Biurowe wojny Microsoftu i Google

Google bardziej wszechstronny

Wydaje się to wysoce prawdopodobne - choć warto pamiętać, że pakiet Microsoftu (zarówno w wersji stacjonarnej, jak i webowej) ma kilka istotnych ograniczeń w porównaniu z Dokumentami Google. Przede wszystkim oprogramowanie to nie jest dostępne na wszystkie platformy (w przeciwieństwie do konkurenta, który poprawnie działa na właściwie wszystkich systemach operacyjnych).

Microsoft oferuje co prawda MS Office dla Mac OS oraz mobilną wersję (dla Windows Phone/Mobile) - ale nie ma w portfolio wydań dla urządzeń z Androidem, iPhone'ów oraz iPadów.

Zobacz również:

  • System MS-DOS wrócił po latach w postaci open source
  • Sztuczna inteligencja wkroczyła do aplikacji Speaking Practice

Zarówno Microsoft, jak i Google umożliwiają jednoczesną pracę wielu użytkowników nad jednym dokumentem - ale w przypadku webowych aplikacji koncernu z Redmond jest to ograniczone do Excela i OneNote (do pracy grupowej nad dokumentami MS Word oraz MS Powerpoint niezbędne są pełne, desktopowej wersje tych aplikacji).

W tej biurowej wojnie Google również nie zasypia gruszek w popiele - firma wprowadziła na rynek komputery przenośne stworzone z myślą o użytkownikach Dokumentów Google (to tzw. Chromebooki), a wkrótce zamierza rozszerzyć możliwości pracy offline z Dokumentami. Co więcej - firma szykuje się do zaoferowania narzędzi, które ułatwią migrację z MS Office do produktu Google.

Office na iPadzie

Takeshi Numoto nie zapowiedział, niestety, czy i kiedy pojawią się wersje Office Web Apps na nowe platformy - poinformował jednak, że koncern intensywnie rozwija swoje aplikacje webowe, tak by poprawnie działały w większości popularnych przeglądarek mobilnych (a to sprawi, że z produktu Microsoftu wygodnie korzystać będą mogli użytkownicy np. urządzeń Apple, Nokii oraz Blackberry - o Androidzie nic nie powiedziano). Przedstawiciel koncernu zastrzegł jednak, że pewne zaawansowane funkcje pozostaną zastrzeżone tylko dla wersji dla Windows Phone - chodzi np. o możliwość opatrywania dokumentów komentarzami.

Trzeba jednak pamiętać, że dla Microsoftu rozwijanie webowej wersji Office wiąże się z pewnym ryzykiem - jeśli koncern uczyni Office Web Apps "zbyt" dobrym i samowystarczalnym produktem, może to negatywnie wpłynąć na sprzedaż desktopowej wersji pakietu (która od dawna jest jednym z głównych źródeł przychodów Microsoftu).

Dla Google'a ten problem nie istnieje - firma rozwija tylko jedną linię swoich produktów biurowych i wszystkie są dostępne z poziomu przeglądarki. Z drugiej strony, dla znacznej części użytkowników, takie podejście również może być problemem - nie wszyscy są jeszcze gotowi w pełni "przesiąść" się na pracę w przeglądarce.

Tak czy owak, biurowe wojny mogą przynieść klientom same korzyści - intensywna konkurencja Microsoftu i Google w tym sektorze z pewnością zaowocuje korzystnymi dla nich zjawiskami (np. redukcją cen).


TOP 200