Umowy licencyjne są niesprawiedliwe

Brytyjska organizacja zajmująca się ochroną praw konsumentów uważa, że umowy licencyjne powszechnie stosowane przez największych dostawców oprogramowania są krzywdzące dla klientów. Zarzuty dotyczą 17 producentów - m.in. Microsoftu i Apple.

Członkowie organizacji National Consumer Council (NCC) uważają, że umowy określające warunki udzielenia licencji na oprogramowanie - tzw. EULA są zbyt restrykcyjne. "Takie umowy określają prawa i obowiązki użytkowników. Producenci obciążają swoich klientów nadmierną ilością obowiązków wynikających z użytkowania programów, udzielając im jednocześnie zbyt małej ilości praw. Większą ochronę konsumentów zapewniają producenci długopisów" - napisano w oświadczeniu NCC.

Na wniosek NCC brytyjski Urząd ds. Uczciwego Handlu (OFT) ma sprawdzić, czy warunki zapisane w umowach licencyjnych są sprawiedliwe i zgodne z prawem. Poza koncernami Microsoft i Apple kontroli mają podlegać także licencje firm: Adobe, Chief Architect, Symantec, Magix, Nero, Corel, Sega, Nova Development, Britannica, Sonic Solutions, Twelve Tone Systems, THQ, GSP, McAfee i Kaspersky.

Zobacz również:

  • Nokia i Apple podpisały umowę regulującą kwestię licencji
  • Microsoft zapowiada nową linię małych modeli językowych AI

Przedstawiciele NCC przeanalizowali 25 aplikacji różnych dostawców - m.in. Office 2007, Corel WordPerfect Office X3 i Adobe Photoshop CS 2. Jednym z zarzutów jest fakt, iż tylko 14 z nich zawiera informację, że instalacja oprogramowania jest równoznaczna z akceptacją wszystkich warunków licencji. NCC chce, aby klienci mogli zapoznać się przynajmniej z ogólnym zarysem licencji zanim dokonają zakupu. Takie informacje powinny być umieszczone m.in. na opakowaniu. Spośród wspomnianych 25 programów możliwość zapoznania się z treścią licencji jeszcze przed zakupem istniała tylko w 4 przypadkach.

Poza tym, według NCC, umowy licencyjne są często napisane w sposób niezrozumiały dla klientów. Organizacja domaga się również, aby odpowiednie dyrektywy Unii Europejskiej zostały zmodyfikowane pod kątem lepszej ochrony nabywców dóbr cyfrowych. Stosowne wnioski złożono już do Komisji Europejskiej.

Przedstawiciele wymienionych dostawców oprogramowania dotychczas nie skomentowali zarzutów NCC.

***

Czytaj także:

- O tym, jak to robią nas w bambuko - czyli o licencjach w twoich aplikacjach

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200