Wizjonerzy czy szarlatani? Część 1: Bill Gates
- Krzysztof Pietrzak,
- 18.07.2005, godz. 15:09
"640 kilobajtów pamięci powinno wystarczyć każdemu" - to zdanie znane jest prawie wszystkim użytkownikom komputerów. Wypowiedział je w 1981 roku Bill Gates, nie spodziewając się, że jego słowa staną się najbardziej chyba rozpoznawalnym cytatem świata IT. Mimo, że dzisiaj wydają się absurdem i mogą jedynie wywołać uśmiech politowania, na początku lat 90-tych nikomu nie było z ich powodu do śmiechu. Od tego czasu, założyciel Microsoftu wielokrotnie wypowiadał się na temat przyszłości. Złośliwi utrzymują, że jego przepowiednie przypominają wieszczenia Nostradamusa - są mętne i można je odczytywać w dowolny sposób. Sympatycy uważają niektóre stwierdzenia Gatesa za przejaw geniuszu i dowód wybitnego zmysłu przewidywania przyszłości. Jeszcze inni czują się urażeni niektórymi słowami. Jak bowiem interpretować wypowiedź: "większość użytkowników ma mózgi jak czepiaki czarnorękie". Dla ułatwienia dodamy - chodzi o gatunek niewielkiej małpki zamieszkującej lasy tropikalne...
Java to kompletna pomyłka
Trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o rozwój oprogramowania, podobne pomyłki zdarzały się Gatesowi częściej. Za przykład niech posłuży stwierdzenie, które wyraził na krótko przed wykupieniem licencji na język programowania Java (wykorzystaną potem do stworzenia J++). "Ktokolwiek myśli, że mały, składający się z 9000 linii program, który na dodatek jest rozprowadzany za darmo i może być sklonowany przez każdego, zmieni cokolwiek, co robimy w Microsofcie, musi mieć pomieszane w głowie". Nie zagłębiając się w dalsze dywagacje na temat, kto i w czym musi mieć pomieszane, przypomnijmy ostatnie problemy, jakie ten mały, początkowo składający się z tak nikczemnej liczby wierszy program sprowadził na giganta z Redmond.Zobacz również: