Dojrzałość partnerów i...

Co wolno, czego nie

Należy pamiętać, że podjęcie decyzji dotyczącej outsourcingu musi być oparte na rzetelnej analizie ekonomiczno-technicznej i szczegółowej kalkulacji.

Po pierwsze, należy świadomie wybierać te elementy działalności związanej z IT, które można powierzyć firmie zewnętrznej, pamiętając, że nigdy nie wolno oddać 100% działalności.

Po drugie, nie wolno zaprzestać prowadzenia własnych prac rozwojowych i rezygnować z utrzymywania własnej wykwalifikowanej kadry informatycznej, chociaż zespół może być znacznie mniejszy.

Po trzecie, trzeba dysponować metodami audytu, metodyką kontroli i narzędziami oceny jakości systemów informatycznych.

Po czwarte, konieczna jest znajomość obszarów informacji, która jest ściśle tajna, musi być bezwzględnie chroniona, której nie wolno powierzać żadnemu wykonawcy zewnętrznemu. Jest to zagadnienie szczególnie istotne w przypadku systemów informatycznych funkcjonujących w administracji publicznej.

Następna przesłanka związana jest z istnieniem odpowiednich struktur organizacyjnych i właściwych procedur w celu uniknięcia ryzyka informatyzowania niesprawnych procesów organizacyjnych przez nieświadomego wykonawcę. Konieczne jest również dysponowanie odpowiednimi zasobami finansowymi. Zagadnienie to ma w przypadku instytucji budżetowych szczególne znaczenie ze względu na mechanizmy opracowywania budżetu. Ciągle trudno jest zaplanować środki budżetowe na kilka lat, a w razie kontraktów związanych z outsourcingiem, niezależnie od tego czy występuje on w "czystej" postaci, czy w postaci co-sourcingu lub in-sourcingu, jest to konieczne, gdyż stanowi podstawę kalkulacji przedsięwzięcia.

Wreszcie nie wolno zapomnieć o prowadzeniu odpowiedniej polityki kadrowej.

Podstawową przesłanką decyzji związanych z outsourcingiem jest jednak dojrzałość rynku. Z jednej strony bezpieczeństwo zamawiającego wymaga istnienia na rynku informatycznym co najmniej kilku silnych merytorycznie firm, stabilnych finansowo, o jasnej strategii rozwoju, dysponujących właściwą kadrą i chciałoby się powiedzieć doświadczeniem w prowadzeniu tego typu działalności, zapewniających odpowiednią konkurencję. Z drugiej, powinna istnieć grupa świadomych klientów.

Upolitycznienie organów decydujących o informatyce w administracji i niedojrzałość firm informatycznych w Polsce powoduje, że nie można z przekonaniem nawoływać do powszechnej akcji outsourcingowej.

<hr size=1 noshade>Agnieszka Boboli w latach 1991-95 była pełnomocnikiem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej ds. informatyzacji, w latach 1995-98 pełniła funkcję doradcy ministra sprawiedliwości, obecnie jest zaś wicedyrektorem departamentu informatyki BGŻ SA.

Za tydzień opublikujemy artykuł Zbigniewa Chwalińskiego.


TOP 200