Pełniący obecnie funkcję wiceprezesa koncernu Palm Abbott złożył formalną rezygnację pod koniec ubiegłego tygodnia - zapowiedział w niej, że jego ostatnim dniem w firmie będzie 23 kwietnia 2010 r.

To kolejny etap zamieszania wokół amerykańskiego producenta smarphone'ów - ostatnio w mediach pojawiła się informacja, że Palm intensywnie szuka kupca (owe doniesienia nasiliły się po ogłoszeniu pod koniec lutego wyjątkowo kiepskiej kwartalnych wyników finansowych). Okazało się bowiem, że zaprezentowane niedawno smartphone'y z autorskim systemem webOS - Palm Pre i Pixi - choć zbierają całkiem pozytywne recenzje, to jednak sprzedają się raczej kiepsko. Głównym powodem rozczarowujących wyników wydaje się ostra konkurencja na rynku smartphone'ów - w ostatnich miesiącach hitem są bowiem urządzenia z systemem Android Google'a (co więcej, wciąż świetnie sprzedaje się iPhone Apple'a).

We wspomnianym już raporcie dla SEC Palm poinformował też, że dwóm innym menedżerom wysokiego szczebla przyznał specjalne premie w zamian za pozostanie w firmie - Douglas Jeffries (wiceprezes i szef ds. finansowych) oraz Jeffrey Devine (wiceprezes i szef działu operacji globalnych) dostali po 250 tys. USD oraz dodatkowe pakiety akcji. Wszystkie te świadczenia zostaną im przekazane w kilku transzach w ciągu najbliższych dwóch lat (Jeffries i Devine zobowiązali się, że zostaną w Palmie co najmniej przez 24 miesiące).

Dodajmy, że Michael Abbott był (i jeszcze przez kilka dni będzie) odpowiedzialny za rozwój systemu operacyjnego webOS, aplikacji na tę platformę oraz za współpracę z zewnętrznymi developerami. Wcześniej pracował w Microsofcie - był tam szefem działu odpowiedzialnego za platformę .Net Online Services.

Szerzej o ostatnich problemach Palma pisaliśmy m.in. w tekście "Palm wystawiony na sprzedaż?".

Czytaj też:

System Palm webOS z funkcjami dla biznesu

iPhone 3G S vs. Palm Pre: pojedynek gigantów

Android podgryzie Apple