Trzeba tu jednak od razu zaznaczyć, że moduł jest używany głównie do kontrolowania ruchu odbieranego z internetu, który z reguły jest na poziomie poniżej 2 Gb/s.

Jeśli ruch jest duży, użytkownik zawsze może zainstalować w przełączniku kilka modułów TMSzl i tak je skonfigurować, aby obsługiwały różne segmenty sieci.

Wydajność, z jaką motor modułu może obsługiwać ruch WWW, jest ważna, ale istnieją też inne istotne parametry, takie jak liczba sesji, które moduł jest w stanie skonfigurować w ciągu sekundy. Aspekt ten jest szczególnie ważny w przypadku firm uruchamiających aplikacje e-commerce oraz aplikacje biznesowe pracujące w trybie transakcyjnym.

Gdy moduł pełni rolę, jest w stanie skonfigurować w ciągu sekundy do 18 tys. połączeń (parametr CPS - Connections Per Second). To więcej niż producent podaje w specyfikacji technicznej (15 tys.). Po dołożeniu funkcji IPS moduł może skonfigurować w ciągu sekundy 7 tys. połączeń (niemal 2,5 razy mniej niż wtedy, gdy jest tylko zaporą).

Ostatni test wydajności sprawdzał, ile maksymalnie połączeń TCP może jednocześnie kontrolować zapora. Producent twierdzi, że może to być nawet do 600 tys. połączeń TCP. Test to potwierdził, dając wynik 574 tys. (sama zapora) i 569 tys. (zapora plus ISP).

Podsumowanie

Główną zaletą rozwiązania TMSzl jest pełnienie trzech ról: zapory, ISP i VPN, chroniących korporacyjną sieć przed różnymi zagrożeniami. Rozwiązanie jest przy tym łatwe do zarządzania. Można je śmiało polecić tym firmom, w których bezpieczeństwo odgrywa pierwszoplanową rolę. Administrator nie musi wtedy wdrażać wielu rozwiązań, ale zdać się na jeden produkt. Moduł TMSzl kosztuje ok. 70 tys. zł netto.