Martin Michlmayr: "Przez ostatnie dwa lata byłem zawsze online"
- [PC World Online],
- 25.04.2005, godz. 10:13
"Spędzaliśmy z bratem tyle czasu przed komputerem, że nasza matka musiała chować nam klawiaturę" - mówi w rozmowie z PCWK Online Martin Michlmayr, były lider Projektu Debian, koordynator i wolontariusz Projektu GNU.
PCWK: Czy pamiętasz jeszcze swój pierwszy komputer? Co to była za maszyna?
Martin Michlmayr: Pamiętam. Zaczynałem od IBM Personal Computer XT, zdaje się, że z procesorem 8088 CPU 4,77 MHz. Miał 640 KB pamięci RAM i dysk twardy o pojemności 20 MB, gigantyczny, jak na owe czasy. Mój ojciec jest nauczycielem i kiedy PC-ty zaczęły być popularne, pomyślał sobie, że warto byłoby kupić komputer po to, by najpierw samemu nauczyć się wszystkiego na ten temat, a potem tę wiedzę przekazać uczniom. Okazało się jednak, że to wyłącznie teoria. W praktyce komputer był niemal non stop opanowany przeze mnie i mojego brata. Spędzaliśmy niewyobrażalne ilości czasu przed monitorem i pamiętam nawet, że moja mama chowała nam klawiaturę, żeby tylko zapędzić nas do odrabiania lekcji.
Od marca 2003 przez dwie kadencje był Liderem Projektu Debian. Posiada tytuł magisterski w dziedzinie filozofii, psychologii i inżynierii oprogramowania.
Czy są takie dni, że w ogóle nie podchodzisz do komputera?
Nie sądzę, w ciągu ostatnich kilku lat nie było chyba dnia, w którym nie miałbym w rękach laptopa. Przez dwa lata, do niedawna, pełniłem funkcję Lidera Projektu Debian i w związku z tym czułem pewną odpowiedzialność, konieczność wręcz, by zawsze być "online", by zawsze być w kontakcie ze społecznością osób pracujących nad projektem Debian. Przyznaję jednak, że teraz powoli odrywam się od komputera i niewykluczone, że w najbliższej przyszłości zrobię sobie jakieś wakacje i to w ogóle bez laptopa.
Do czego przede wszystkim używasz komputera?
Przede wszystkim do pracy nad różnego rodzaju projektami związanymi z wolnym oprogramowaniem (free software), głównie dystrybucją Debian. Nad projektami tego typu pracują zazwyczaj wolontariusze z całego świata, dlatego też komputer jest mi niezbędny nie tylko do wykonywania własnej pracy, ale i do koordynowania prac wszystkich osób zaangażowanych w dany projekt. Korzystam z poczty elektronicznej, komunikatorów, bo muszę być z nimi w kontakcie, muszę wiedzieć, co aktualnie dzieje się z projektem i co powinno być zrobione w najbliższym czasie.
Czy komputera używasz tylko do pracy?
Moja praca i moje hobby są tak mocno ze sobą powiązane, że trudno byłoby mi wytyczyć granicę pomiędzy pracą i zabawą. Praca nad wolnodostępnym oprogramowaniem jest bardzo wdzięcznym zajęciem, dającym naprawdę dużo satysfakcji, i pewnie nie spędzałbym nad nią tylu godzin, gdyby nie dawała również sporo przyjemności czy wręcz nie była również czymś w rodzaju dobrej zabawy. Oczywiście używam też komputera do rzeczy nie związanych z pracą. Dla przykładu, wykorzystuję go do podtrzymywania kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. Nie mam własnego telewizora, więc na komputerze oglądam również filmy, DVD. Korzystam z Internetu w poszukiwaniu wszelkich, interesujących mnie informacji, np. związanych z muzyką.
Czy Linux to jedyny system, jakiego kiedykolwiek używałeś?
Nie, kiedy w ogóle zaczynałem Linux jeszcze w ogóle nie istniał. Na moim pierwszym komputerze miałem system MS-DOS. Na początek uczyłem się, jak w ogóle korzystać z DOS-a, a zaraz potem zacząłem... grać w różne gry. Potem zająłem się programowaniem w języku Pascal. Kilka lat później mój brat przyniósł z Uniwersytetu jakieś dyskietki i zainstalował coś, co nazywało się Linux. Przyjrzałem się temu, ale niewiele mogłem zrobić, ponieważ dostępnych było tylko kilka aplikacji, a poza tym nie było kompilatora Pascala. Kiedy zacząłem korzystać z sieci poznałem różne wersje systemu Unix, takie jak AIX czy Irix. Wtedy powróciłem do Linuksa, w którym mogłem już wykonać o wiele więcej rzeczy. Później zainteresowałem się projektem NEXTSTEP, a następnie zaangażowałem się w swój pierwszy projekt free software - GNUstep.
Czego szukasz w sieci? Do czego wykorzystujesz Internet?
Przede wszystkim do kontaktu z innymi członkami projektów free software, w które sam jestem zaangażowany, do koordynacji prac, do zadań organizacyjnych. Internet to również źródło informacji, które pozwala być na bieżąco w każdym niemal temacie. Prowadzę również własną stronę, dostępną pod adresemhttp://www.cyrius.com/ , która służy mi głównie do przekazywania informacji o mnie i o rzeczach, które mnie interesują, którym poświęcam najwięcej czasu.