Wielki powrót mainframe'ów

IBM zastąpi 3900 serwerów pracujących w centrach obliczeniowych koncernu 30 jednostkami typu mainframe. Niebieski gigant chce w ten sposób zredukować koszty związane z pozyskiwaniem energii o 80 proc., co w połączeniu z oszczędnościami wynikającymi z zastosowania open-source'owych systemów linuksowych, przełoży się na wymierną wartość 250 mln USD. Podobne, ekologiczno-oszczędnościowe projekty, realizują także inne, duże firmy (HP, Sun).

W artykule: Centra danych: ekologia priorytetem informowaliśmy o podjęciu przez największe spółki IT świata strategicznych decyzji z zakresu ochrony środowiska oraz optymalnym wykorzystaniu energii w należących do nich dużych ośrodkach obliczeniowych.

Majowe deklaracje mają już swoje odbicie w rzeczywistości. IBM w najbliższych latach będzie wydawał ok. 1 mld USD rocznie, aby w konsekwencji zmienić strukturę swoich ośrodków obliczeniowych i drastycznie obniżyć ich "prądożerność". W tym celu koncern chce wykorzystać duże systemy typu mainframe, które w dużych instytucjach działają od kilkudziesięciu lat (szczególnie w sektorze finansowym). Wraz z pojawianiem się małych i wydajnych serwerów opartych na układach x86 (CISC) czy też RISC popularność mainframe'ów systematycznie malała, ale obecnie wielu analityków prognozuje wzrost ich znaczenia.

Jak twierdzi Bernie Mayerson, wiceprezes IBM ds. technologii, zalet mainframe'ów jest całkiem sporo. Małe serwery używane w wielu firmach wykorzystują zwykle 10-20 proc. swoich mocy obliczeniowych, ponieważ często obsługują tylko jedną, kluczową, aplikację. Średnia wydajność komputera typu mainframe sięga 80 proc., co pozwala zastąpić taką maszyną kilka małych serwerów (początki wirtualizacji, czyli logicznego wydzielania kilku serwerów na jednym fizycznym urządzeniu, związane są poniekąd z jednostkami mainframe). Dodatkowo dochodzą tu takie czynniki, jak: wysoka niezawodność, łatwość zarządzania czy wydajność przetwarzania (szczególnie operacji wejścia/wyjścia).

Dowodem na prawdziwość słów Meyersona może być fakt, iż 30 mainframe'ów zastąpi 3900 dotychczas działających serwerów w centrach obliczeniowych IBM. To radykalne posunięcie niebieskiego giganta zauważyli analitycy rynku IT - według specjalistów The Clipper Group w ślad za IBM mogą pójść inne koncerny, a z czasem również średnie przedsiębiorstwa. Oczywiście, jak zaznaczają inni eksperci (z firmy Pund-IT), rozwiązanie to nie jest dla wszystkich. W przypadku małych spółek korzystniejszy jest zakup wydajnych serwerów opartych na układach x86 czy RISC.

Kluczem do powrotu mainframe'ów mają być oszczędności powstałe w wyniku mniejszego zapotrzebowania na prąd kilku czy kilkunastu mainframe'ów niż tysięcy mniejszych serwerów. Kolejnym plusem jest brak konieczności nabywania komercyjnych systemów operacyjnych (szczególnie w przypadku używania wydajnych komputerów opartych na architekturze x86). Mainframe'y dobrze działają na open-source'owych systemach linuksowych - z czego chętnie skorzysta także IBM. Firma wyposaży je w takie narzędzia, jak: Integrated Facility for Linux (IFL) - do obsługi systemu operacyjnego, procesory Zip (uruchamianie aplikacji Java) i Zap (dla baz danych DB2).

Swoje plany oszczędnościowe w zakresie optymalizacji centrów danych mają także HP czy Sun. Ten pierwszy koncern chce nawet zredukować liczbę swoich ośrodków obliczeniowych do kilku (z 85 obecnie działających).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200