Klastry SAS - konkurent dla sieci SAN

Technologia SAS (Serial-attached SCSI) ma wiele zalet. Nie tylko pozwala budować macierze oparte na różnych dyskach twardych, ale oferuje nowe metody podłączania pamięci masowych do serwerów. Technologia pracuje równie efektywnie jak sieci SAN, z tą jednak różnicą, że mamy tu tylko literę S (Storage), bez liter AN (Area Network).

Niektórzy sądzą, że SAS może nawet zastąpić Fibre Channel. Chociaż SAS to interfejs pamięci, a nie protokół transportu, tak jak ma to miejsce w przypadku Fibre Channel, to obie technologie mają wiele wspólnego. Dyski SATA i SAS może obsługiwać jeden kontroler, co oznacza, że producenci mogą budować macierze wyposażone w oba rodzaje dysków. Dyski SAS mogą wtedy świadczyć swoje usługi bardziej wymagającym aplikacjom, a dyski SATA mniej wymagającym.

Na brzegu macierzy można wtedy zainstalować interfejs Fibre Channel lub iSCSI. W ten sposób jedna platforma może wspierać mieszankę technologii: wewnątrz mogą być dyski SATA i SAS, a na zewnątrz FC lub iSCSI. Można pójść dalej i zapytać się, czy macierz musi się koniecznie komunikować z serwerami przez połączenie Fibre Channel?

Zobacz również:

  • Brak miejsca na dysku? Najlepsze metody na zwiększenie pamięci
  • AI w walce z przestępstwami finansowymi

Dla niewielkich firm budowanie sieci SAN może być zbyt kosztowne. W takich sytuacjach rozwiązaniem może być SAS. Jednak SAS nie zapewnia takich połączeń jak SAN. Klaster SAS nie dysponuje swoim protokołem transportu i nie może zastąpić sieci SAN. Z drugiej jednak strony SAS może wspierać klastry składające się z wielu węzłów. Mamy tu bowiem do czynienia z macierzą zawierającą wiele napędów SAS. Macierz można podzielić na wiele węzłów, każdy komunikujący się z różnymi serwerami przez połączenia Fibre Channel. Takie rozwiązanie może już zastąpić SAN.

W sieci SAN każdy serwer "widzi" swoją własną pamięć. Serwery zachowują się tak, jakby dysponowały pamięcią podłączoną bezpośrednio do nich, podczas gdy tak naprawdę między nimi i pamięciami znajdują się siatka połączeń Fibre Channel.

W klastrze składającym się z wielu węzłów każdy serwer jest podłączony do swojej pamięci za pomocą kabla SAS. Tak jak w przypadku sieci SAN, serwery nie współdzielą pamięci. Jedyne ograniczenie polega na tym, że pamięć musi być zlokalizowana nie dalej niż 8 metrów od serwera.

Ale i to ograniczenie można zlikwidować. Trzeba tylko zainstalować między serwerami i macierzą zawierającą dyski SAS (albo SAS i SATA) specjalny przełącznik.

Można sobie wyobrazić taką topologię: w szafie znajduje się wiele serwerów kasetowych. Komunikują się one z przełącznikiem SAS (który można porównać do przełącznika Fibre Channel), który wymienia dane z macierzą SAS opartą na dyskach SAS/SATA.

Trzy możliwości.

Użytkownikom chcącym zainstalować dużą pamięć masową, która świadczy swe usługi wielu serwerom, można zaproponować trzy rozwiązania: sieć SAN z siatką połączeń Fibre Channel; sieć SAN z protokołem iSCSI, opartą na połączeniach Ethernet, a nie na Fibre Channel; czy wreszcie klaster SAS, który nie wymaga żadnych rozwiązań sieciowych. Każde z tych trzech rozwiązań ma swoje wady i zalety. Jednak to ostanie jest bardzo interesujące.

Przełączniki SAS są już dostępne (produkują je np. LSI Logic, PMC i Vitesse). Kontrolery macierzy SAS mogą wspierać takie opcje, jak: aplikacje chroniące dane, RAID, wirtualizowanie danych, replikowanie danych czy migawkowe kopie danych.

Macierze takie można przy tym wyposażyć w interfejsy FC i iSCSI. Jest to więc bardzo elastyczne rozwiązanie. W macierzach SAS nie trzeba też stosować motorów TOE (TCP off-load engine). Nie ma tu po prostu protokołu TCP. W serwerach komunikujących się z pamięcią masową nie trzeba instalować kart sieciowych Ethernet. Procesory serwerów mogą więc poświęcić więcej czasu na obsługę właściwych aplikacji. To kolejne argumenty przemawiające za klastrami SAS.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200