Rachunkowość menedżerska - powrót do gołych liczb

Dr Robert A. Howell, należący do grona czołowych specjalistów zarządzania finansowego i rachunkowości, odwiedził Międzynarodowe Centrum Zarządzania Universitetu Illinois at Urbana-Champaign i Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas wykładu dla słuchaczy Programu Executive MBA przedstawił koncepcję rachunkowości eksponującej dynamikę przepływów pieniężnych i umożliwiającą ocenę przepływu wolnej gotówki. Po wykładzie z dr. Howellem rozmawiali Paweł Hajdan i Andrzej Góralczyk.

Dr Robert A. Howell, należący do grona czołowych specjalistów zarządzania finansowego i rachunkowości, odwiedził Międzynarodowe Centrum Zarządzania Universitetu Illinois at Urbana-Champaign i Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas wykładu dla słuchaczy Programu Executive MBA przedstawił koncepcję rachunkowości eksponującej dynamikę przepływów pieniężnych i umożliwiającą ocenę przepływu wolnej gotówki. Po wykładzie z dr. Howellem rozmawiali Paweł Hajdan i Andrzej Góralczyk.

W praktyce gospodarczej mamy do czynienia z rachunkowością o różnym stopniu złożoności. Małe przedsiębiorstwa stosują szereg uproszczeń, a głównym parametrem ukazującym stan interesów jest wolna gotówka. Rozrost biznesu zmusza do wprowadzenia rachunku kosztów, który często ujawnia prawdy szokujące właściciela i wymusza racjonalizację sposobu działania. W przedsiębiorstwach jeszcze większych, w które zainwestowali wspólnicy, tradycyjne sprawozdania finansowe już nie wystarczają - trzeba wiązać dane z rachunku wyników i bilansu, aby mieć obraz czynników decydujących o wartości firmy. Od jednostek, których sprawozdania podlegają badaniu i ogłaszaniu, wymaga się kolejnych elementów sprawozdania finansowego: rachunku przepływów pieniężnych oraz zestawienia zmian w kapitale i not objaśniających. Traktowany często z początku jako uciążliwa formalność rachunek przepływów pieniężnych wykazuje swoją przydatność m.in. jako narzędzie pozwalające ocenić zdolność jednostki do generowania pieniędzy. Dr Howell proponuje następny krok: rachunek przepływu wolnych środków pieniężnych. Nie jest to już jednak prosta ocena "stanu kasy", jak w małej firmie, chociaż spełnia podobne zadanie - daje orientację, czy stać nas na to, co robimy dzisiaj i czy jesteśmy w stanie zarobić na to, co zamierzamy zrobić w przyszłości.

Zobacz również:

  • Wiemy kto może zastąpić Tima Cooka jako CEO Apple
  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"

Wartość przepływu wolnych środków pieniężnych oblicza się, przekształcając tradycyjne sprawozdania i pokazując je w nowym świetle. Logika rachunku jest niezwykle prosta i zrozumiała dla każdego: najpierw obliczamy zyski pieniężne (niebilansowe, tj. "księgowe") oraz korygujemy je o koszty rozwoju. Różnica stanowi kwotę na pokrycie kosztów finansowania. To, co zostaje po pokryciu (lub otrzymaniu) finansowania, jest realnie wytworzoną (nadwyżkową) wartością w pieniądzu.

Zysk pieniężny

Ze względów formalnych nie można zrezygnować ze statutowego sprawozdania z przepływów pieniężnych, ale przekształcając je, można wykazać omawianą realną nadwyżkę pieniężną. Wielkością wyjściową jest wynik bilansowy, przeliczony do NOPAT (Net Operating Profit after Tax) i skorygowany o wartości niepieniężne. Otrzymana w ten sposób wielkość określana jest jako zysk pieniężny. Przedsiębiorstwo rozwijając się, zazwyczaj zwiększa kapitał pracujący, więc jego zmiana jest kolejną pozycją korygującą. Dla podtrzymania trwałości rozwoju konieczne są inwestycje, i to nie tylko w środki trwałe, które również musimy odliczyć od zysku pieniężnego. Obliczona w ten sposób kwota powinna pokryć koszty finansowania oraz pozostawiać nadwyżkę, uzasadniającą ekonomiczny sens istnienia biznesu. Przekształcone w ten sposób statutowe sprawozdanie C-F ułatwia menedżerowi ocenę kondycji biznesu i wnioskowanie.

- Co nowego jest w pańskiej propozycji rachunkowości zarządczej i dla kogo ta propozycja jest przeznaczona?

Rachunkowość menedżerska - powrót do gołych liczb

Robert A. Howell, specjalista w dziedzinie zarządzania finansowego i rachunkowości

- Nic nowego. Jest tylko powrót do gołych liczb, pokazujących rzeczywisty stan interesów. Oczywiście, jest to jakiś krok w ewolucji, ponieważ już zarządzanie wartością firmy jest lepsze niż sam bilans i rachunek wyników, ale ono i tak nadal wykorzystuje te dwa dokumenty. Jednak to gotówka jest twardym testem na sprawność biznesu, więc rachunek gotówki nadaje się dla każdej firmy, małej i dużej.

- Jaka jest relacja pomiędzy metodami pomiaru typu Value Based Measurement, np. zysku rezydualnego, a wolnym przepływem pieniężnym?

- Metody VBM są znacznie lepszymi metodami niż tradycyjne księgowe, takie jak analiza wskaźnikowa. Niemniej jednak opierają się na immanentnych założeniach i zasadach rachunkowości finansowej, takich jak np. współmierność i memoriał. Metody VBM bazują ciągle na "papierowym" wyniku. Zysk pieniężny i wolne przepływy pieniężne są odciążone od tych założeń, a zatem daje lepsze odwzorowanie realnego stanu ekonomicznego biznesu.

- Jaka jest wrażliwość metody na stosowane zasady i politykę rachunkowości?

- Znacznie mniejsza niż dla metod klasycznych. Doprowadzenie od zysku bilansowego do zysku pieniężnego eliminuje wiele założeń wprowadzonych w rachunkowości finansowej dla uzyskania zgodnego z zasadami rachunkowości wyniku. A więc wolny przepływ pieniężny dla różnych zasad i polityk powinien być ten sam. Metoda jest praktycznie neutralna względem stosowanych zasad.

- W różnych obszarach gospodarki obserwujemy wzrost znaczenia strumieni pieniądza. Na przykład motywacją części połączeń i przejęć jest powiększenie masy pieniądza w obrocie firmy.

- To są, oczywiście, zwodnicze motywacje. Wielkość nie ma nic do rzeczy. Właśnie dlatego w moim rachunku zwracam uwagę nie na wielkość obrotów, lecz na względną różnicę pomiędzy wielkością zarobku a środkami niezbędnymi do utrzymania tego, co robimy teraz. W istocie tylko ta różnica ma znaczenie strategiczne, ponieważ mówi zarówno o tym, ile pieniędzy mamy dla interesariuszy, jak i o naszych możliwościach rozwoju.

- Czy zastosowanie tych metod wymaga radykalnego usprawnienia kontroli wewnętrznej, zanim przedsiębiorstwo zechce je stosować?

- Mówimy w kontekście dotyczącym prawidłowości procesów gospodarczych i procedur finansowych. Nie. Wystarczające są rozwiązania kontroli wewnętrznej niezbędne dla otrzymania wymaganych prawem sprawozdań finansowych przedstawiających rzetelnie i jasno stan firmy. Wyliczenie zysków pieniężnych oraz wolnych przepływów pieniężnych odbywa się w drodze przekształcenia tradycyjnych sprawozdań do nowej formy bez zmiany organizacji pracy.

- Czy jest to zatem jakiś powrót do najprostszego myślenia o kondycji biznesu w kategoriach stanu kasy?

- Zdecydowanie tak. Jest to metoda przydatna w ocenie dużych przedsiębiorstw notowanych na giełdach papierów wartościowych oraz we właścicielskiej ocenie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Wygenerowana wolna nadwyżka pieniężna jest kategorią zrozumiałą dla wszystkich.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200