Gładko, ale nie od razu

Największym problemem jest obecnie zarządzanie pamięciami iSCSI w środowiskach heterogenicznych - dostępne narzędzia administracyjne jeszcze nie oferują pełnego wsparcia dla iSCSI. Rozwój oprogramowania pozostał w tyle za ofertą producentów sprzętu, a standardy, takie jak SMI-S (Storage Management Interface Specification) przygotowywane przez organizację SNIA, wciąż czekają na publikację ostatecznej wersji. Tego typu wątpliwości z biegiem czasu znikną - być może jeszcze w tym roku, a najpóźniej w przyszłym. Głównym argumentem za wdrożeniem iSCSI pozostaje cena, oscylująca na poziomie ok. 3 USD/GB.

Doświadczeni użytkownicy zwracają uwagę, że wdrożenie sieci SAN opartej na iSCSI może być nieco trudniejsze, niż w założeniach teoretycznych. Przykładowo, raczej wątpliwe jest, by ruch iSCSI można było przesyłać tą samą siecią, którą wykorzystują użytkownicy do komunikacji z aplikacjami. Najprostszy, a jednocześnie najbardziej popularny scenariusz to wdrożenie iSCSI jedynie w segmencie serwerowym - z wydzielonym okablowaniem, a najlepiej także z dedykowanymi przełącznikami.

Za tym, by była to oddzielna sieć, nawet jeśli korzysta z tej samej technologii, co sieć LAN, przemawia wiele. Wydzielenie dedykowanej sieci w okablowaniu strukturalnym nie powinno być problemem - o ile instalacja nie jest zbyt rozproszona. W sieciach Fast Ethernet nie ma obecnie zbyt wiele zapasu pasma, zaś przejście na Gigabit Ethernet w całej sieci nie wydaje się rozsądne, jeśli miało by być dokonane tylko z powodu iSCSI. Chyba że miałoby to służyć specyficznemu sposobowi wykorzystania, np. rezygnacji z lokalnych dysków twardych w komputerach na rzecz dysków sieciowych dostępnych przez iSCSI.

W przypadku sieci WAN warto rozważyć zakup oddzielnego łącza. Alternatywą będzie zakup routera zdolnego do efektywnego zarządzania transmisją pakietów o bardzo różnych parametrach. Jeśli po tym samym łączu działać ma telefonia IP, w praktyce może się okazać, że gra jest niewarta świeczki, ponieważ ani telefonia, ani transmisja danych blokowych nie będą działać, tak jak się tego oczekuje. Wydzielenie fizyczne to sposób na uniknięcie kłopotów wynikających z faktu, że iSCSI wymaga stałych adresów IP, co w sieciach LAN jest obecnie rzadko praktykowane.

Oddzielne przełączniki dla iSCSI pozwolą oddzielnie aktualizować i rekonfigurować tę sieć, bez dokonywania zmian w sieci LAN - i na odwrót. Chodzi także o to, by problemy sieci LAN, jak awarie czy infekcje wirusowe, nie przenosiły się do sieci SAN. Bezpieczeństwo wydaje się szczególnie ważne, ponieważ iSCSI niesie surowe dane blokowe, a nie pliki, które mają własny system kontroli uprawnień. Przesyłanie iSCSI w sieci LAN wymagałoby zastosowania tunelowania po IPsec, co nie wydaje się rozsądne z punktu widzenia niezawodności dostępu do danych.

W sieci WAN tunelowanie będzie koniecznością, ale traktując iSCSI jedynie jako technologię do replikacji punkt-punkt, zwłaszcza różnicowej synchronizacji, konsekwencje nie będą aż tak uciążliwe.