Ewolucja zamiast rewolucji

W wielu firmach brakuje jednak wiedzy na temat podstaw funkcjonowania modelu cloud computing, jego potencjalnych zastosowań czy kwestii bezpieczeństwa. Warto dodać, że większość firm dysponuje już infrastrukturą IT wystarczającą na potrzeby cloud computing. To właśnie obawy związane z bezpieczeństwem uznawane są za jedną z najważniejszych barier w popularyzacji usług cloud.

Nie ma takiego momentu, że firmę zatrzymamy na trzy miesiące i nagle organizacja obudzi się w nowym świecie - w chmurze. To będzie raczej ewolucja. Firmy nie będą decydować się z dnia na dzień na przełączenie wszystkich danych, jakie mają w centrach danych, do chmury publicznej. Na początku firmy będą przenosić aplikacje, które są najmniej wrażliwe.

Dariusz Piotrowski, dyrektor działu Developer & Platform Group w Microsoft Polska

Tymczasem zdaniem ekspertów migrację do modelu cloud będzie można przeprowadzić w sposób stopniowy i niezagrażający funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. "Nie ma takiego momentu, że firmę zatrzymamy na trzy miesiące i nagle organizacja obudzi się w nowym świecie - w chmurze. To będzie raczej ewolucja. Firmy nie będą decydować się z dnia na dzień na przełączenie wszystkich danych, jakie mają w centrach danych do chmury publicznej. Na początku firmy będą przenosić aplikacje, które są najlżejsze i najmniej wrażliwe" - uważa Dariusz Piotrowski. Środowisko IT funkcjonujące w oparciu o usługi cloud computing może też być wykorzystywane niejako obok systemów działających w ramach własnego środowiska IT. W odpowiednio zaprojektowanym środowisku aplikacyjnym możliwe jest korzystanie z dobrodziejstw przetwarzania w modelu cloud i jednoczesne przechowywanie wrażliwych danych w obrębie własnej infrastruktury w zgodzie z przepisami dotyczącymi ochrony danych. To na dostawcach usług przetwarzania w tym modelu spoczywa obowiązek zapewnienia odpowiednio wysokiej dostępności i bezpieczeństwa danych. Jednocześnie pozostawienie krytycznych rozwiązań w obrębie lokalnego środowiska korporacyjnego, może dawać gwarancję ciągłości funkcjonowania firmy w przypadku poważnej awarii.

Odmienne podejścia

"Nie budujemy samodzielnie chmury, tylko komplet rozwiązań infrastrukturalnych i platformowych. Staramy się zbudować standard, który będzie można uruchamiać na rozwiązaniach sprzętowych dowolnego producenta" - mówi Marek Świerad. Jego zdaniem, przetwarzanie w chmurze jest w zasadzie kolejnym etapem ewolucji wirtualizacji. Nie da się bowiem ukryć, że biznesowe korzyści z wykorzystania wirtualizacji (m.in. konsolidacja serwerów, optymalizacja wykorzystania dostępnych zasobów), choć doceniane przez pokaźną grupę firm, dość blado wypadają na tle obiecywanych benefitów związanych z modelem cloud computing. Wirtualizacja jest jednak jedną z najważniejszych technologii wykorzystywanych na poziomie platform cloud. Jednocześnie VMware chce wspólnie z partnerami klientami budować tzw. chmury prywatne, które mogą być w razie potrzeby łączone z publicznymi, tworząc model chmury hybrydowej.

Microsoft rozwija zaś własną ofertę rozwiązań skupionych wokół cloud według wizji chmury publicznej - potencjalnie stanowiącej połączenie różnych form przetwarzania danych, w tym chmur publicznych i lokalnych środowisk przetwarzania danych. "Idziemy w kierunku praktycznego wirtualizowania poszczególnych aplikacji, a niekoniecznie całych maszyn. Wirtualizacja jest niezbędna, zgoda. Ale czas, kiedy była ona dominującym podmiotem w dyskusji minął. Wirtualizacja to tylko i wyłącznie optymalizacja sprzętu, czyli mniejsza jego ilość. Teraz firmy chcą się wspinać wyżej, do systemów i aplikacji. I to jest dominująca część batalii, która się aktualnie toczy" - mówi Dariusz Piotrowski. Abstrahując od kwestii czysto technologicznych, w wielu wypadkach najpilniejsze do rozwiązania kwestie dotyczą wypracowania odpowiedniego modelu zarządzania dalece rozproszonymi środowiskami IT bazującymi na przetwarzaniu chmurowym.


TOP 200