stary czy młody

W rozwijającej się polskiej gospodarce rynkowej wielu młodych menedżerów ponosi klęskę, płacąc za szybki awans zawodowy zbyt wysoką cenę. Robiących błyskawiczną karierę młodych szefów wyniszcza stres, gdyż nie potrafią unieść brzemienia odpowiedzialności. Nastawieni wyłącznie na sukces zawodowy, szybko dochodzą do kresu swoich zawodowych możliwości. Wraz z pojawieniem się syndromu przedwczesnego wypalenia się zawodowego młodzi menedżerowie siłą rzeczy nie są zdolni do dalszej, efektywnej pracy. Pracodawcy zaś, rozczarowani ich kryzysem, zwracają się o pomoc do „starych, sprawdzonych lisów”.


TOP 200