O problemach ze ściągnięciem Płatnika informowała wczoraj Gazeta.pl. My również spróbowaliśmy pobrać ze stron ZUS aktualizację tej niewielkiej aplikacji (niecałe 10 MB). Z witryny internetowej zakładu (http://www.zus.pl ) mimo kilku prób nie udało nam się "zaciągnąć" pliku. Zatrzymywał się zazwyczaj na 5% objętości. Nasz najlepszy wynik to ok. 28%. Nawet jeśli przeciążenia nie dało się przewidzieć, to ZUS który na informatyzację wydał ponad 1,6 mld zł, powinien mieć możliwość szybkiego zareagowania na zaistniałą sytuacje i zeskalowania łącza czy zabezpieczenia odpowiednich parametrów platformy na której "leży" Płatnik.

"Mimo, że najnowsza wersja dostępna jest od dłuzszego czasu, podatnicy właśnie teraz zaczęli masowo pobierać pliki co spowodowało przeciążenie łącza i serwerów" - tak tłumaczy sprawę ZUS, rozkłada ręce i zniecierpliwionych zaprasza do siebie po płytki CD.

Jak się przekonaliśmy na razie dużo większe szanse na pozyskanie Płatnika (oprócz fizycznej wizyty w urzędzie) daje odwiedzenie dedykowanej witrynyhttp://www.platnik.info.pl , która jak wskazuje baza WHOIS należy nie do ZUS lecz do Prokomu, twórcy aplikacji Płatnik. Dysponując łączem o przepustowości kilkudziesięciu Mb/s plik z nową wersją programu udało nam się w końcu pobrać, ale zajęło to blisko 3 godziny. Co wiecej być może o sukcesie przesądził długi weekend i fakt, że kolejka chętnych nie była zbyt duża.

Z Płatnika korzysta ok. 1 mln firm. W nowej wersji aplikacji wprowadzono System Dwustronnej Wymiany Informacji (SDWI) - umożliwiający odbiór komunikatów zwrotnych z ośrodków ZUS. Nowością jest także możliwość nadania innym podmiotom prawa do elektronicznej komunikacji z ZUS w imieniu płatnika - np. upoważnienia dla biura rachunkowego.