HTML5: zamieszania ciąg dalszy

Miłą cechą wszelkich standardów jest fakt, że jest ich dużo i wybór odpowiedniego nie stanowi zwykle problemu. Gorzej, jeśli, jak to ma miejsce w przypadku HTML5, za opracowanie nowej koncepcji bierze się kilka organizacji standaryzacyjnych.

Hipertekstowy język znaczników HTML5 rozwijany jest od kilku lat przez dwie grupy specjalistów. Nie zawsze poprawna współpraca między World Wide Consortium (W3C) a Web Hypertext Application Technology Working Group (WHATWG) niepokoi coraz więcej osób, szczególnie tych zawodowo związanych z internetem. W końcu to do zadań działów IT należy wdrożenie, przetestowanie i udostępnienie najnowszych wersji przeglądarek pracownikom. Tymczasem, wciąż nie wiedzą oni, jakie zmiany przyniesie ukończenie prac nad standardem HTML5 (nowa polityka aktualizacji, implementowania rozszerzeń w istniejących wersjach przeglądarek itp.).

W3C - siła tradycji

World Wide Consortium zostało utworzone w 1994 r. w celu ustanowienia uniwersalnych zasad dotyczących prezentacji stron WWW w internecie. To dzięki wysiłkom tej organizacji ewoluował HTML, przyczyniając się rozwoju globalnej sieci i jej obecnego wyglądu.

Zobacz również:

  • WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian

Praca ekspertów W3C niemal od początku poddawana była krytyce. Jednym z zarzutów było ciągłe publikowanie "Rekomendacji", a nie obowiązujących aktów normatywnych. Podjęte w 2000 r. próby przeprowadzania testów na zgodność stron WWW z wytycznymi W3C i odpowiedniego ich oznaczania nie zyskały popularności. Obawiano się o ewentualne zapędy autorytarne W3C i łatwiejszą pokusę działań stricte komercyjnych.

Polecamy: HTML5 sposobem na wszystko?

Drugą wadą W3C jest opieszałość w wypuszczaniu ulepszonych wersji języków programowania stron internetowych i brak decyzyjności. Po części jest to podyktowane strukturą konsorcjum. W jego skład wchodzą wielobranżowe firmy, instytucje naukowe oraz osoby prywatne. Gdy w 2001 r. opublikowano XHTML 1.1, aż 5 kolejnych lat zajęło organizacji wydanie ośmiu działających draftów następcy - XHTML 2.0. W tym czasie obraz sieci uległ poważnym, samoistnym zmianom, bez udziału powolnego ciała standaryzacyjnego.

WHATWG - branża w natarciu

Próbą naprawienia niedoskonałości W3C było powołanie w 2003 r. organizacji Web Hypertext Application Technology Working Group, złożonej z przedstawicieli producentów przeglądarek (Apple, Mozilla, Opera). Głównym celem WHATWG było przyspieszenie prac nad rozwojem HTML i interfejsów API, używanych w aplikacjach webowych.

W 2007 r. specjaliści W3C docenili wysiłek producentów przeglądarek i oficjalnie potwierdzili, że prace nad draftem HTML5 będą w znacznej części skorelowane z osiągnięciami ekspertów WHATWG. Dwa lata później, W3C całkowicie wycofało się z rozwoju XHTML 2.0 na rzecz HTML5.

Polecamy: Prognoza IDC 2012: chmury, big data, mobilność i większe wydatki na IT

Przedstawiciele szeroko pojętej branży internetowej nieustannie podkreślają, że najlepszych efektów można by spodziewać się po ścisłej współpracy między organizacjami. Rzeczywistość bywa jednak rozczarowująca.

HTML to wciąż "żywy standard"

Profesjonaliści IT często wskazują na fakt, że HTML5 nie jest jednolitą specyfikacją, która dałaby jasne wytyczne, jak wdrażać funkcje tego języka w przeglądarkach. Działanie nowych opcji (m.in. tagi wideo, mechanizm drag-and-drop, manipulacja plikami) jest całkowicie uzależnione od tego, w jaki sposób HTML5 zinterpretuje dana przeglądarka. Niepewność ta może zniechęcić do pracy najbardziej wytrzymałych i odpowiedzialnych specjalistów IT.

Polecamy: Adobe rezygnuje z mobilnego Flasha - co to oznacza dla nas?

Trudno również określić, w jaki sposób przeglądarki będą uzyskiwały możliwość poprawnej obsługi HTML5 (uaktualnienia, wtyczki). Według opinii ekspertów, historycznie najlepiej z interpretacją poleceń HTML5 radziły sobie przeglądarki: Chrome, Firefox, Safari i Internet Explorer (kolejność jest znacząca).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200