Gdzie to działa?

Gdzie to naprawdę działa? Na razie tylko w Krakowie i ciągle bez dostępu do Uniwersalnego Modułu Mapowego. I to jest zaskoczenie, ponieważ komunikaty MSWIA sugerowały, że jak zostanie wdrożony SIPR (na razie 13 ośrodków), to tak jakbyśmy przeszli gremialnie na system operatorski. A tu się okazuje, że pierwszy wojewódzki CPR zostanie uruchomiony w Lublinie, tzn. SIPR zostanie sprzęgnięty z systemem dowodzenia policji, straży i pogotowia. Na ostatniej konferencji "112. WCPR i co dalej" przedstawiciele MSWiA i wojewody lubelskiego unikali jednak jednoznacznej deklaracji, kiedy dokładnie to nastąpi.

Jednego się dowiedzieliśmy: gość mistrzostw EURO 2012, gdy zadzwoni na 112 w drodze np. do Gdańska, trafi na strażaka lub policjanta (stary system). W samym Gdańsku - już do operatora WCPR. To jak z naszymi autostradami. Będą przejezdne, ale bez żadnej infrastruktury wokół… Opóźnienia w przygotowaniu systemu 112 sięgają zatem kilku miesięcy.

Niestety, piętą Achillesową całego systemu pozostaje łączność radiowa. MSWiA zawaliło przetarg na ogólnopolski system łączności radiowej. Wiceminister Piotr Kołodziejczyk wije się jak piskorz, byle nie odpowiedzieć publicznie na pytanie, jak wyobraża sobie działanie systemu zarządzania kryzysowego bez spójnej łączności radiowej. Na razie służby radzą sobie, jak mogą, czyli np. wdrażają łączność cyfrową w standardzie DMR (Wielkopolska oraz policja) lub sztukują łączność cyfrową z łącznością analogową. Ale doświadczenia różnych akcji ratunkowych pokazują, że takie kombinowanie niczym dobrym się nie kończy (służby nie mogą ze sobą współpracować) i przede wszystkim jest droższe, niż wdrożenie systemu TETRA.

Jeśli tego rząd nie zrozumie, nie wyznaczy lidera zmian, nie bojącego się własnego cienia i CBA, to całą pozytywną zmianę w systemie powiadamiania ratunkowego diabli wezmą.