W drodze do LTE

Według prognoz specjalistów Juniper Research, w 2014 r. wartość usług oferowanych przez operatorów bazujących na LTE może przekroczyć 70 mld USD. Znaczną część, bo aż 90% tych przychodów wygenerują spółki telekomunikacyjne z Ameryki Północnej, Europy Zachodniej i Dalekiego Wschodu (łącznie z Chinami). Eksperci podkreślają również, że choć obserwowane od ponad roku spowolnienie gospodarcze ma także wpływ na branżę telekomunikacyjną, to w dłuższej perspektywie (a taką przyjmuje się w przypadku LTE) związany z tym ewentualny negatywny efekt będzie można pominąć.

Standard LTE oferuje nie tylko większe przepływności od systemów UMTS/HSPA, ale także - co bardziej istotne - dużą elastyczność budowy sieci (łącznie z możliwością pełnego współdzielenia fizycznej infrastruktury między kilku operatorów) i w ostatecznym rozrachunku jest tańszy niż obecne technologie. Olbrzymią zaletą LTE jest również brak rozróżnienia na infrastrukturę dedykowaną do usług głosowych oraz transmisji danych. Dzięki różnym profilom ruchowym oraz dobrze zdefiniowanej jakości usług (QoS) przepływające informacje mogą być priorytetyzowane, co umożliwia specjalne traktowanie pakietów przenoszących głos (VoIP). Warstwa IMS zapewnia natomiast sterowanie oraz kontrolę wszystkich usług (dane, głos, multimedia).

Jak deklarują producenci, w tym roku oraz na początku przyszłego należy spodziewać się komercyjnych terminali w postaci modemów USB czy PCMCIA, a dopiero w następnym etapie smartfonów i typowych terminali głosowych z układami do obsługi GSM/UMTS oraz LTE.

Według naszych doświadczeń, podstawowy problem, z jakim borykają się polscy operatorzy chcący budować sieć LTE, to wybór właściwego modelu biznesowego. Ponieważ nie można z dnia na dzień wyłączyć używanych dotychczas sieci GSM i W-CDMA (UMTS), należy pozyskać nowe zasoby częstotliwościowe, i to już rodzi pytanie: czy warto inwestować w pasmo samemu, czy też podjąć to wyzwanie wspólnie z innymi partnerami? Kolejna kwestia: czy należy samemu rozbudowywać posiadaną sieć transportową (zarówno backhaul, jak i backbone), czy też kupić usługę od specjalizowanych dostawców?

LTE w Polsce będzie wykorzystywało początkowo najprawdopodobniej pasmo 2,6 GHz. Wyższa (w stosunku do GSM/UMTS) częstotliwość oznacza zmniejszenie efektywnych zasięgów roboczych stacji bazowych. Stwarza to konieczność pozyskiwania nowych obiektów pod instalację stacji bazowych LTE, wiąże się także z nakładami finansowymi. Problem ten może zostać zniwelowany, gdy zostaną udostępnione niższe pasma częstotliwości (np. z zakresu dywidendy cyfrowej).

Daniel Kotow, wireless business leader, Alcatel-Lucent
Standard LTE oferuje nie tylko większe przepływności od systemów UMTS/HSPA, ale także - co bardziej istotne - dużą elastyczność budowy sieci (łącznie z możliwością pełnego współdzielenia fizycznej infrastruktury między kilku operatorów) i w ostatecznym rozrachunku jest tańszy niż obecne technologie. Olbrzymią zaletą LTE jest również brak rozróżnienia na infrastrukturę dedykowaną do usług głosowych oraz transmisji danych. Dzięki różnym profilom ruchowym oraz dobrze zdefiniowanej jakości usług (QoS) przepływające informacje mogą być priorytetyzowane, co umożliwia specjalne traktowanie pakietów przenoszących głos (VoIP). Warstwa IMS zapewnia natomiast sterowanie oraz kontrolę wszystkich usług (dane, głos, multimedia).

Jak deklarują producenci, w tym roku oraz na początku przyszłego należy spodziewać się komercyjnych terminali w postaci modemów USB czy PCMCIA, a dopiero w następnym etapie smartfonów i typowych terminali głosowych z układami do obsługi GSM/UMTS oraz LTE.

Według naszych doświadczeń, podstawowy problem, z jakim borykają się polscy operatorzy chcący budować sieć LTE, to wybór właściwego modelu biznesowego. Ponieważ nie można z dnia na dzień wyłączyć używanych dotychczas sieci GSM i W-CDMA (UMTS), należy pozyskać nowe zasoby częstotliwościowe, i to już rodzi pytanie: czy warto inwestować w pasmo samemu, czy też podjąć to wyzwanie wspólnie z innymi partnerami? Kolejna kwestia: czy należy samemu rozbudowywać posiadaną sieć transportową (zarówno backhaul, jak i backbone), czy też kupić usługę od specjalizowanych dostawców?

LTE w Polsce będzie wykorzystywało początkowo najprawdopodobniej pasmo 2,6 GHz. Wyższa (w stosunku do GSM/UMTS) częstotliwość oznacza zmniejszenie efektywnych zasięgów roboczych stacji bazowych. Stwarza to konieczność pozyskiwania nowych obiektów pod instalację stacji bazowych LTE, wiąże się także z nakładami finansowymi. Problem ten może zostać zniwelowany, gdy zostaną udostępnione niższe pasma częstotliwości (np. z zakresu dywidendy cyfrowej).


TOP 200