Jak zwiększyć produktywność dzięki unikaniu zbędnych aktywności w pracy

Truizmem byłoby stwierdzenie, że użytkownicy komputerów są podatni na rozpraszanie. Odwiedzenie raz na jakiś czas Facebooka nie zawadzi, ale gdy zaczynamy spędzać na serwisach społecznościowych lub innych stronach po kilka godzin dziennie, zaczynają się problemy. Może więc warto pomyśleć o wprowadzeniu samoograniczeń, które pomogą nam w skupieniu się na pracy?

Na szczęście jest to banalnie proste - wystarczy sięgnąć po te same metody i narzędzia, za pomocą których chroni się dzieci przed nieodpowiednimi treściami. Najprostszą metodą jest skorzystanie z odpowiedniej wtyczki-filtra, którą instaluje się w przeglądarce internetowej.

Takie filtry to znana od lat metoda blokowania dostępu do niepożądanych witryn. Stworzone je z myślą o uniemożliwianiu dzieciom dostępu do witryn pornograficznych, ale ostatnio coraz częściej używane są przez pracowników jako środek "samodyscyplinujący", utrudniający korzystanie z rozpraszających witryn. Oczywiście, skoro instalujemy je sami, to bez większego problemu możemy je wyłączyć - ale sama konieczność zareagowania na komunikat o blokadzie dostępu może sprawić, że raz jeszcze rozważymy, czy na pewno mamy czas na odwiedzenie akurat tej witryny.

Zobacz również:

  • 5 kluczowych korzyści z optymalizacji narzędzi technologicznych dla pracowników

Sprawnie działające wtyczki blokujące dostępne są dla wszystkich popularnych przeglądarek. W Google Chrome świetnie sprawdza się SiteBlock, który umożliwia nie tylko blokowanie, ale także czasowe ograniczenie (np. w zdefiniowanych godzinach) dostępu do wskazanych witryn. W Firefoksie podobną funkcję pełni BlockSite.

Użytkownicy Internet Explorera mogą z kolei korzystać z funkcji Content Advisor (Klasyfikator treści - znaleźć ją można w menu Opcje, zakładka Zawartość), która pozwala na zdefiniowane listy niepożądanych witryn lub blokowanie ich według kategorii (nagość, przemoc itp.)

Oczywiście, ta strategia najlepiej sprawdza się, gdy mamy do dyspozycji dwa komputery - jeden do pracy (na którym definiujemy wszystkie ograniczenia), a drugi do rozrywki i swobodnego surfowania. Alternatywnym rozwiązaniem może być stworzenie dwóch kont na jednej maszynie lub używanie dwóch przeglądarek, przeznaczonych do różnych celów. Każdym z tych wariantów warto się zainteresować - bo mogą one znacząco przyczynić się do zwiększenia produktywności.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200