Facebook usprawnia asystenta głosowego M i korzysta ze sztucznej inteligencji
- 04.11.2015, godz. 16:33
Największy portal społecznościowy pracuje nad własnym asystentem głosowym. Facebook M, będący częścią komunikatora Messenger, ma w przyszłości korzystać z mechanizmów sztucznej inteligencji. Pomogą one w analizie zawartości zdjęć.
Wirtualny asystent od Facebooka ma działać na innej zasadzie, niż odpowiadające na komendy rozwiązania konkurencji. Facebook M ma być w stanie realizować wielostopniowe zadania wymagające kilku kroków.
Przykładem zastosowania sztucznej inteligencji w asystencie Facebook M miałby być zakup prezentu. Wirtualny asystent nie tylko sam zapłaciłby za przedmiot, ale też zadbałby o dostarczenie go na adres domowy osoby, dla której podarunek był przeznaczony. Facebook M ma być też w stanie rezerwować stolik w restauracji i nawet zaplanować całą podróż.
Zobacz również:
- Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI
- Microsoft wycofuje asystenta głosowego Cortana z Windows 10/11
Jak na razie projekt jest we wczesnym stadium rozwoju. Inżynierowie muszą dopiero opracować mechanizmy, które pozwolą na realizację takich kompleksowych zadań. W tym celu zagłębili się w obszar sztucznej inteligencji.
Programiści zauważają też, że ilość danych przetwarzanych przez portal Facebook rośnie w takim tempie (50 proc. rocznie), że pracownicy firmy ledwo nadążają. Potrzebują nowych inteligentnych systemów informatycznych, które pomogłyby w analizie informacji.
Informacje przetwarzane przez Facebooka to nie tylko tekst, ale też zdjęcia i wideo. Niedługo dojdzie do tego symulacja wirtualnej rzeczywistości. W pierwszej kolejności dział zajmujący się sztuczną inteligencją chce się skupić na analizie fotografii i języka naturalnego.
Jednym z projektów jest wykrywanie obiektów na zdjęciach. Już za miesiąc w Montrealu na konferencji NIPS programiści Facebooka będą chwalili się postępami, jakie osiągnęli w tej dziedzinie. Programiści uczą swoje maszyny rozpoznawania wzorów składających się z dwuwymiarowych pikseli na zdjęciach. Docelowo oprogramowanie ma radzić sobie z tym zadaniem lepiej niż żywy człowiek.