Wcześniej – bo w grudniu tego roku – firma udostępni deweloperom testową wersję beta systemu Harmony. Po wprowadzeniu do niego poprawek powstanie finalna wersja systemu noszącego nazwę Harmony OS 2.0, który będzie wtedy preinstalowany w pamięci smartfonów opuszczających linię produkcyjną.

Firma Huawei została właściwie zmuszona do podjęcia takiej decyzji po tym, gdy w maju zeszłego roku trafiła na sporządzoną przez administrację USA listę wymieniającą podmioty, z którymi Google nie powinien utrzymywać jakichkolwiek kontaktów biznesowych. Oznacza to iż Google nie może obecnie wspierać technicznie systemu Android instalowanego na smartfonach produkowanych przez firmę Huawei, która została też automatycznie odcięta od usług deweloperskich GMS (Google Mobile Services). Firma Huawei została więc tym samym postawiona pod ścianą i właściwie nie miała wyboru.

Zobacz również:

• Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna
• Pierwsza europejska fabryka firmy Huawei powstanie we Francji
• Android 15 jest już dostępny w wersji beta

Ale to nie koniec kłopotów firmy Huawei, gdyż Stany Zjednoczone rozszerzyły kilka tygodni temu nałożone na nią restrykcje i wydały kolejne rozporządzenie, które idzie jeszcze dalej. Stanowi ono iż każdy podmiot rodzimy lub zagraniczny, który chce sprzedawać Huawei podzespoły do produkcji smartfonów (chodzi tu głównie o układy scalone) wykorzystujące amerykańską technologię, musi na to uzyskać zgodę.

Analitycy są zgodni co do tego, że rozporządzenie to stawia Huawei w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli nie będzie bowiem w stanie zastąpić kupowanych obecnie z zagranicy chipsetów własnymi układami, jego cały smartfonowy biznes upadnie. I nie pomoże tu nic własny mobilny system operacyjny Harmony, gdyż nie będzie smartfonów, na których będzie można go instalować.