dr Andrzej Witek o cyfrowym wykluczeniu lekarzy, Klastrze Medycyna Polska i IT w służbie zdrowia

O POLSKICH KLASTRACH

Polskie klastry można podzielić na publiczne i niepubliczne, choć nie jest to oficjalnie obowiązujący podział. Formalnie w Polsce działa 180 klastrów, ale w gruncie rzeczy mierzalne efekty osiąga zaledwie kilkanaście. W południowo-wschodniej Polsce działają tak naprawdę trzy: Miasteczko Multimedialne w Nowym Sączu, klaster LifeScience w Krakowie i nasz. Wiele klastrów powoływanych jest do życia przez uczelnie lub agencje rozwoju regionalnego tylko dlatego, że są na to środki. Najprężniej działającym w Polsce klastrem jest Dolina Lotnicza, którą współtworzy potężny kapitał amerykański i dynamiczna osoba Marka Dareckiego. Tam można rzeczywiście dostrzec stały dopływ nowych technologii i ciągłe parcie na innowacje technologiczne, produktowe i materiałowe.

O PARKU ZDROWIA

Od kilku lat próbujemy powołać do życia regionalny Park Naukowo-Technologiczny pod tą nazwą. Niestety, w tym projekcie nie stoi za nami ani samorząd, ani uczelnia wyższa, a to, jak się okazuje, jest znaczącą przeszkodą. Brakuje nam tradycji współpracy sektora publicznego z prywatnym i świadomości, że tymi ostatnimi kieruje często pasja robienia rzeczy innowacyjnych, a nie tylko chęć zarobienia. Uruchomienie Parku Zdrowia, który stałby się ośrodkiem upowszechniania innowacyjnych rozwiązań w medycynie i narzędziem współpracy nauki i biznesu, jest moim marzeniem i planem na kolejne lata.

O TURYSTYCE MEDYCZNEJ

Turcja, Węgry, Chorwacja, a także kraje Europy Zachodniej potężnie inwestują w budowanie ośrodków rehabilitacji i ochrony zdrowia oraz ośrodków opieki nad ludźmi starszymi. Europa się starzeje i turystyka medyczna jest potężnym biznesem, który moglibyśmy rozwijać ku pożytkowi całej gospodarki. Po co mamy eksportować lekarzy, skoro możemy importować pacjentów? Na razie jednak państwowa baza ośrodków zdrowia jest zbyt uboga, a prywatny sektor nie może doczekać się wsparcia. Gunter Stoff, główny koordynator berlińskiego klastra Health Capital, na który patrzymy z podziwem i zazdrością, podziela bliski mi pogląd, że sektor ochrony zdrowia może być centralnym czynnikiem rozwoju i wzrostu gospodarczego całego regionu, a nie jeszcze jednym źródłem wydatków. Jego warunkiem jest jednak owocna współpraca biznesu, świata nauki i organów samorządu lokalnego, której my, niestety, nie doświadczamy: brakuje nam i elementu samorządu, i nauki.


TOP 200