Inwestycja w przyszłość

Jeśli w trakcie eksploatacji inwestycji planowane są przychody, inwestycja może osiągnąć dochód netto. Jeśli w całym okresie eksploatacji inwestycji (okres ten zwany referencyjny i dla inwestycji telekomunikacyjnych wynosi 15 lat) kalkulowany na potrzeby projektu znaczący dochód netto wyniesie więcej niż 25%, to dofinansowanie nie może przekroczyć 50% kosztów kwalifikowanych. Dla inwestycji, gdzie technologie i rozwiązania techniczne zmieniają się bardzo szybko i po trzech latach często nie ma już śladu po danym technicznym rozwiązaniu, oszacowanie kosztów eksploatacji często nie jest banalnym zadaniem.

Administracja może sobie pozwolić na angażowanie środków publicznych w zadania o charakterze użyteczności publicznej nieprzynoszące zysku, a nawet z założenia generujące stratę, lecz dla przedsięwzięć komercyjnych takie założenia są nie do przyjęcia. Eksploatacja miejskich sieci akademickich zbudowanych ze środków budżetowych KBN pokazuje jak kosztowne są to inwestycje i że bez ciągłego wsparcia ze środków budżetowych uczelni akademickich niemożliwe byłoby ich utrzymanie.

Partnerskie inicjatywy

Przysłuchując się chórowi orędowników układania niemal za wszelką cenę wszędzie gdzie jest to możliwe światłowodów oraz tworzenia publicznych sieci teleinformatycznych wszędzie gdzie się da, można zauważyć, że nie towarzyszy temu należyta troska o ich eksploatację. Założenie, że najpierw coś zrobimy, a potem będziemy się martwili o eksploatację, w kontekście środków ZPORR i konieczności zachowania 5-letniej trwałości może spowodować bardzo przykre konsekwencje, które będą ponosić lokalne społeczności (a agitatorzy rozpłyną się we mgle).

Nie oznacza to jednak, że nie należy na gruncie lokalnym takich wyzwań podejmować. Są pozytywne przykłady, że lokalne inicjatywy telekomunikacyjne same się bronią. Takim przykładem jest choćby podkarpacka Dolina Strugu z tamtejszą Okręgową Spółdzielnią Telefoniczną i programem "Sami sobie". Tam doradcami byli zagraniczni fachowcy i pozyskano częściowo zewnętrzne finansowanie.

Już mniej szczęścia ma jednak projekt "eVita" w gminie Białograd, gdzie samo przygotowanie inwestycji w bezprzewodowe sieci nie było tak starannie opracowane od strony kosztowej i planowany pierwotnie grant wraz z wkładem własnym uczestnika nie wystarczy na realizację zadania w zakładanej wielkości.

Czasami, jak ma to miejsce we Wrocławiu, gdzie przy planowaniu inwestycji związanych z usuwaniem skutków powodzi w ramach odbudowy infrastruktury ciepłowniczej pomyślano również o położeniu dodatkowych światłowodów z myślą o przyszłych zastosowaniach. Umożliwiło to stworzenie miejskiej sieci świadczącej usługi transmisji danych i VoIP dla mieszkańców na terenie większych skupisk, głównie na dużych osiedlach mieszkaniowych.

Powyższe, wybrane przykłady pokazują jak różnorodne mogą być źródła finansowania inwestycji infrastruktury teleinformatycznej, dostępne dla lokalnych społeczności. Bardzo szybko rozszerza się też oferta komercyjnych operatorów telekomunikacyjnych, których uwaga koncentruje się jednak głównie na terenach silnie zurbanizowanych, dla których zwrot z inwestycji jest szybszy niż dla małych miast i terenów wiejskich. Jeśli w dużych miastach miesięczna opłata za dostęp szerokopasmowy na poziomie 100 zł jest powszechnie akceptowana, to dla pozostałych obszarów poważną barierą jest kwota 40 zł.

W realizację inwestycji z zakresu infrastruktury teleinformatycznej konieczne jest zaangażowanie zarówno jednostek publicznych, jak i podmiotów prywatnych. Idea partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) jest doskonałą formą prowadzenia inwestycji w ICT. Najwyższy czas na zdecydowane rozstrzygnięcia legislacyjne i uruchomienie na szeroką skalę inicjatyw w tym obszarze. Potrzeby są znane, chętni po obu stronach czekają, czas więc na działanie.

W oczekiwaniu na przełom

Wiele wskazuje na to, iż wielkimi krokami zbliża się kolejny przełom w technologii informatycznej. Możliwości technologii bezprzewodowej, a zwłaszcza WiMax dają nadzieję na zasadniczy przełom w funkcjonowaniu sieci bezprzewodowych o bardzo dużych przepustowościach i na satysfakcjonujących odległościach. Jeśli w najbliższym czasie w praktyce potwierdzą się te założenia techniczne i w kolejnym okresie programowania 2007-2013 nie wyschnie strumień środków z funduszy strukturalnych, będą mogły szerszą falą ruszyć kolejne projekty sieci bezprzewodowych.

Jeśli w Indiach można za bezprzewodowy, szerokopasmowy Internet płacić dwa dolary miesięcznie, to w Polsce wcale nie musi być o wiele drożej. Może się wtedy jednak okazać, że pojawi się jeszcze większa przeszkoda w postaci braku dostępnych, elektronicznych treści i usług. Bardzo mało mówi się o projektach, które koncentrują się na tworzeniu zasobów informacyjnych. I nie chodzi bynajmniej o ogólnopolskie czy światowe serwisy informacyjne. W powijakach jest tworzenie lokalnych serwisów informacyjnych i usług elektronicznych. Podpis elektroniczny nie może wykiełkować, gdyż nie ma czym się żywić. Różnej skali inicjatywy z "e" w nazwie nie osiągają masy krytycznej, aby spełniać zakładaną funkcjonalność, a zwłaszcza użyteczność. O prawdziwych i szeroko dostępnych usługach świadczonych elektronicznie, zwłaszcza przez administrację, można tylko przeczytać, że są świadczone gdzieś w świecie.

Zrównoważony rozwój regionalny, a w konsekwencji również rozwój całego kraju, to przykładanie jednakowej wagi zarówno do samej infrastruktury, z którą nie jest obecnie tak źle, jak i do treści i usług dostępnych elektronicznie oraz do edukacji i różnorodnych form i rodzajów szkoleń. Najbliższy czas pokaże, czy projekty typu zachodniopomorskie "Wrota Parsęty" - przygotowywany przez 23 gminy ze Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty we współpracy z 3 powiatami - potrafią zmienić obraz usług elektronicznych na terenach wiejskich, na których ciągle mieszka ponad 30% mieszkańców, a o których prawie wszyscy zapomnieli.

Grzegorz Fiuk jest informatykiem wojewódzkim w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie. W latach 1993-1999 był dyrektorem Wydziału Informatyki Urzędu Miejskiego w Szczecinie.


TOP 200