Czwartkowy Przegląd Prasy

Kwantowe procesory w kręgu zainteresowań Google... Lepsze poznanie chmur to dokładniejsze prognozy pogody... Dzięki hakerom rosną zyski spółek zajmujących się cyberbezpieczeństwem... Niemieccy Zieloni zaniepokojeni pozycją Google... KE: producenci chipów do inteligentnych kart ukarani za zmowę cenową... Nowy iPhone jeszcze poprawi bilans handlowy Chin i Tajwanu... W Kielcach 150 nowych programistów będzie pracowało m.in. dla Ferrari czy Hondy....

COMPUTERWORLD

Google chce budować procesory kwantowe

Google nawiązał współpracę z naukowcami z University of California w Santa Barbara i chce wspólnie z nimi projektować nowe procesory, które będą instalowane w kwantowych komputerach. Procesor kwantowy zawiera logiczne bramki znane pod nazwą kubitów. Zachowują się one zupełnie inaczej niż standardowe bramki, która przyjmuje jeden z dwóch stabilnych stanów: „0” albo „1”. Charakterystyczną cechą bramki kubitowej jest to, że może się ona znajdować w stanie pośrednim (reprezentując tzw. kwantową superpozycję zera i jedynki), a ustalenie jej aktualnej pozycji jest jednym z największych wyzwań, przed jakim stoją projektanci kwantowych procesorów. Z tym problem chcą zmierzyć się naukowcy z University of California, mając nadzieję, że pozwoli to im projektować procesory kwantowe oparte na zupełnie nowej technologii. Kluczem do rozwiązania tego problemu ma być niska temperatura. Chodzi o to, że procesor kwantowy pracowałby w otoczeniu o temperaturze bliskiej absolutnego zera (ok. -273 stopni Celsjusza). Źródło: Google bierze się za budowę kwantowego procesora

By lepiej poznać chmury

Podniebne eksperymenty, podczas których chmurom mierzy się temperaturę, a także tworzenie sztucznych obłoków w laboratorium i w komputerze – m.in. takie badania pozwolą lepiej poznać procesy zachodzące w chmurach i poprawić skuteczność prognoz pogody. - Sporo już wiemy o układach zachmurzenia i pojedynczych chmurach. Dużo wiadomo też już o kropelkach i kryształkach lodu, które tworzą chmury - m.in. o tym jak powstają na zawieszonych w powietrzu aerozolach. Jest jednak pewna luka w naszej wiedzy o chmurach" - mówi w rozmowie z PAP prof. Szymon Malinowski z Zakładu Fizyki Atmosfery Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Na razie badacze nie rozumieją wielu aspektów oddziaływań między kropelkami wody w chmurze – szczegółów tego, jak w warunkach naturalnych rosną, parują czy zderzają się ze sobą. Aby takie mechanizmy zbadać, naukowcy muszą zebrać szczegółowe dane o warunkach, jakie panują w różnych obłokach. W ramach eksperymentów naukowcy z FUW wykonują przeloty odpowiednio wyposażonym samolotem badawczym przez chmury. Zebrane dane wykorzystywane są potem dalszych badaniach. Naukowcy sprawdzają dzięki nim swoje modele i testują je w komputerowych symulacjach chmur, a nawet przygotowują sztuczne chmury w laboratorium. Dzięki tym eksperymentom mogą się dowiedzieć, czy wypracowane przez nich modele sprawdzają się w rzeczywistych warunkach. Źródło: Załatać dziurę w wiedzy o chmurach

Zobacz również:

  • Apple może wykorzystać sztuczną inteligencję od Google i OpenAI

RZECZPOSPOLITA

Rośnie sektor walki z cyberprzestępczością

Fala ataków hakerskich zwiększyła w USA zainteresowanie akcjami spółek, które zajmują się bezpieczeństwem w cyberprzestrzeni. W tym tygodniu Home Depot poinformował banki i organa ścigania o odnotowaniu "podejrzanej aktywności" w związku z kontami swoich klientów. Zachodzi podejrzenie, że największa w USA sieć sklepów z artykułami budowlanymi padła ofiarą podobnego ataku, co Target. W ubiegłym roku rękach hakerów znalazło się wówczas co najmniej kilkadziesiąt milionów numerów kart kredytowych klientów. Operacja wymiany numerów kart kredytowych okazała się bardzo kosztowna. Jeszcze większe emocje budzi w USA włamanie do iCloud – oferowanej przez Apple usługi chmury cyfrowej. Do Internetu przeciekły prywatne zdjęcia celebrytów. Konta użytkowników hakerzy zaatakowali metodą prób i błędów, próbując wielokrotnie wprowadzać różne wersje nazw i haseł dostępu oraz odpowiedzi na pytania zabezpieczające. Pole dla rozwoju firm oferujących usługi w dziedzinie bezpieczeństwa sieci internetowych oraz zabezpieczeń chmur informacyjnych jest więc ogromne. W ubiegłym roku w USA aż 3000 spółek odnotowało próby ataków hakerskich na swoje komputery. Szacuje się, że rocznie wydatki na zwalczanie cyberprzestępczości wynoszą około 100 miliardów dolarów.

Źródło: Uboczny skutek cyberataków: akcje firm antyhakerskich idą w górę

Niemcy: Zieloni zaniepokojeni działaniami Google

Tak jak inne gałęzie gospodarki, także turystyka zostaje coraz bardziej dotknięta rynkową władzą Google'a – zauważa niemiecka partia Zielonych w liście do rządu Angeli Merkel. Niemiecka partia opozycyjna zwraca uwagę na fakt, że obecnie Google posiada w Niemczech 95 proc. udziałów w rynku wyszukiwarek internetowych i dla większości mieszkańców stanowi punkt wyjścia w procesie poszukiwania zakwaterowania, transportu czy innych usług turystycznych. Zieloni podkreślają, że od momentu wejścia na rynek turystycznych wyszukiwarek Google'a (Google Flight Finder oraz Google Hotel Search) oraz zwiększeniu liczby wyświetlanych płatnych reklam, dotychczasowa zdrowa konkurencja uległa zachwianiu. Partia wystosowała więc zapytanie do niemieckiego rządu, czy dostrzega on w działaniach Google'a element nieuczciwej konkurencji, jakie widzi możliwości ograniczenia działalności potentata internetowego w ramach istniejącego w Niemczech prawa i jaką rolę w tym procesie może odegrać minister gospodarki Sigmar Gabriel. Wśród innych kwestii pojawiło się pytanie o ocenę zaproponowanego przez Google mechanizmu aukcyjnego (dotyczącego uiszczania opłaty za słowa kluczowe, na podstawie których odnajdowane są wyniki wyszukiwania) oraz obawa Zielonych, że jego implementacja może doprowadzić do podniesienia cen na usługi turystyczne oraz do osłabienia pozycji mniejszych graczy. Rząd ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi na szereg zadanych pytań. Źródło: Zieloni wzywają rząd do zajęcia się Googlem

GAZETA PRAWNA

Kara za zmowę cenową dla producentów chipów

Komisja Europejska nałożyła ponad 138 milionów euro na producentów chipów do kart inteligentnych, firmy Philips, Infineon, Samsung oraz Renesas, które były w zmowie cenowej. Między wrześniem 2003 a wrześniem 2005 roku porozumiewały się one w sprawie trendów cenowych i zdolności produkcyjnych oraz tego, jak dalej działać na rynku. Jak powiedział unijny komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia - było to w sposób oczywisty sprzeczne z zasadami konkurencji, gdyż umożliwiło firmom koordynację własnych działań na rynku. Według KE członkowie kartelu wiedzieli, że ich działania były nielegalne. Jedna firma: Renesas została zwolniona z kary, gdyż poinformowała Komisję o istnienie kartelu. Chipy do kart inteligentnych używane są m.in. w kartach płatniczych czy kartach SIM w telefonach i paszportach. Źródło: KE ukarała kartel producentów kar na 138 milionów euro

WYBORCZA.BIZ

Nowy iPhone wpłynie na eksport Chin i Tajwanu

9 września na rynku zadebiutuje iPhone 6. Na jego sprzedaży dużo zarobią nie tylko Amerykanie, ale również Chińczycy i Tajwańczycy. - iPhone jest amerykańskim produktem, ale produkowanym w Chinach - napisał w najnowszym komentarzu bankowym Ting Lu, szef działu zajmującego się analizami dotyczącymi Chin w Banl of America Merill Lynch. Jego zdaniem premiera iPhone'a 6 może stać się najbardziej oczekiwanym debiutem rynkowym Apple'a, większym od zainteresowania, które towarzyszyło wejściu na rynek modeli iPhone 5S i iPhone 5. - Sprzedaż iPhone'a 6 może być nawet tak wielka, że wpłynie na wysokość wskaźników makroekonomicznych państw zaangażowanych w jego produkcję - twierdzi Ting Lu. Według analityków z amerykańskiego banku nowa komórka może spowodować, że eksport Chin wzrośnie o 1 pkt proc. co miesiąc aż do końca roku. Na produkcji "szóstki" zyska też eksport Tajwanu - ten wg prognoz dzięki niej ma wzrosnąć o około 2 pkt proc. co miesiąc od sierpnia do października tego roku i 1 pkt proc. od listopada do stycznia przyszłego roku. Na Tajwanie powstaje znacząca część elektronicznych układów, które trafiają do nowego telefonu Apple'a - w tym "mózg" komórki nowy procesor A8. Szacuje się, że tajwański "wsad" w iPhonie wart jest 25 dolarów - to około 12 proc. wszystkich kosztów produkcji telefonu. Źródło: Chińczycy zarobią krocie... na sprzedaży nowego iPhone'a

W Kielcach programiści będą pracować dla Ferrari i Hondy

Aż 150 programistów zamierza zatrudnić w dwa lata w Kielcach warszawska spółka Transition Technologies zajmująca się oprogramowaniem dla energetyki, gazownictwa, motoryzacji czy farmacji. Nowy. Siódmy już oddział Transition Technologies to centrum innowacyjnych rozwiązań informatycznych utworzone na potrzeby realizacji nowych projektów dla klientów z branży motoryzacyjnej. - W kieleckim biurze zatrudnionych jest już dziesięciu programistów, do końca roku ta liczba wzrośnie do trzydziestu, a w perspektywie dwóch lat Transition Technologies planuje zatrudnić 150 specjalistów. Głównie będą to programiści Java oraz innych nowoczesnych technologii IT, którzy pracować będą dla międzynarodowych firm motoryzacyjnych w Europie, takich jak Ferrari, Honda, Continental czy Renault – wylicza Weronika Wemberger, koordynator ds. komunikacji i PR spółki. Źródło: W Kielcach zatrudnią 150 programistów. Będą pracować dla Ferrari i Hondy

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200