Fabryka animacji

"Na potrzeby normalnego filmu łatwo znaleźć doświadczonych operatorów, montażystów czy scenografów. My jednak kręciliśmy film w sposób, którego nikt przedtem nie próbował. Sami chyba nie do końca zdawaliśmy sobie z tego sprawę" - mówi Bonnie Arnold, producent filmu.

Sprzęt i oprogramowanie

Komputerowe animacje powstają już od wielu lat. "Toy Story" jest jednak pierwszym tak długim filmem - do jego stworzenia potrzebna była bardzo duża moc obliczeniowa. Wszystkie obiekty i sceny widoczne na poszczególnych ujęciach najpierw modelowane były na stacjach roboczych produkcji Silicon Graphics, z wykorzystaniem oprogramowania Alias i MenV (Modelling Environment z Pixara - do tzw. proceduralnego modelowania). Stamtąd dane były przesyłane do Sunów, po odpowiednim ułożeniu ich w programie Marionett. Wszystkie informacje, towarzyszące tworzeniu poszczególnych ujęć, gromadzono w bazie napisanej pod Sybase. W produkcji wykorzystywany był także CAPS - Computer Animation Production System - aplikacja przygotowana wespół z Disneyem, usprawniająca zarządzanie procesem kreacji filmu. Ostateczny rendering realizowany był na pracujących równolegle ok. 120 komputerach Sun ( 87 dwuprocesorowych i 30 czteroprocesorowych).

Jak wyjaśnił Ralph Guggenheim - "Zawsze woleliśmy dysponować większą liczbą mniej wydajnych komputerów niż jednym wielkim serwerem. Jeśli zepsułaby się część z naszych Sunów, nie zatrzymałoby to procesu produkcyjnego filmu". Nad poprawną pracą sprzętu cały czas czuwało 5 techników.

Wnioski

Disney zamierza co roku przedstawiać premierę jednego "komputerowego" filmu animowanego. Pixar ma pełne ręce roboty - obecnie prowadzi zaawansowane prace nad następnym dziełem. Specjaliści spodziewają się, że sukces "Toy Story" spowoduje gwałtowny wzrost zainteresowania przemysłu filmowego grafiką komputerową. Zdaniem analityków, dużego znaczenia nabiorą w tym segmencie rynku szybkie stacje robocze z procesorami Pentium Pro, pracujące pod Windows NT. Po zrównolegleniu ich pracy (algorytmy grafiki komputerowej doskonale się do tego nadają), mogą okazać się znacznie tańsze niż najsilniejsze komputery graficzne.

Obecnie Pixar, korzystając z numerycznych opisów wszystkich postaci, ich zachowań w trakcie akcji i modeli poszczególnych scen, pracuje na interaktywnymi płytami CD-ROM - oczywiście pozwalającymi po swojemu rozegrać "Toy Story".

W Polsce premiera filmu odbędzie się 5 kwietnia br.


TOP 200