Wirtualne krowy, czyli jak (nie) zarobić realnych pieniędzy na Facebooku

Od jakiegoś czasu w internecie można było przeczytać o spektakularnym cyber-oszustwie, którego rzekomo dopuściło się ośmiu rumuńskich rolników.

Mieli oni przez trzy lata z rzędu pobierać dopłaty unijne w wysokości 100-150 euro na każdą krowę, która bierze udział w produkcji mlecznej. W sumie zarejestrowano aż 1860 zwierząt i pobrano prawie 500 tysięcy euro. "Cyber" aspekt rzeczy całej polegać miał na tym, że obaj wyłudzili pieniądze w oparciu o rachunki zakupu krów w aplikacji FarmVille w serwisie Facebook. Jak wiadomo, to prosta gra, w której użytkownik wciela się w farmera, prowadzi zasiew i hoduje zwierzęta. Nie mają one jednak nic wspólnego z rzeczywistością, podobnie zresztą jak umiejętności nabyte w grze.

Unia to biurokracja, a więc rezolucje, podania, regulacje, zlecenia, nakazy, zakazy i dopiero gdzieś tam na górze człowiek, który nadzoruje to wszystko... albo i nie. Tego nie trzeba nikomu tłumaczyć. W fakt, że ktoś mógł się w związku z tym pokusić o oszukanie systemu przedstawiając fałszywe rachunki nie jest specjalnie trudno uwierzyć. Zwłaszcza, że jak wynika z informacji odpowiednia agencja zrozumiała, że dochodzi do wyłudzenia i postanowiła dotacje wstrzymać. I tu nadchodzi najstraszliwszy elementem tej plotki. Jak pierwotnie twierdziła Wyborcza.Biz, w odpowiedzi na działanie państwowej agencji oszuści skierowali sprawę do sądu. Uznali bowiem, że "nikt im nie powiedział, że krowy muszą być prawdziwe".

Nie tylko jednak Wyborcza.Biz dała się skusić sensacji. Tekst przepublikowała Wyborcza.pl, a w identycznym duchu opracowały go takie serwisy jak Hotmoney.pl, czy TVP.info. Wszystko bazując na informacjach Wiadomości24.pl. U samego źródła leży natomiast komunikat rumuńskiego portalu Adevarul. Jest jednak napisany... po rumuńsku. Nie udałoby się go zrozumieć bez znajomości tego języka lub skorzystania z Google Translate, gdyby nie fakt, że w tytule znalazło się słowo Farmville.

Na szczęście już kilka godzin później zorientowano się, że wiadomości mijają się z prawdą i zaczęto je korygować. Fałszywka nadal jednak zdobi strony TVP Info.

Czy to oznacza, że oszustwa z krowami nie było? Według rumuńskich śledczych - było. Tyle, że całkiem tradycyjnie. Podrabiano dokumenty, oszukiwano służby weterynaryjne itd. Wszytko, żeby wyłudzić pieniądze na krowy, których nigdy nie było.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200