Czy można zaufać chmurze?

Szansa dla lokalnych dostawców usług

Jeśli nawet ktoś ma duże zaufanie do usługodawcy i wierzy, że dotrzyma on warunków umowy SLA dotyczącej jakości usług, to współpraca z bezimiennym zespołem zewnętrznej firmy może wywoływać wiele kolejnych obaw dotyczących różnego rodzaju niestandardowych problemów. I pojawiają się dość szczegółowe wątpliwości, na przykład:

- pracujący w przedsiębiorstwie menedżer IT wie, że po restarcie serwera, niektóre aplikacje biznesowe wymagają ręcznego uruchomienia - czy można mieć pewność, że wiedzą o tym również administratorzy usługodawcy? Oczywiście trzeba o tym fakcie powiadomić firmę świadczącą usługi. Ale jaka jest gwarancja, że jakiś nowy administrator po przeprowadzeniu standardowej procedury aktualizacji systemu zadba o ręczne uruchomienie biznesowych aplikacji?

- czy pracownicy usługodawcy będą pamiętali, że w każdy trzeci piątek miesiąca uruchamiana jest procedura wsadowego przetwarzania danych transakcyjnych i każda przerwa w jej wykonywaniu może mieć katastrofalne skutki?

- czy usługodawca będzie pamiętał, że zainstalowanie pakietu .Net 3.5 na serwerze webowym spowoduje awarię aplikacji finansowej obsługującej wypłaty wynagrodzeń?

- jeśli pojawią się problemy z wydajnością jakiejś aplikacji, to czy administratorzy usługodawcy będą efektywnie współpracować z inżynierami jej producenta, żeby usunąć ten problem?

Wszystkie te pytania wynikają ze szczegółowej znajomości działania konkretnych aplikacji oraz procedur biznesowych wykorzystywanych w przedsiębiorstwie. Wywołują jednocześnie naturalną wątpliwość, czy firma świadcząca masowe usługi dla wielu odbiorców i wykorzystująca ustandaryzowane procedury wsparcia i utrzymania systemu będzie w stanie zapewnić dobrą komunikację z użytkownikami i sprawną obsługę biznesowych aplikacji wymagających niestandardowych konfiguracji. A z praktycznych doświadczeń wiadomo, że nie jest to mocna strona nawet najbardziej znanych i szanowanych dużych korporacji.

Można stąd wyciągnąć prosty wniosek. Cloud computing wcale nie musi zostać zdominowany przez potentatów na rynku IT. Wydaje się, że firmy mniejsze, działające lokalnie lub w segmentach niszowych, mogą znaleźć dla siebie miejsce na rynku tego typu usług. Choć niewątpliwie nie są one w stanie konkurować pod względem skalowalności usług i kosztów związanych z ekonomią dużej skali, to jednak mogą rozwiać wiele zaprezentowanych wyżej wątpliwości. Inaczej bowiem niż wielkie międzynarodowe korporacje są w stanie zapewnić względnie bliski, bezpośredni kontakt z użytkownikiem i uwzględnić szczegóły istotne dla działania jego biznesu. A w przypadku, gdy pojawi się problem np. z jakością świadczonych usług, to można wezwać przedstawiciela usługodawcy "na dywanik".


TOP 200