CIO, elita niezbyt liczna

Z Dorotą Kuleszą, konsultantem firmy InfoStaff, zajmującej się rekrutacją na stanowiska wyższego i średniego szczebla organizacyjnego, rozmawia Robert Jesionek.

Z Dorotą Kuleszą, konsultantem firmy InfoStaff, zajmującej się rekrutacją na stanowiska wyższego i średniego szczebla organizacyjnego, rozmawia Robert Jesionek.

Jaka jest Pani opinia na temat rynku pracy dla CIO?

- Rynek polski nie jest wymarzonym miejscem dla CIO, podobnie zresztą jak i dla agencji, które ich rekrutują. Liczba dużych firm i firm zagranicznych, które przede wszystkim zatrudniają takie osoby, jest ograniczona. Od czasu do czasu organizacje zlecają rekrutację takich menedżerów, ale nie jest to zjawisko częste. Być może dzieje się tak również dlatego, że CIO, który z jakichkolwiek powodów traci pracę, szuka nowego zatrudnienia głównie poprzez własne kontakty. W ostatnim czasie zdecydowanie zwiększyła się liczba specjalistów IT poszukujących pracy, którzy sami zgłaszają do nas swoje aplikacje, ale jeśli chodzi o CIO jako potencjalnych członków zarządu czy dyrektorów IT, to nie zauważyłam żadnego wzrostu liczby napływających aplikacji. W ubiegłym roku pozyskaliśmy dla firm 15 kierowników i dyrektorów IT. Jest to liczba nieprzekraczająca 5% naszych wszystkich projektów.

Zobacz również:

  • Wiemy kto może zastąpić Tima Cooka jako CEO Apple
  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"

- Nie wygląda to zbyt optymistycznie. Jak rysuje się przyszłość zatrudnienia dla tej grupy zawodowej?

- Wszystko oczywiście zależy od tego, czy poprawi się sytuacja gospodarcza na rynku, a przez to, czy tempa nabierze rozwój firm. Wchodzimy do Unii Europejskiej, zapewne w związku z tym pojawi się w kraju więcej firm zagranicznych i można mieć nadzieję, że to jest jakaś szansa dla CIO. Na rynku specjalistów IT średniego szczebla sytuacja jest bardziej stabilna. Obserwując realizację projektów w poszczególnych firmach, można przewidzieć, gdzie są potrzebni wdrożeniowcy, kierownicy projektów, można wczuć się w popularność poszczególnych systemów informatycznych, bo trzeba wiedzieć, że takie trendy popularności mają miejsce.

- Czy jest Pani w stanie oszacować potencjał rynku CIO w Polsce? O ilu osobach mówimy?

CIO, elita niezbyt liczna

Dorota Kulesza, konsultant firmy InfoStaff

- W naszej bazie, która liczy sobie ok. 13 tysięcy osób, CIO zajmują 2-3%. Na poparcie swojej tezy nie mam wprawdzie wyników jakichś badań, ale z moich obserwacji wynika, że w Polsce mamy 150, może 200 osób, które mogą w obecnej chwili zajmować stanowisko CIO. Liczbę tę wyznacza liczba organizacji, które w naszym kraju potrzebują człowieka na takie stanowisko. Trzeba też pamiętać, że ludzie w swoich organizacjach rozwijają się, awansują, dlatego można też mówić o potencjalnej grupie osób, które stanowisko CIO mogą objąć w niedalekiej przyszłości. Myślę, że jest to duża grupa, której przedstawiciele świadomie i konsekwentnie dążą do objęcia stanowiska CIO. W dużych organizacjach są naprawdę świetni specjaliści, przyglądamy się im pod kątem przyszłych karier. Dostrzegamy na rynku osoby o doskonałych umiejętnościach, znające się na najnowszych technologiach, prowadzące ogromne przedsięwzięcia. Ci ludzie, mimo że jeszcze nie są CIO, mają doskonałe warunki rozwoju, jeśli tylko sytuacja na rynku się poprawi, z pewnością znajdzie się miejsce dla nich, właśnie jako CIO.

- Jakie wymagania stawiają pracodawcy swoim potencjalnym CIO?

- Te wymagania są naprawdę bardzo duże i dotyczą głównie "miękkich" umiejętności, czyli pewnych cech osobowościowych, predyspozycji do myślenia strategicznego, wiedzy związanej z zarządzaniem. Są to oczekiwania dokładnie takie same, jakie przedstawia się każdemu innemu dyrektorowi, poza tym oczywiście oczekuje się specjalistycznej wiedzy technologicznej. Warto też w tym momencie wspomnieć, że istnieje pewien stereotyp informatyka jako człowieka w przydługim swetrze, porozumiewającego się z otoczeniem kodem zero-jedynkowym. Stereotyp ten niekiedy rzutuje na postrzeganie CIO. Osobiście chcę temu stanowczo zaprzeczyć, nie spotkałam nigdy CIO, który by był kimś takim. Przeciwnie, ludzie ci nie są zamknięci w swoich technologicznych kompetencjach, interesują się zarządzaniem, studiują MBA, doskonalą umiejętności kierowania zespołem, szkolą się z wiedzy o finansach.

- Czy można mówić o typowej ścieżce kariery w tej grupie zawodowej?

- Ścieżka kariery wcale nie musi być do końca konsekwentna. Kiedyś awans bywał przypadkowy, wyglądał również tak, że mówiło się: "Staszek, masz smykałkę do tych rzeczy, poradzisz sobie", dziś konsekwencja w budowaniu karier jest dużo większa, bo warunki rynkowe się zmieniły. Mamy już informatykę jako kierunek studiów, czego kiedyś nie było. Osoby studiujące tam, często dodatkowo wybierają też kierunek o charakterze biznesowym, ekonomię lub zarządzanie. Oni już wiedzą, co się na rynku dzieje, wiedzą, że zdobywając po kolei doświadczenia menedżera projektu, później menedżera IT w mniejszej firmie, dojdą także do wyższych stanowisk w większych organizacjach. Można spytać, co z osobami, które mają duże doświadczenie jako CIO, ale są w wieku, powiedzmy, po pięćdziesiątce i szukają pracy. Miałam kilka takich rozmów, ale zwykle były to przykre doświadczenia. Sytuacja osób w takim wieku jest na rynku bardzo trudna także i dla grupy zawodowej, o której rozmawiamy. Mamy obecnie do czynienia z boomem na młodość i musimy przez to przejść. W Stanach Zjednoczonych ten trend już mija, znów ceni się wieloletnie doświadczenie, stabilizację życiową, mądrość i dystans. Do nas ten etap przyjdzie później, może za 15 lat.

- Czy szczęśliwi i spełnieni w swoich firmach CIO pojawiają się u Państwa ze swoimi aplikacjami?

- My sami się często zgłaszamy do takich szczęśliwych. Ludzie są otwarci na propozycje, chętnie słuchają o nowych możliwościach. To oczywiście nie musi się wiązać ze skorzystaniem z naszych ofert, ale dziś menedżerowie inaczej niż kiedyś odnoszą się do takich propozycji, są zdecydowanie bardziej otwarci na nowe sytuacje, czasem dopytują o to, co się dzieje w interesujących ich obszarach, na pewno mają baczenie na rynek.

- Czym pracodawcy motywują CIO?

- To są podobne instrumenty jak w wypadku innych dyrektorów - różnego rodzaju premie, udziały w zyskach firmy, akcje, samochód służbowy. Zarobki kształtują się na poziomie 20 do 40 tysięcy złotych brutto, ale proszę nie brać tych kwot zbyt dosłownie, one w wielu przypadkach mogą być inne. Wiele zależy od indywidualnej ścieżki kariery, wiadomo np., że po okresie pracy w wielkiej, międzynarodowej korporacji lub w banku inaczej rozmawia się o pensji z nowym pracodawcą niż po pracy w małej firmie.

Kim jest CIO w Polsce?

Chief Information Officer - dyrektor pionu informatyki, często w randze członka zarządu. Czasami tym mianem określa się dyrektora działu IT. Dopóki rynek nie wskaże jednoznacznej definicji CIO, zgodnej z rzeczywistą praktyką polskich organizacji, proponujemy przyjąć, że jest to menedżer szeroko pojętej informatyki, posiadający realny wpływ na strategię firmy, będący równorzędnym partnerem innych menedżerów biznesowych w swojej organizacji (por. Statut Klubu CIO).

Miejsce w hierarchii firmy - CIO podlega najczęściej prezesowi firmy, ale nie jest też rzadkością umiejscowienie go jako osoby raportującej dyrektorowi finansowemu, dyrektorowi rozwoju, a nawet marketingu i sprzedaży

Obowiązki - opracowanie strategii rozwoju IT, udział w budowaniu strategii firmy, nadzór nad implementacją systemów informatycznych w firmie, planowanie budżetu IT, zarządzanie zespołem IT, rekrutacja jego pracowników, współpraca z dostawcami, konsultantami, czuwanie nad bezpieczeństwem danych, przygotowywanie raportów dla zarządu, udział w posiedzeniach zarządu, ścisła współpraca ze wszystkimi menedżerami firmy.

Kompetencje - wyższe wykształcenie informatyczne lub inne techniczne, dobra znajomość nowoczesnych technologii, znajomość procesów zachodzących w firmie, wysokie umiejętności komunikacyjne, zdolności menedżerskie potrzebne w zarządzaniu zespołem, wiedza potrzebna do planowania budżetu, zdolności przywódcze, wysokie umiejętności zarządzania projektami, znajomość języka angielskiego. Coraz częściej wymaga się od CIO studiów MBA.

Wynagrodzenie - uzależnione jest głównie od wielkości firmy i branży. Najczęściej spotykany przedział wynagrodzenia to 20 - 40 tys. zł brutto. Jak inni dyrektorzy firmy, także i CIO otrzymują stosowne premie, akcje firmy, zależnie od zwyczajów i możliwości konkretnej organizacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200