Wirtualizacja pod napięciem

Następnym etapem była budowa infrastruktury sieciowej. W obu lokalizacjach w Poznaniu wybudowano sieć SAN, zainstalowano macierze dyskowe, obie serwerownie są połączone dwoma niezależnymi traktami światłowodowymi (główne łącze ma 10 km światłowodu, rezerwowe ma ok. 20 km, zapewnione jest automatyczne przełączenie w razie utraty jednego połączenia). Firma zdecydowała się postawić na technologię blade. W serwerowni przy ul. Nowowiejskiego pracuje blade IBM (obsadzono 6 z 14 modułów), w drugiej maszyna Suna (obsadzono 8 z 10 modułów). Serwery połączono z macierzami dyskowymi Hitachi USP-VM za pomocą magistrali FibreChannel 4 Gb/s przy użyciu przełączników Cisco. Sieć LAN pracuje z prędkością 1 Gb/s przy wykorzystaniu przełączników tej samej firmy.

W takim środowisku uruchomiono rozwiązania wirtualizacji, migrując większość systemów i aplikacji. Dla niektórych aplikacji uruchomiono synchroniczną replikację danych. Zajmują się nią mechanizmy macierzy dyskowych, i to macierz steruje informacją dla systemów o zapisanych transakcjach, blokując na chwilę transakcję w razie potrzeby. Na macierzach przechowywane są nie tylko dane programów, znajdują się tam także obrazy wszystkich maszyn wirtualnych. "Powstała skonsolidowana platforma, która może świadczyć usługi o wysokiej dostępności także innym spółkom z Grupy ENEA" - mówi Marcin Białkowski.

Jak przy każdym wdrożeniu, wystąpiły drobne kłopoty. Wynikały one głównie z konfliktów programowych uniemożliwiających półautomatyczną migrację do środowiska wirtualizowanego. Gdy nie mogły pomóc dostarczone przez VMware narzędzia, migrację trzeba było przeprowadzić ręcznie, poprzez reinstalację systemu i aplikacji już jako maszyny wirtualnej. Nie spowodowało to żadnych strat danych, zastosowano standardową procedurę odtworzenia systemu w innym środowisku, aby w ten sposób dokonać migracji. "Problemów nie było, w każdym razie nie dotyczyły one VMware. Nie wszystkie systemy udało się zmigrować z maszyny fizycznej do wirtualnej. Niektóre musieliśmy postawić od zera" - mówi Marcin Białkowski.

Miejsce na aplikacje i ich dane

Obecnie administrator działa wykorzystując dostępną dla niego pulę zasobów (fizycznych serwerów blade, dostępnej w nich pamięci operacyjnej, pamięci masowych na macierzy) i przy jej pomocy zarządza systemami pracującymi w maszynach wirtualnych. Oprogramowanie VMware samo zarządza rozmieszczeniem wszystkich maszyn wirtualnych na sprzęcie, przenosząc je w miarę potrzeb między serwerami. Bez zapoznania się z informacjami wyświetlonymi przez konsolę programu, nie można stwierdzić, która aplikacja pracuje na danej fizycznej maszynie. Nie jest to wadą VMware, gdyż umożliwia bardzo elastyczne zarządzanie zasobami.


TOP 200