Dlaczego wciąż faksujemy?

Według szacunków GreenFax każdego roku faksowanych jest ponad 200 miliardów stron. Trudno zrozumieć, jak to jest możliwe, że w dobie szerokiego dostępu do globalnej sieci, popularności poczty elektronicznej czy serwerów faksowych, wysłużona technologia przesyłania dokumentów wciąż jest wykorzystywana.

Ograniczenie wysyłania faksów poprzez tradycyjne urządzenia jedynie o 5% spowodowałoby, że corocznie nie trzeba by ścinać miliona drzew. O dążeniu do tworzenia biur "bez papieru" słyszymy od kilku dekad, ale rzeczywistość nadal odbiega od założeń. Za każdym razem, gdy firma pozbywa się przestarzałego faksu i wykreśla z wizytówek swoich pracowników numer dedykowany tej formie przesyłania dokumentów, krok stawiany jest we właściwym kierunku. Wysiłki te są jednak niwelowane w dość drastyczny sposób przez sytuacje, w których ktoś wysyła faksem 50 stron z wydrukowanego właśnie PDFa. Z takimi, niestety wciąż zdarzającymi się, przypadkami walczyć chce Paul Venezia, wieloletni redaktor serwisu InfoWorld. Na łamach bloga "The Deep End", Venezia w stanowczy sposób wyraził swoją dezaprobatę dla faktu, że coś takiego, jak zwykły faks ma w obecnych czasach rację bytu.

Przyjrzymy się faktom. Tradycyjny faks to stosunkowo niewielkie urządzenie, z podajnikiem papieru, koszmarnej jakości elementem skanującym i archaicznym wręcz modem (początki faksów, a właściwie telefaksów sięgają lat 70-tych ubiegłego stulecia). Większość urządzeń faksowych wyposażona jest w modemy transmitujące dane z prędkością 14,4 kb/s poprzez zwykłe łącza telefoniczne. Już sam ten fakt powinien zniechęcić amatorów częstego faksowania pięćdziesięciu czy stu zapisanych stron. Tymczasem, istnieją jeszcze instytucje, gdzie taka praktyka ma miejsce.

Jak słusznie zauważa Venezia, jednym z głównym powodów, dla których urządzenia faksowe są wciąż eksploatowane jest potrzeba zamieszczania własnoręcznych podpisów na dokumentach. Co prawda wymóg ten jest obecnie możliwy do zastąpienia poprzez podpis cyfrowy, ale dla wielu kontrahentów, małych firm czy organów administracji publicznej zwykły, przefaksowany podpis jest rozwiązaniem tańszym i prostszym. W dużym stopniu wagę odgrywa tu również przyzwyczajenie. Konieczność sygnowania dokumentów nie tłumaczy jednak faktu, że każdego roku faksowanych jest 200 miliardów stron (dane GreenFax). Naiwnością byłoby twierdzenie, iż wszystkie zawierają w sobie ważne informacje handlowe, które muszą być podpisane.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200