W stronę metropolii

Między Pragą a Warszawą

W stronę metropolii

Tabela 1. Koncentracja* działalności w polskich potencjalnych metropoliach

Jak wynika z badań Lise Bourdeau-Lepage, która od kilku lat prowadzi badania procesu metropolizacji w krajach postsocjalistycznych, we wszystkich miastach można obserwować dezindustrializację, która najszybciej przebiegała w Warszawie, choć odsetek zatrudnionych w produkcji jest podobny jak w Budapeszcie i większy niż w Pradze. Natomiast w Warszawie występują najwyższe odsetki zatrudnionych w usługach wyższego rzędu.

Procesy metropolizacji w krajach postsocjalistycznych są jednak przede wszystkim widoczne w ich stolicach. Zjawisko to można zilustrować polskim przykładem. Tabela 1 informuje o udziale Warszawy w poszczególnych rodzajach działalności w porównaniu z innymi potencjalnymi metropoliami. Wyniki badań cytowanej autorki potwierdzają nie tylko wysoką pozycję stolicy, ale także Wrocławia i Poznania, którą ujawniają również polskie badania. I tak np. na skali uporządkowania miast Polski pod względem 18 cech charakteryzujących ich sytuację gospodarczą, pierwsze miejsce zajmuje Warszawa przed Poznaniem i Wrocławiem. Kolejne miejsca wśród potencjalnych metropolii zajmują Kraków i Gdańsk. Natomiast najmniej korzystną pozycję ma Łódź.

Jednakże Warszawa wśród polskich metropolii zajmuje szczególną pozycję. W stolicy ma swoją główną siedzibę 500 największych polskich firm. W mieście tym także szybko rozwija się działalność doradcza. W ciągu dziesięciu lat liczba takich firm wzrosła z 9 do 432. Również szybko rośnie liczba kancelarii notarialnych i adwokackich. W 2000 r. działało w Warszawie 714 kancelarii adwokackich i 94 notarialnych, w roku 1996 odpowiednio: 599 i 65.

Obserwacja procesów transformacji w Polsce pokazuje, że metropolie rozwijają się szybciej niż województwa, do których należą (dotyczy to szczególnie Krakowa, Warszawy i Poznania). Powiększa się także dystans między miastami a otaczającymi je obszarami. W zależności od wielkości miasta jego promień oddziaływania sięga 20-50 km. Poza tym obszarem można obserwować stagnację, a nawet regres, który wynika z "wypłukiwania" zasobów ludzkich i materialnych.

Chociaż ekstrapolacja istniejących trendów, szczególnie w wieloletniej perspektywie, jest ryzykowna, to można jednak przewidywać, że zjawiska globalizacji gospodarki sprzyjające procesom metropolizacji będą, także w Polsce, nasilać się. Wynika to przede wszystkim ze zmian technologicznych i udziału nauki w rozwoju gospodarczym, który ma charakter sieciowy, zaś węzłami tych sieci stają się właśnie metropolie. Jeżeli przyjąć takie założenie, to jedynie Warszawa, która dysponuje największym potencjałem naukowym, finansowym i informacyjnym oraz jest głównym centrum decyzyjnym, ma szansę na metropolitalny rozwój. Cechy te powodują, że stolica będzie rozwijać się szybciej niż inne miasta.

O powodzeniu pozostałych potencjalnych metropolii będą przede wszystkim decydować ich powiązania z przestrzenią europejską. Największe szanse z tego punku widzenia mają Poznań i Wrocław. Kraków, dysponując najbogatszym w Polsce zasobem turystycznym, może stać się bardziej atrakcyjny, kiedy będzie można do niego względnie wygodnie dojechać. Położone peryferyjnie Trójmiasto znajduje się w znacznie gorszej sytuacji. Ma ono najmniejsze szanse na zdynamizowanie rozwoju, ponieważ obok niekorzystnego położenia ma także najsłabszy potencjał naukowy. Kolejną cechą negatywną jest niemożność prowadzenia jednolitej polityki rozwoju na tym obszarze przez istniejące trzy samorządy, które zamiast ścisłej współpracy konkurują ze sobą. Niewątpliwym atutem Trójmiasta jest jednak największy po Krakowie zasób turystyczny. Wśród sześciu potencjalnych metropolii najmniejsze szanse ma zaś Łódź, którą cechuje stagnacja gospodarcza i regres ludnościowy.

Wśród potencjalnych metropolii osobne miejsce zajmuje konurbacja górnośląska składająca się z kilkunastu miast o bardzo różnej sytuacji gospodarczej i urbanistycznej. W najlepszej sytuacji są cztery miasta: Gliwice, Katowice i Tychy oraz w pewnym stopniu Dąbrowa Górnicza. W pozostałych miastach występują liczne przemysłowe odłogi, a substancja miejska jest zdegradowana. Rekultywacja terenów poprzemysłowych i rewitalizacja miast będzie bardzo kosztowna i długa. Biorąc pod uwagę doświadczenia zagraniczne (Ruhra, Pas de Calais), będzie to trwało, przy optymistycznym założeniu, ok. 30-40 lat.

Buduj wiatraki, a nie mury

Dekalogowe zestawienie cech miast nowoczesnych może być instruktywnym elementem oceny procesów rozwojowych w warunkach polskich. Konieczna jest jednak świadomość, że żaden z rodzimych ośrodków miejskich nie jest lokowany przez badaczy i praktyków rozwoju miejskiego w czołówce rankingów europejskich, nie mówiąc już o światowych. Nawet Warszawa sytuuje się na peryferiach metropolitalnej Europy. Jednak akces do Unii Europejskiej oraz pojawiające się szanse, ale też i wyraźne zagrożenia sprawiają, że warto podjąć refleksje nad koniecznymi kierunkami zmian. Należy to zrobić również w miastach przemysłowych, które stanowią w Polsce trudną schedę gospodarczą, społeczną i polityczną po upadłej już formacji realnego socjalizmu. Procesy globalizacji i związana z nimi ekspansja wielkich miast, metropolizacja, są nieuchronne i stanowią przyszłość polskich regionów i aglomeracji. Do nadchodzących przemian należy być dobrze przygotowanym, wyposażonym w rachunek bólu, jaki będzie towarzyszył przewidywanym przeobrażeniom. Chińskie powiedzenie głosi, że kiedy wieje wiatr zmian, jedni budują mury, a inni wiatraki. Jesteśmy przekonani, że w warunkach polskich budowa metaforycznych wiatraków to lepsza droga rozwojowa, aniżeli stawianie murów.

Dekalog miasta nowoczesnego

Analiza idealnotypologicznych, a zatem najważniejszych cech miast oraz regionów nowoczesnych, zarówno europejskich, jak i pozaeuropejskich, skłania do przedstawienia świeckiego dekalogu takich charakterystyk. Pozwolą one, być może, na szersze wyobrażenie o koniecznych kierunkach przemian rodzimych miast i regionów, w tym również regionów tradycyjnego przemysłu. Można zatem założyć, że nowoczesne miasto i region - mutatis mutandis - cechuje:

1. Dbałość o wysoki poziom kapitału ludzkiego i społecznego mieszkańców miasta i regionu, mierzonego ich wykształceniem, zdolnością do pracy, kondycją fizyczną i dyspozycją psychiczną, umiejętnością kooperacji z innymi, zakresem społecznego zaufania, gotowością do dialogu i kompromisu, tolerancją wobec inności etnicznej, narodowej, rasowej czy wreszcie kulturowej. Ważne są także przejrzystość transakcji biznesowych i niski poziom korupcji oraz jej przejawów. Wysoki poziom kapitału ludzkiego i społecznego ułatwi rozbudowę sektora usług tradycyjnych i nowoczesnych oraz przemysłów innowacyjnych, nastawionych również na klientów zagranicznych. Miasto i region potrzebują zarówno kupców, szewców, krawców, kominiarzy, jak i bankowców, informatyków, specjalistów od obrotu nieruchomościami, agentów ubezpieczeniowych, profesjonalistów świadczących usługi medyczne, edukacyjne, turystyczne i rekreacyjne.

2. Zdolność do przyjmowania kapitałów i inwestycji zagranicznych, a także ekspertów z obcymi paszportami. Wymaga to sieci odpowiednich hoteli, restauracji, szkół z wykładowymi językami obcymi, obiektów rekreacji oraz innych miejsc społecznego skupienia, zachęcających do emocjonalnego związku z miastem. Wysoki poziom identyfikacji, powiązany z atrakcyjnością miasta, ogranicza dysfunkcjonalne, definitywne migracje młodych mieszczan o wysokich aspiracjach życiowych i profesjonalnych. Stanowi zarazem o sile i zdolności przyciągania do ośrodka ludzi z zewnątrz.

3. Obecność firm zagranicznych, zwłaszcza wielkich korporacji międzynarodowych, banków, instytucji naukowych oraz placówek dyplomatycznych. Nie zastępują one jednak miejsc ułatwiających życie codzienne stałych mieszkańców i przybyszów, takich jak sklepy, kina, galerie czy restauracje, ale je dopełniają.

4. Możliwość eksportu miejskich i regionalnych przedsiębiorstw, instytucji kulturalnych, artystycznych, naukowych i ich przedstawicieli poza granice miasta, regionu czy kraju. Ugruntowuje to pozycję miasta w układzie krajowym czy kontynentalnym i jego marketingową reputację, ułatwiając dalszą ekspansję ekonomiczną.

5. Gotowość do stałej rozbudowy zarówno tradycyjnej infrastruktury (drogi i sieci), jak i nowoczesnej infostruktury, umożliwiającej intensywną komunikację, w tym wirtualną, z zagranicą i całym światem. W mieście nowoczesnym znoszone zostają zatem kolejne granice w globalnej komunikacji.

6. Połączenie gęstym układem transportowym, systemem dróg i autostrad z innymi miastami i regionami; nowoczesne ośrodki Europy i świata cechuje duży ruch pocztowy, telekomunikacyjny i turystyczny. Zdecydowana większość z nich posiada w bezpośrednim zasięgu dobrze skomunikowany, pasażerski port lotniczy.

7. Rozbudowa centrów kongresowych i wystawienniczych oraz powierzchni biurowych o zróżnicowanym standardzie. Organizacja imprez naukowych, wielkich wystaw czy kongresów nie tylko promuje miasto czy region, tworzy wokół niego przyjazny klimat i zaświadcza o przychylności mieszczan wobec pracy intelektualnej, ale też stanowi źródło poważnych wpływów finansowych.

8. Obecność siedzib środków przekazu masowego o zasięgu krajowym czy międzynarodowym. Informacja oraz wiedza to kluczowe i drogie towary miejskich oraz regionalnych społeczeństw poprzemysłowych, a wielkie instytucje masowego przekazu stanowią ważny element transmisji i upowszechnienia tych niepowtarzalnych towarów.

9. Organizacja kongresów, festiwali, imprez sportowych, naukowych, wydarzeń i happeningów artystycznych. Ulokowanie instytucji zajmujących się relacjami zagranicznymi, o ustalonej międzynarodowej marce (np. kluby sportowe, zespoły artystyczne). Ważną rolę odgrywają: promocja aglomeracji miejskiej i jej dobry marketing oraz dbałość o niepowtarzalny, łatwo rozpoznawalny w kraju i na świecie znak miasta.

10. Uczestnictwo w europejskim i światowym systemie miast oraz regionów, udział w stowarzyszeniach miast bliźniaczych i prezentacjach dokonań miejskich. W ten sposób budowany jest system lobbingu wobec państwa, jego instytucji czy międzynarodowych korporacji. Tworzona jest jednocześnie sieć wspierania wzajemnego, niewykluczająca naturalnej rywalizacji międzymiejskiej (rywalizująca współpraca).

Prof. Bohdan Jałowiecki pracuje w Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych EUROREG na Uniwersytecie Warszawskim w Warszawie, specjalizuje się m.in. w socjologii miasta oraz problemach rozwoju regionalnego i lokalnego.

Prof. Marek S. Szczepański jest dyrektorem Instytutu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i rektorem Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych w Tychach.


TOP 200