Czy będzie praca dla informatyków?

Oczywiście, wejście do Unii Europejskiej pośrednio wpłynie na wzrost zapotrzebowania na informatyków. Polskie firmy konkurujące z dostawcami z innych państw europejskich będą musiały zainwestować w narzędzia informacyjne, podnoszące efektywność. Trzeba jednak pamiętać, że równocześnie zwiększy się konkurencja na polskim rynku. Już dziś niektóre międzynarodowe koncerny korzystają z usług firm zza Odry, chwaląc sobie standardy obsługi klientów i doświadczenie. Zjawisko to na pewno nasili się po 1 maja br. Konkurencja w drugą stronę, tj. świadczenie usług przez polskie firmy na rzecz klientów operujących za granicą, może być znacznie trudniejsza.

Informatyka to nie wszystko

Informatycy rozpoczynający karierę muszą się oswoić z myślą, że co najmniej kilka razy przyjdzie im zmienić nie tylko pracodawcę, ale także charakter, miejsce i sposób wykonywania pracy. Jeszcze 3, 4 lata temu szefowie działów IT z pasją opowiadali historie o poszukiwaniach analityków, którzy nie tylko rozumieliby narzędzia informatyczne, ale także znali praktyczne zastosowania technologii w przedsiębiorstwach. Dzisiaj znalezienie wdrożeniowca z doświadczeniami w logistyce, branży FMCG czy produkcji procesowej nie jest już zadaniem tak karkołomnym. Jak wszędzie, tak i tu zdarzają się wyjątki. Niedawno szef działu IT w jednej ze spółek spedycyjnych skarżył się, iż znalezienie programisty z chociażby podstawową znajomością zagadnień logistycznych zajęło mu prawie 6 miesięcy.

Co wobec tego stanie się czynnikiem gwarantującym znalezienie atrakcyjnej pracy? Paradoksalnie to wszystko, na czym zna się kandydat, a co wykracza poza informatykę i praktykę biznesową. Może to być wiedza z zakresu statystyki i ekonometrii czy też fizyki lub optoelektroniki. Analitycy z krajów Europy Zachodniej i USA od dawna zapowiadają, iż dziedziną rozwijającą się najszybciej w najbliższych latach będzie biotechnologia.

Co prawda trudno sobie wyobrazić, by nasz kraj stał się liderem w badaniach związanych akurat z tą dziedziną. Na pewno jednak ludzie, którzy obok solidnej wiedzy informatycznej będą mogli wylegitymować się dyplomem z biologii czy farmacji, łatwiej znajdą zatrudnienie w którymś z krajów wysoko rozwiniętych.

Łatwiej do pracy niż po naukę

Integracja z Unią Europejską przyczyni się do nasilenia wyjazdów za granicę w celach zawodowych, a także akademickich. Jednym z podstawowych problemów, z jakimi mogą się borykać wyjeżdżający, jest uznawanie polskich dyplomów.

W przypadku osób wyjeżdżających do pracy sprawa jest stosunkowo prosta. Jeśli zawód nie należy do grupy tzw. zawodów regulowanych, którego wykonywanie normują odrębne przepisy (przede wszystkim związanych z farmacją i opieką medyczną, ale także np. prawem i księgowością), uznanie wyższego wykształcenia i związanych z tym korzyści materialnych leży w gestii pracodawcy.

Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że poza pracą na rzecz administracji publicznej większość pracodawców nie przywiązywała dużego znaczenia do formalnego wykształcenia, zwracając uwagę raczej na umiejętności praktyczne i doświadczenia zawodowe. W tym względzie niewiele zmieni się po przystąpieniu do Unii.

W trudniejszej sytuacji są osoby, które chciałyby kontynuować kształcenie za granicą, po ukończeniu polskich studiów wyższych. Uznanie wykształcenia jest przedmiotem odrębnych umów dwustronnych. Na ich podstawie dyplom ukończenia studiów wyższych jest uznawany automatycznie. Do tej pory nasz kraj podpisał umowy z kilkunastoma państwami (m.in. Armenią, Białorusią, Kubą, Estonią, Ukrainą i Rosją), a także Niemcami, Austrią, Czechami i Węgrami.

W pozostałych przypadkach dyplomy podlegają procedurom nostryfikacyjnym właściwym dla każdego z państw. Na ogół wiąże się to z koniecznością uzyskania potwierdzenia dyplomu na uczelni. Do nostryfikacji potrzebne są również szczegółowe dokumenty na temat programu odbytych studiów wraz z dokumentami o ich przebiegu, a także np. dodatkowymi zaświadczeniami o obowiązującej skali ocen.

Cała procedura trwa co najmniej kilka miesięcy. W każdym z państw UE działają wyspecjalizowane agendy sieci ENIC/NARIC, zobowiązane do udzielania informacji na temat szczegółowych zasad uznawania dyplomów i stopni naukowych.


TOP 200