Ciemna strona dominacji Apple’a

Choć do iPhone’a należy mniej niż 10% rynku telefonii komórkowej, Apple czerpie z tego segmentu trzy czwarte zysków. Dzięki serwisowi iTunes koncern od lat utrzymuje się na pozycji lidera wśród dostawców muzyki online. Operatorzy, producenci sprzętu i sprzedawcy wydają się być bezradni wobec innowacyjnej i przemyślanej polityki Apple’a.

Obecna sytuacja na rynku telefonii komórkowej przypomina nieco czasy, gdy koncern Apple startował z serwisem iTunes (2001 r.). Był to jedyny sposób na legalne ściągnięcie ulubionych utworów muzycznych do iPoda, popularnego odtwarzacza plików muzycznych. Pięć lat później przekroczono barierę miliarda pobrań utworów online, a Apple zyskał silną pozycję lidera rynku.

Polecamy: Zarządzanie mobilną flotą - dla urządzeń firmy Apple wcale nie jest to takie proste

Zobacz również:

  • Majowa konferencja Apple może być ważniejsza niż oczekujemy
  • Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna
  • iPhone 15 najszybciej taniejącym smartfonem od Apple w historii

Operatorzy, producenci muzyki, sprzedawcy mieli wówczas dwa wyjścia - współpracować z koncernem, wypracowując jakiekolwiek zyski lub próbować stworzyć własną platformę sprzedaży muzyki online. Brak klarownych pomysłów, niedopracowane projekty i ciągłe nieporozumienia spowodowały, że iTunes pozostało jedyną dostępną opcją. Firmom pozostało zaś bierne przyglądanie się, jak użytkownicy nielegalnie pobierają piosenki z internetu.

Doświadczenie lat poprzednich zaowocowało tym, że obecnie wielu operatorów sieci komórkowych i dostawców sprzętu angażuje się w promowanie rozwiązań konkurencyjnych wobec iPhone’a - sztandarowego smartfona Apple’a. Zwiększająca się sprzedaż telefonów opartych na systemach Google Android czy Windows Phone pozwoli wzmocnić pozycję operatorów w negocjacjach z Apple. Głównym celem rozmów jest określenie dopłat do iPhone’ów, które znajdą się w ofercie telekomów. W przypadku rozwiązań Apple’a subwencje są zwykle większe, co negatywnie wpływa na zyski operatorów.

Produkty koncernu mają wielu zwolenników, doceniających jakość wykonania, dbałość o szczegóły, wsparcie techniczne itp. Rosnący popyt na iPhone’a 4S, którego premiera odbyła się w II połowie ubiegłego roku, wyraźnie pokazuje, że operatorzy będą zmuszeni do poprawnej koegzystencji z Apple, nawet kosztem zmniejszenia swoich dochodów.

Polecamy: Szyfrowanie smartfonów można złamać - wystarczy zwykłe radio

Innowacje Apple’a i przemyślana polityka powodują, że koncern czerpie znacznie większe zyski niż wynikałoby to ze zwykłej analizy. Najnowsze badania Asymco (Horace Dediu) wskazują, że do spółki należy 75% dochodów z całego rynku telefonii komórkowej, choć udziały samego iPhone’a w globalnej sprzedaży sięgają tylko 8,7% (kilkukrotnie większe udziały ma platforma Google Android, ale z tego systemu korzysta kilku producentów). Dalsze utrzymywanie się takiej tendencji może spowodować, że Apple stanie się ikoną mobilnych systemów operacyjnych (niczym Microsoft w komputerach PC), mobilnych aplikacji (jak SAP wśród oprogramowania dla biznesu) czy usług (jak Oracle).

Analitycy Deloitte przekonują, że tak silna pozycja Apple’a czy Google w świecie sieci mobilnych wynika częściowo z zaniechań operatorów telefonii komórkowej, którzy nie zauważyli zmieniającego się rynku. Klienci bardziej skupiają się teraz na wymiernych walorach mobilności (przydatne aplikacje, atrakcyjne usługi), a mniejszą uwagę zwracają na rozwiązania technologiczne.

Przykładem nowego podejścia do sieci telefonii komórkowej był Research In Motion ze swoim smartfonem BlackBerry. Usługi biznesowe i komunikacyjne dostępne przy pomocy BlackBerry były od początku niezależne od infrastruktury operatora (ważny był jedynie dostęp do sieci). Tymczasem operatorzy skupili się na udostępnieniu klientom prostych funkcji pozwalających na generowanie krótkich wiadomości tekstowych, ale tylko w obrębie własnych sieci.

Apple poszedł dalej, czyniąc z iPhone’a niemal podręczny komputer osobisty z opcją wykonywania połączeń głosowych. Wysoka wydajność i setki przydatnych aplikacji dedykowanych urządzeniu całkowicie uniezależniły klienta od oferty operatorów sieci komórkowych. Ich jedyną rolą stało się zatem dostarczenie bezprzewodowego łącza o dużej przepustowości (tzw. dumb pipe).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200