Zaplanować nie zapomnieć

Dotychczas pliki zawierające dane kalendarza były przechowywane w formacie iCal. Format ten miał kilka wad, wśród których najdotkliwiej odczuwaną przez użytkowników była słaba wydajność wyszukiwania wraz z powiększaniem się listy kontaktów. Dająca się zauważyć tendencja niektórych projektów do przechodzenia na format bazodanowy (np. Bon Echo, czyli rozwojowa wersja przeglądarki Firefox 2.0) miała wpływ także na Mozilla Calendar. Obecnie (wersja 0.2.0) Sunbird, tak jak Bon Echo, przechowuje dane w bazie SQLite.

Kalendarz Mozilla posiada funkcję subskrypcji kalendarza zdalnego, która opiera się na protokole WebDAV. Kalendarz można wyeksportować na zewnętrzny serwer, a potem subskrybować go zdalnie. Dzięki temu można na dwóch lub więcej komputerach posiadać "zawsze aktualne" wpisy kalendarza, np. w pracy i domu lub w kilku oddziałach firmy. Mozilla Calendar obsługuje także zdalne kalendarze iCal umieszczane na serwerze FTP - co nie wymaga praktycznie żadnych przygotowań do prostej pracy grupowej. Wystarczy przygotowywać informacje umieszczane w pliku kalendarza, wysłać na serwer, a potem pobierać je w odległych lokalizacjach.

Oczywiście, posługiwanie się WebDAV jest praktyczniejsze, do tego trzeba jednak wykorzystać moduł WebDAV dla serwera Apache. Alternatywnie można w tym celu wykorzystać serwer IIS wbudowany w platformę Windows Server 2000/2003. Serwer FTP działa w większości firm, zaś serwer Apache praktycznie w każdej. Dodanie obsługi DAV nie jest takie trudne (na stronach projektu jest prosty przykład jak to zrobić), zatem wdrożenie subskrybowanych kalendarzy uruchamianych jako dodatek do klienta poczty Mozilla Thunderbird jest całkiem niezłym pomysłem - w działaniu przypomina to nieco foldery sieciowe synchronizowane przez pocztę.

Lightning

Wiele projektów open source rozwija się jednocześnie w kilku kierunkach. Tak jest również w przypadku Mozilla Calendar. Projekt o nazwie Lightning ma na celu pełną integrację dodatku Calendar do programu pocztowego Mozilla Thunderbird. Dzięki temu będzie możliwe integrowanie zadań z pocztą elektroniczną oraz książką adresową Thunderbirda, a także obsługa zaproszeń (iMIP). Jednym z zadań projektu jest rozszerzenie obsługi CalDAV o możliwość przechowywania lokalnej kopii zdalnego kalendarza oraz synchronizacji z zewnętrznymi urządzeniami.

Aplikacje IBM, Microsoftu i Novella umożliwiają to od dawna, ale twórców projektu wcale to nie zniechęca. Obecna wersja jest jeszcze bardzo wczesna, zawiera sporo błędów, niemniej rozwój następuje szybko i pojawiają się kolejne opcje. Funkcjonalność skojarzonych elementów jest znacznie lepsza niż kalendarza otwieranego w osobnym oknie, można bowiem np. włączyć kalendarz jako element wyświetlanego obok foldera poczty.

Niestety, Mozilla Calendar daje się uruchomić tylko w tych środowiskach, dla których powstały dedykowane interfejsy XUL. Calendar nie będzie więc działać jako dodatek do K-meleona czy Galeona. Dla tych przeglądarek przewidziano wersję uruchamianą osobno - program Sunbird.

Kalendarz Mozilli z powodzeniem można zastosować nawet w dość dużej firmie, bowiem zapewnia wystarczająco dobrą funkcjonalność, a przy tym jest bardzo prosty w obsłudze i praktycznie nie wymaga szkolenia. Dla wielu firm wciąż korzystających ze starszych wersji Outlooka będzie to tańsze rozwiązanie, niż aktualizacja do Office 2003.

Chandler - nowe dziecko Mitcha Kapora

Programem wypełniającym lukę między aplikacjami kalendarzowymi online a dodatkami online do programów desktop jest aplikacja kalendarzowa Chandler rozwijana w ramach OSAF (Open Source Applications Foundation). To nie przypadek - OSAF została założona przez Mitcha Kapora - współzałożyciela i prezesa Lotus Software. Chandler jest na wczesnym etapie rozwoju (aktualna wersja nosi oznaczenie 0.6). Nie obsługuje jeszcze prawidłowo zadań ani kojarzenia z pocztą elektroniczną. Wersja testowa z powodzeniem może służyć jako prosty terminarz, ma całkiem ładny interfejs, niemniej do wykorzystywania produkcyjnego w firmie jeszcze się nie nadaje. Rozwój Chandler warto jednak śledzić, ponieważ jej twórcy zaplanowali wzbogacenie jej o serwer kalendarzowy wykorzystujący do komunikacji protokół CalDAV (serwer to osobny projekt o kodowej nazwie Cos-mo). Komunikacja między Chandlerem i Cosmo już działa, ale oba komponenty mają jeszcze sporo błędów, co utrudnia pracę. Na tym etapie błędy to jednak rzecz normalna - gdy zostaną usunięte, będziemy mieć do dyspozycji całkiem atrakcyjne rozwiązanie działające zarówno online, jak i offline.

<hr size=1 noshade>Kalendarz z ambicjami

Zaplanować nie zapomnieć
Aby móc skorzystać z kalendarza Google, trzeba się zarejestrować - założyć konto Google Account. Jest to darmowe konto, dające także dostęp do innych usług dostarczanych przez Google. Kalendarz jest obecnie w wersji beta, niemniej jego funkcjonalność już teraz wypada ocenić bardzo wysoko. Google Calendar pracuje praktycznie z każdą obsługującą standardy przeglądarką. Zalecane są oczywiście dwie najpopularniejsze - Internet Explorer oraz Firefox, niemniej bez żadnych problemów pracuje z innymi przeglądarkami wykorzystującymi motor Gecko (np. K-meleon albo Netscape 8). W przypadku Opery użytkownik otrzymuje stosowny komunikat, niemniej można wyświetlić zawartość kalendarza i zachować minimalną funkcjonalność, pomimo pojawiających się komunikatów o błędach w obiektach. W przeglądarkach używanych w przenośnych urządzeniach (PDA, smartphone) kalendarz Google niestety praktycznie nie działa, ale biorąc pod uwagę zacięcie Google do oferowania serwisów także dla urządzeń mobilnych, jest to zapewne kwestia czasu.


TOP 200