Informatyka na parkiecie

Dla Aleksandra Lesza istotną kwestią jest rozwój sztandarowego produktu Zorba i ewentualne wyjście firmy poza pojmowaną sensu stricte informatykę bankową. "Mogą to być np. ubezpieczenia" - stwierdził, posiadający 49% udziałów w firmie prezes Softbanku.

Emisja publiczna Karen Notebooks spodziewana jest pod koniec przyszłego roku. Arkadiusz Kaczyński, dyrektor handlowy warszawskiej firmy, zajmującej się przede wszystkim sprzedażą komputerów przenośnych, zaznacza, że głównym powodem wejścia na giełdę jest pozyskanie kapitału na rozszerzenie struktury sprzedaży. Firma zamierza także dokończyć budowę siedziby i stworzyć w całej Polsce sieć serwisową dla sprzedawanych produktów. "Dofinansowania wymagają także nasze oddziały" - stwierdził Arkadiusz Kaczyński.

Kto nas kupi?

Jak wskazuje przykład CSBI, firma zdecydowana pozyskać kapitał na inwestycje związane z jej działalnością ma do wyboru wiele dróg. Jeszcze do końca 1995 r. Roman Dolczewski szukał inwestora strategicznego, który zapewniłby jego firmie fundusze na rozpoczęcie realizacji poważnych inwestycji. W końcu czerwca br. CSBI, nie ustając w poszukiwaniu inwestora, złożyła prospekt emisyjny do Komisji Papierów Wartościowych, oczekując że wejdzie na giełdę pod koniec 1996 r. 1 lipca warszawska firma popisała kontrakt na dostawę oprogramowania dla urzędów wojewódzkich w ramach realizowanego przez Ministerstwo Pracy projektu ALSO. Z wypowiedzi przedstawicieli CSBI jasno wynika, że wdrożenie to było jedynym, które CSBI mogła przeprowadzić w tym czasie. W związku z tym pod koniec września br. zarząd CSBI podjął decyzję o sprzedaniu udziałów firmy warszawskiej spółce ComputerLand i zawieszeniu procedury wejścia na giełdę. Obecnie Sławomir Chłoń, wiceprezes CSBI, nie sądzi, aby firma była notowana niezależnie od ComputerLandu, gdyż podstawowy cel - pozyskanie kapitału - został już osiągnięty.

Dla niektórych już wejście na giełdę wiąże się z pozyskaniem inwestora strategicznego. Jacek Kubrak prezes System 3000 nie ukrywa, że jeszcze przed pierwszym notowaniem będzie wiadomo kto posiada znaczące udziały w spółce System 3000. Tym bardziej, że na rynku polskim nie pozostało wielu dystrybutorów, których znaczącym udziałowcem nie są firmy zagraniczne. Podobnego zdania są inni polscy menedżerowie, jednak w większości przypadków boją się oni utraty kontroli nad założoną najczęściej przez siebie spółką. "Oczywiście nie można niczego wykluczyć" - uważa Tomasz Czechowicz prezes JTT, ale "my mamy kapitał zarówno na wejście na giełdę jak i utrzymanie niezależności". Kto na giełdę nie wchodzi?

Oprócz CSBI z parkietu zrezygnował Inwar, którego prezes twierdzi, iż firma zapewniła sobie źródła finansowania do września 1997 r. Dopiero jesienią przyszłego roku udziałowcy Inwaru podejmą decyzję, jak będą finansować działalność firmy w 1998 r. "Podjęta w tym roku próba spotkania z giełdą wiele nas nauczyła" - uważa Henryk Kruszek.


TOP 200